Ekologiczny proszek do prania i proszek do zmywarki, który – dla odmiany – działa!
Bez względu na to, jak ekologiczne środki czyszczące oraz inne eko mody i eko trendy były skuteczne i fajne dla innych, nie umiałam wzbudzić w sobie dla nich wystarczającej motywacji i entuzjazmu.
Z bólem myślałam o konieczności zmierzenia się z ekologicznymi środkami piorącymi i myjącymi.
Bo ja nie cierpię takich domowych przygotowań. Paprania, mieszania, egzotycznych półproduktów w szczyptach, które wymagają przeczesania internetu i 18 transakcji bankowych.
Lubię kupić jedno gotowe i używać od razu.
Dlatego nie lubię pracochłonnych potraw i dużych domów – bo wszystko przeliczam na mój bezcenny czas, który mogłabym poświęcić na przykład na czytanie książek lub leżenie na balkonie i patrzenie jak trzmiele uwijają się w lawendzie. Zamiast stania przy garach lub mopie.
Ale nie było wyjścia. Kosmita coraz gorzej reagował na wyprane w proszku ciuchy, a ja czułam w zębach chemiczny proszek ilekroć popijałam herbatkę.
Eko flow 🙂 (mal. Catrin Welz-Stein)
Z tą zmywarką jest tak, że niedobrze mi było od dawien dawna. Ale po tym jak orzechy piorące i pewne „domowym sposobem” robione tabletki na occie i sodzie poległy całkowicie w starciu z kawą, herbatą i szpinakiem, odpuściłam.
Uznałam, że jednak co chemia, to chemia. Może ohydna, ale skuteczna. I te śladowe ilości przecież mnie nie zabiją…
W podobny sposób całe lata podchodziłam do lekarstw – długo i beztrosko zażywałam antybiotyki, aż w końcu któraś kuracja zakończyła się totalnym zatruciem organizmu.
Wtedy moim zdumionym oczom objawiła się medycyna chińska – tak skuteczna, jak bardzo w nią wcześniej nie wierzyłam. Czyli MEGA.
Jasna Polska czeka na Ciebie – zdrowia nigdy dość
Przepisy na ekologiczne środki czyszczące
Dostałam od mamy taki oto link: https://noizz.pl/ekologia/ekologiczne-srodki-czystosci-jak-zrobic-domowe-srodki-czystosci/zvp5eyl w którym to widnieje kilka przepisów.
Wybrałam dwa najbardziej pilne proszki – do prania i zmywania i zrezygnowana zaczęłam szukać składników.
Okazało się, że na allegro sprzedawcy mają całe pakiety, skomponowane na poczet tychże receptur, nie trzeba szukać, porównywać, doczytywać. Jest wszystko naraz w formie zestawu młodego chemika (a raczej ekologicznej i nowoczesnej gospodyni domowej, którą zachciało mi się być).
Kupiłam za jednym zamachem wszystko (1 – słownie: jedna transakcja bankowa) i czekałam.
Receptury są proste, wymieszanie składników trwało 5 minut.
I zaczęło się testowanie.
Zacznę od gwiazdy programu, czyli PROSZKU DO ZMYWARKI, bo podobnie jak autorka w.w. artykułu, kocham moją zmywarkę jak siostrę.
Przepis na proszek do zmywarki:
1 szklanka boraksu
1 szklanka sody kalcynowanej
1/2 szklanki soli kuchennej
1/2 szklanki kwasku cytrynowego
10 kropli ulubionego olejku eterycznego (np. ja dodałam trochę cytrynowego, trochę grejpfrutowego i 15 kropli, bo lubię jak pachnie)
Zamiast nabłyszczacza ocet spirytusowy.
Proszek mył, ale… znowu nie wszystko!
Zostawiał na kubkach beżowawy film oraz obwódki po kawie i herbacie.
Można je było zetrzeć czystą ściereczką na sucho, ale chyba nie o to mi chodziło, by wypakowanie zmywarki trwało 20 minut zamiast 2.
Z pomocą przyszedł aktywny tlen.
To nie jest artykuł sponsorowany. Kupiłam akurat taki tlen, jaki był na stanie – na próbę. Jestem pewna, że wszystkie inne sprawdzą się tak samo doskonale. Ten ma w składzie: wybielacz na bazie tlenu (nadwęglan sodu) i sodę. Jak czytamy na etykiecie: wybiela i usuwa plamy za pomocą czystego tlenu, ulega całkowitej degradacji na tlen, wodę i sodę, nie zawiera wybielaczy optycznych, syntetycznych aktywatorów, ani szkodliwego dla roślin nadboranu.
Akurat ten kupiłam na próbę do wybielenia białej kapy na łóżko, która dostała na trwałe żółtych plam po „mydełku wybielającym” z Rossmana.
1 płaska (!) łyżeczka do herbaty dodana do proszku zmienia wszystko. Kubki lśnią, biała porcelana lśni, kieliszki i szklanki nie wychodzą z prania dziwnie zamglone lub z zaciekami.
Polecam, wszystko razem, wymieszane – tym razem naprawdę działa.
Przepis na ekologiczny proszek do prania:
1 szklanka naturalnych płatków mydlanych
1 szklanka boraksu
1 szklanka sody oczyszczonej
1/2 szklanki kwasku cytrynowego
15 kropli olejku eterycznego, który lubisz (ja dodałam grejpfrutowy i z drzewa różanego – moje ulubione)
Pranie pachnie delikatnie – prawie w ogóle – jakby mokre wywiesić na balkonie. Leciutką świeżością.
Nie stwierdzam potrzeby używania dodatkowego eko płynu do płukania, ale co kto lubi..
Niestety, proszek nie spiera wszystkiego, np. biała pościel – lekko zszarzało-zżółkła po użyciu, nie odzyskała swej lśniącej bieli, jaką odzyskuje po chemicznym proszku.
I tutaj z pomocą przyszedł znowu aktywny tlen.
Bo tak jak do kolorów proszek się nadaje dobrze (nie wybiela, a zatem kolory także nie blakną), tak do białego nie. Pranie nie lśniło świeżą bielą – mimo dużej ilości sody przecież.
Tlen działa powyżej 50 stopni, chyba, że namaczamy – wtedy już od 30 stopni. Według opisu nadaje się do wywabiania wszystkich plam ciężkiego kalibru, czyli “dających się utlenić, takich jak po owocach, czerwonym winie, herbacie, kawie, trawie, krwi”.
Czekamy 🙂 – śmiało, dodaj swoje ogłoszenie
Resztę przepisów, czyli ekologiczny płyn do płukania tkanin i octowy płyn do czyszczenia wszystkiego (nie przekonał mnie – nie cierpię zapachu octu) znajdziecie pod podanym wyżej linkiem.
Jeśli macie inne sprawdzone patenty na pranie, zmywanie i czyszczenie (ale tak, żeby na pewno nie było czuć octu) – koniecznie proszę o komentarz tutaj na blogu (na fb umrze śmiercią naturalną po 1 dniu).
Takie to dziwne czasy nastały, że nawet taki abnegat zdrowych trendów jak ja, chyłkiem do nich dołączył.
Dobrego prania i zmywania 🙂
Aho

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Przy okazji, kilka aktualnych ogłoszeń z kategorii Natura – Zwierzęta – Zdrowa żywność:
Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.
Komentarze
Sabattri
Wszystkie okna przed świętami umyłam sprawnie ,szybko i bez smug. Zwyczajnie “na oko ” woda ,ocet ,odrobina płynu do mycia naczyń i psik…psik…okna lśnią.A nienawidzę tej roboty ,ale już nie chciałam wdychać tego chemicznego ścierwa w postaci płynu do mycia szyb.
RA - Jasna Polska
Tak, z czasem, zamiast się przyzwyczajać, człowiek coraz gorzej reaguje na chemię…
Aneta
A tego tlenu to jedną płaską łyżeczkę na jedno wstawienie zmywarki dodajemy? Nie na cały zarobiony proszek – wolę dopytać bo też się przymierzam, ale posiadając w domu nieprzekonanych jeszcze wolę od reszty wystrzelić się w coś co działa 🙂
RA - Jasna Polska
Aneta 🙂 1 płaska łyżeczka tlenu na 1 zmywanie. Plus 1 duża łyżka eko proszku. Jeśli Ci się nie wybieli, dodaj jeszcze ociupinkę. Myśmy testowali ilość “tlenu” i już 3/4 płaskiej łyżeczki sprawia, że gdzieniegdzie zacieki pozostają. Uwaga – mamy węższy model zmywarki, więc jeśli Ty masz model family, u Ciebie może to być jednak więcej na łyżeczce. Testuj. Trzymam kciuki za efekt!
Ada
RA – wymień ocet na kwasek cytrynowy. Ja przygotowuję butelkę (po jakimś płynie do okien) z końcówką spray, nalewam wody i wsypuję ze 3-4 łyżeczki kwasu cytrynowego – rewelacyjnie radzi sobie z kamieniem a i zabrudzenia usuwa. Psikam baterię i umywalkę, idę na herbatkę, wracam, przejadę ściereczką i lśni 🙂 Zapach jest zdecydowanie łagodniejszy. Do silnie brudnych “brudem”, nie tyle kamieniem co właśnie brudem, używam gąbeczki i sody oczyszczonej, którą można kupić za parę złotych w zbiorczych opakowaniach. Mnie wystarcza na długo, nie jestem niewolnikiem swojego domu 😉
A wymienione sposoby w artykule chętnie wypróbuję.
Serdeczności dla Was <3
RA - Jasna Polska
Ada, dziękuję 🙂 Brzmi zachęcająco 🙂