RA - Jasna Polska |
07.03.2020
Czuję Dziwne Osamotnienie, Ten Świat mnie Odpycha – Q&A 6
Wiele lat temu, w pewnej audycji usłyszałam coś, co bardzo zapadło mi w pamięć, a w co długo nie mogłam uwierzyć. Że na pewnym etapie rozwoju świadomości coraz trudniej będzie mi znosić innych ludzi.
Pewnego dnia przyjdzie czas, że zacznę od nich stronić, a wszelkie ludzkie gry zaczną wydawać się prostackie, beznadziejne i wstrętne. Oczywiście, nie zostało to ujęte tak dosadnie, ale tak to zapamiętałam i zrozumiałam.
I pomyślałam sobie, że może spotka to innych, ale na pewno nie mnie.
Taki Mail:
Nie wiem dlaczego, i skąd to się bierze, ale czasami potrzebuje do Ciebie napisać. Kiedyś to były komentarze (z perspektywy czasu widzę jak durne, i pisane na całkowitego śpiocha, chodź wydawało mi się wtedy, ze to prawda oświecona), czasem maile. Zawsze sprowadzasz mnie swoją odpowiedzią na ziemię, zawsze Twoja odpowiedź okazuje mi się niezbędna abym mogła zrobić krok dalej. Bardzo, bardzo Ci za to dziękuję!
Miejsce do którego dotarłam mocno mnie zdumiewa. Czuję się odklejona, dziwna, niepasująca. Życie wyświetla mi sceny o mnie. Nie jestem w stanie wejść z ludźmi z otoczenia w te wszystkie dramaty, histerie i strachy. Nagle jakbym otworzyła oczy.
Wiem już, że droga daleka, ale wydaje mi się, ze już coś widzę. Jakby opadła kotara. Podoba mi się to miejsce, ale jest ale. Jest pytanie 🙂 nie czuje tu jedności, przynależności gdziekolwiek.Pewnie wciąż mi się wydaje, jednak na ta chwile mam odczucie, że zaczynam widzieć śpiących ludzi, odtwarzających wciąż ta sama gre i nie jestem w stanie jej z nimi podjąć. Dosłownie mnie odpycha. Wolę ciszę. Wolę być sama.
Mam taki stan, ze sama już nie wiem o co mi chodzi i czemu uznałam, że mogę zawracać Ci głowę. Ale jesteś w moim świecie ważna, potrzebna. A w moim świecie wariatkowo, a może kryzys wieku średniego, a może dziwaczeje. A może to świat oszalał. I pamiętam, że to jeden z kroczków. Ale, że w mojej głowie nie będę się czuła nigdzie?
Bardzo Ci Agnieszko dziękuję!
Był taki czas, że lubiłam ludzi i bardzo dobrze ich rozumiałam.
Miałam mnóstwo znajomych, z bardzo różnych środowisk i byłam w stanie dogadać się z każdym.
Absolutnie z każdym.
Od przysłowiowego ciecia – pana Staszka, po pana prezesa – egotycznego mitomana-szowinistę. Od skompresowanego technokraty ze złotym zegarkiem, do bosego duchowca napakowanego bzdurnymi teoriami spiskowymi.
Nic mi nie przeszkadzało, potrafiłam wejść w każde buty i dobrze się bawić w ludzkim towarzystwie. Byłam bezbrzeżnie tolerancyjna i machałam ręką na wszelkie dziwactwa, „wady” i niedociągnięcia.
Prowadziłam dom otwarty, w którym bez przerwy ktoś się pojawiał, bo tak dobrze się tam czuł.
A teraz nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jak to wszystko było możliwe i kto był na moim miejscu, bo na pewno nie ja.
Wszyscy ludzie kradną energię
To się zaczęło niepostrzeżenie, lecz poszło jak lawina. W pewnym momencie ludzie, z którymi spędzałam tyle czasu, zaczęli mnie nużyć.
Potem męczyć. Potem drażnić.
A potem nie mogłam ich już znieść.
Najpierw ograniczałam kontakty, potem zaczęłam je zrywać.
Dotarło do mnie, że prawie wszyscy przychodzą do mnie tylko po to, by kraść energię.
W ogóle nie obchodziła ich wymiana tej energii – wszyscy chcieli wciąż mówić tylko o sobie, sobie, sobie…
I im więcej tej energii dostawali, tym więcej jej wyciągali ode mnie.
W międzyczasie zaczęłam widzieć wyraźnie jak na dłoni wszelkie prościutkie mechanizmy, które rządzą ludzkimi relacjami.
A są to:
1. scenariusze kontroli – zawsze te same cztery role: kat, ofiara, wycofany i śledczy
oraz
2. uzależnienie od dramatów.
O scenariuszach kontroli przeczytasz tu: Jak kat z ofiarą, czyli jak wygląda prawdziwy związek i scenariusze kontroli w 3D – cz. 1
A co do dramatu….
Cóż, pisałam o tym po wielokroć, ale warto przypomnieć – tym razem dosadniej, niż zawsze: świat jest tak popierdolony tylko dlatego, że ludzie wprost kochają cierpieć.
Nic, NIC, nie jest w stanie ich tak nakręcić i poczuć, że żyją, jak smakowity, soczysty dramat.
Awantura, wypadek, kłótnia, problem, przeszkoda, trudność.
Rozwód, bankructwo, zdrada.
Wojna, terror, napaść, eksplozja, gwałt, mord, grabież…
Tylko o tym są wiadomości, prawda?
A dlaczego?
Bo o dobrych, nudnych rzeczach prawie nikt nie chce słuchać.
Nic tak nie przyciąga uwagi, jak dobry dramat.
Nie mogłam się powstrzymać, to wyznanie po prostu nie przestaje mnie śmieszyć.
Nagle zaczęłam wyraźnie widzieć to wszystko, jak na dłoni.
Każdy kto przeżywał jakiś dramat, czy dramacik, wcale nie chciał ode mnie rozwiązania (mimo, że często to deklarował).
Chciał za to odgrywać ze smakiem rolę ofiary.
Kolejne osoby wokół mnie wciąż na nowo wpadały w te same cykle, destrukcyjne schematy wciąż identyczne tarapaty i … wcale nie chciały słyszeć ode mnie prawdy.
Chciały odgrywać swoje ulubione scenariusze kontroli i kraść energię, gdzie popadnie.
Uzdrawianie duchowe w praktyce
Gdy wreszcie zdasz sobie sprawę, jak w istocie ubogi repertuar ma ludzkość…
…Jak łatwo przewidzieć czyjeś reakcje i kolejne nieświadome wybory…
…Jak ograniczona i prostacka jest ilość energetycznych zaczepek, prowokacji, haczyków…
….Oraz to, że wszyscy wokół ciebie bawią się w najlepsze i nie zamierzają niczego zmieniać
(bo to by oznaczało przyjęcie odpowiedzialności za swoje życie oraz rezygnację ze złodziejskich mechanizmów)….
…Zaczynasz mieć dość.
Sprawdziłam. Potwierdzam. Działa.
Energii jest niemal nieskończona ilość
Ludzie kradną energię na masową skalę, nie dlatego, że są głupi lub źli, tylko dlatego, że wmówiono im, że nie mają jej w sobie.
Że jest jej ograniczona, bardzo mała ilość.
I że trzeba ją sobie wyszarpywać każdego dnia, by przeżyć.
To oczywiście wszystko bzdura, a powyższe programy są składnikiem masowej hipnozy, niezbędnej, by utrzymywać twardą, trójwymiarową wersję doświadczenia.
Tymczasem każdy człowiek posiada na własność niemal nieograniczoną ilość swej własnej energii.
Jest jej tak wiele, że nawet gdybyś całą wieczność chciał-a stwarzać wszechświaty, to wciąż miałabyś jej w nadmiarze.
Ale żeby to pojąć i stać się swoją własną elektrownią jądrową, trzeba przejść przez – oględnie rzecz ujmując – spore nieprzyjemności, o których przeczytasz pod tagiem Przebudzenie, a dla zaawansowanych – Kurs Poszerzania Świadomości.
Taki proces trwa kilka wcieleń i jest ekstremalnie bolesny.
A gra w dramat prosta, łatwa i przyjemna.
Tak, dobrze czytasz – przyjemna. Ukrytych korzyści płynie z niej cała masa, a ich trzonem jest zawsze kradzież cudzej energii.
I dlatego w pewnym momencie już nie możesz i nie jesteś w stanie grać w te gry.
To tak jakbyś całe życie grał w pacmana na komputerze Amiga, a potem nagle zrozumiał istotę komputera kwantowego i sztucznej inteligencji.
Nie ma, no po prostu nie ma, takiej możliwości, by pacman dalej cię cieszył i pasjonował.
Dlatego odchodzisz.
Usuwasz się.
Wycofujesz, rezygnujesz z kontaktów…
Czytaj bloga, korzystaj z ofert warsztatów, festiwali, nietuzinkowych wydarzeń, osób i miejsc… A jeśli chcesz się podzielić czymś ze światem – ogłoś to. Jasna Polska powstała właśnie po to.
Gdy samotność zaczyna cieszyć
W pewnym momencie swego życia, zdajesz sobie sprawę, że najlepiej jest w samotności i ciszy, prawda?
Boże Słodki, jaki to jest Cudowny Stan!!!!
Najbardziej lubię się położyć na podłodze i zanurzyć w Siebie (o tej medytacji pisałam w naszym ostatnim newsletterze 09.22).
Jak tam w Środku, we Mnie jest Pięknie…
Jakie tam są Wymiary, Wszech – Światy, Królestwa…
Jaka tam jest Mądrość – jakie Odpowiedzi przypływają z łatwością i gracją…
I wreszcie – jaka tam jest Cisza i Spokój…
NIE DO UZYSKANIA W ZEWNĘTRZNYM ŚWIECIE.
Nigdy i pod żadnym warunkiem.
Jestem przekonana, że to jest właśnie to szczęście, za którym tak wszyscy gonią.
Nie do osiągnięcia w “zwykłym życiu”.
Tę słynną nirwanę można znaleźć tylko Wewnątrz.
W Tobie – w Twoim Rdzeniu, w Twej Świadomości, w Twej Energii.
Za to nigdy w energii cudzej, mimo że świat zewnętrzny cały czas przekonuje cię, że jest inaczej.
Wszystko jest trudniejsze przez Atlantydę
Słyszałam, jak jeden z mistrzów powiedział niedawno: „to nie tak, że ja nienawidzę ludzi, po prostu czuję się dobrze, gdy ich wokół nie ma”.
Cóż poradzę, taka prawda 🙂
A jednak… mimo że inni ludzie zaczynają coraz bardziej mierzić, a świadomość zbiorowa coraz mocniej cuchnie i brzęczy, wcale nie jest tak łatwo wycofać się z ludzkiego świata i zacząć żyć obok.
I wcale nie dlatego, że jesteś od innych „uzależniony”, ale dlatego, że głęboko w to wierzysz.
Na Lemurii anioły uczyły się pozostawać w ciałach – roślin, skał, zwierząt (tak – dinozaurów też).
Pozostawanie w materii, na Ziemi, było dla nas skrajnie nienaturalne i trudne.
Nauka trwała bardzo długo, ale przyniosła rezultaty.
Na Atlantydzie anioły były już na tyle skompresowane, że potrafiły utrzymywać się w ludzkim ciele na dłużej, choć to przedziwne poczucie osamotnienia i obcości wciąż było w nich obecne.
Obcość i samotność wynikały oczywiście z faktu, ze Ziemia była dla nas trudnym, bardzo brutalnym miejscem.
I dlatego właśnie, na Atlantydzie, w pełni ukształtowani ludzie zaczęli żyć w skupiskach w sposób obecnie dla nas niepojęty.
Nie było typowych związków miłosnych – wszystko było wspólne: przestrzeń, dzieci, przedmioty, inni ludzie.
Nawet do toalety chodziło się wspólnie – grupkami (co potem miało swe odzwierciedlenie np. u spadkobierców Atlantydy – w starożytnych Grecji i Rzymie).
Ludzie byli do siebie przyspawani – funkcjonowali kierowani przez wspólny plemienny umysł.
Myśleli, działali, istnieli zawsze RAZEM.
Nie postrzegali siebie jako jednostki – zawsze byli częścią większego organizmu.
{To dlatego dużo później z post-atlantydzkiego matriarchatu, wyłonił się patriarchat – nie był on przypadkowy – miał na celu indywidualizację.
Skrajne, bolesne egoizmy pełniły pewną rolę – ludzie zaczęli uczyć się, jak działać w pojedynkę – z myślą o sobie i dla siebie.
Chodziło o to, by każdy z nas wyodrębnił się z tej anielsko-ludzkiej zupy i stanął o własnych siłach w swej jednostkowej przestrzeni.
Ale to dygresja.}
A tu jeszcze jedna dygresja, ale za to jaka smaczna 🙂
Mimo wieków patriarchatu, silne poczucie przynależności do wspólnoty pozostało w nas jako spadek po Atlantydzie.
To, a także kilka innych trudnych do przezwyciężenia spraw, jak pełen prymat umysłu nad duchem, czy kontrola i manipulacja siebie i innych poprzez stymulację ciała (jedzenie, odurzacze i seks).
O tych innych sprawach może kiedyś napiszę, tymczasem powróćmy do uzależnienia od zbiorowości.
Było ono tak skrajnie silne, że przetrwało do naszych czasów.
I nie chodzi mi oto, że człowiek jest istotą społeczną i by żyć potrzebuje innych do opieki, nauki, a potem dystrybucji dóbr.
Chodzi mi o głębokie uzależnienie psychiczne.
O to rdzeniowe, potężnie emocjonalne przekonanie, że bez innych ludzi nie ma życia.
Nie, że nie da się przeżyć samemu, ale że jest to głęboko niewłaściwe, nienaturalne i nienormalne.
Tymczasem z perspektywy Mistrza to jedyne właściwe i prawdziwe życie, gdyż „ Ja jestem” jest wszystkim, co istnieje.
Dla oświeconego Mistrza tylko Ja Jestem jest Ważne, Wspaniałe i Wartościowe.
Poczucie osamotnienia, chęć wypisania się ze świata, pragnienie unikania ludzi to stopniowe oswajanie się ze swym mistrzostwem – ze swoim, wreszcie, Świadomym Istnieniem.
Czuję Osamotnienie, ten świat mnie odpycha i … co teraz?
Przez jakiś czas to będzie dziwne i niewygodne.
Jak długo – zależy od różnych czynników – twych wcieleń, doświadczeń i gotowości, by Pozwolić na transformację, zamiast ją blokować.
Jak fala będzie przypływało i odpływało słynne FOMO (= strach, że coś cię omija).
Gdyż FOMO wcale nie dotyczy tylko social mediów, lecz całej ludzkiej egzystencji.
Gdy tylko zaczynasz odchodzić od ludzkich gier i zgromadzeń, od razu pojawia się znajomy żal w sercu – że inni teraz przeżywają przyjaźnie, wyjazdy, spotkania, a ty siedzisz sam i omija cię „prawdziwe życie”.
Tymczasem istnieje przeciwieństwo FOMO – JOMO, o którym pisałam tu: JOMO – joy of missing out – poznaj nowy, cudowny sposób, by o siebie zadbać i natychmiast podnieść swoje wibracje
Spójrz na to tak – omija cię coś, co już znasz na wylot.
Przećwiczyłaś już wszystko w tysiącu wcieleń na wszelkie sposoby.
Tam nie spotka cię już nic nowego.
Czas na kolejny odcinek Prawdziwego Życia – czyli jeden na jeden z najbardziej fascynującą osobą, jaka kiedykolwiek chodziła po tej świętej Ziemi – Sobą samym.
Dopiero tutaj spotkają cię prawdziwe nowości – i to takie przez duże N.
W zetknięciu z prawdziwym Sobą zobaczysz, spotkasz, doświadczysz rzeczy, o których nie śniło się żadnym filozofom.
No ale do tego potrzeba przestrzeni – Ciszy, Samotności, Oddechu.
Wolności od codziennej zgniatarki świadomości zbiorowej.
I, jeszcze raz, Samotności.
Im więcej będziesz zanurzać się w Sobie, tym bardziej ten mały, pokraczny trójwymiarowy światek będzie Cię odpychał.
Ale – i to jest bardzo dobra wiadomość – wszystko to będzie sprawiać coraz mniejszy dyskomfort.
Aż w końcu stanie się Twym naturalnym stanem.
I wtedy, pewnego dnia, nauczysz się żyć w Wielowymiarze.
Czyli jednocześnie:
– w Sobie i swoim Ja Jestem,
– w tej trójwymiarowej rzeczywistości
– i w wielu innych miejscach poza czasem i przestrzenią.
Ale to już zupełnie inna opowieść.
Głowa do góry, pierś do przodu – pamiętaj, zawsze jesteś na dobrej drodze.
Aho!
Poniżej aktualne Ogłoszenia – sprawdź, może znajdziesz dla siebie Coś Dobrego 🙂
Majówkowy BALans w Las Palace
wielkopolskie | Poznań150 PLN
Szczegóły cenowe
I Pula biletow do 13.04 to 150 zł,.2 Pula 170zl
03.05.2025
PRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOM222 PLN
Szczegóły cenowe
💛 222 zł – udział w wydarzeniu (3 spotkania + Przestrzeń Błogosławieństwa + Dostęp do nagrań)
❤️🔥 333 zł – udział + indywidualny odczyt Wyroczni Ognia Życia
07.05.2025
Uzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online100 PLN
Szczegóły cenowe
Cena sugerowana za cykl 6 spotkań to 100 zł natomiast jeśli jest ona przeszkodą, napisz do mnie. W formularzu zapisów dostaniesz link do wpłaty całek kwoty na rzecz Attitudinal Healing International.
Wydarzenie odbywa się cykliczne co tydzień
Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat
mazowieckie | Czarna2888 PLN
Szczegóły cenowe
Zapisy na wyjazd prowadzimy w trzech turach.
Cena wyjazdu do 14.04 to: 2888zł
Cena wyjazdu od 15.04 do 20.05 to: 3333zł
Cena wyjazdu od 21.05 to: 3777zł
04.06.2025
Majówka – Sztuka Bycia Sobą – relacje – związki – ja – inni – świat – natura
podlaskie | Łapicze2360 PLN
Szczegóły cenowe
cena zawiera koszt warsztatów, noclegów i wyżywienia
01.05.2025
Festiwal Jaśniej 2025
dolnośląskie | Rudnica360 PLN
Szczegóły cenowe
Wrotycz :I pula biletów 360 zł do 13.04
Pokrzywnik: II pula biletów 390 zł do 11.06
Amanitowy Soft: III pula biletów 440 zł do 7.08
08.08.2025
III Festiwal Natura i zdrowie
dolnośląskie | Moszna Zamek22.00 PLN
Szczegóły cenowe
Wejście na Zamek i park zamkowy 22.00 zł ulgowy 13.00 zł na Festiwal Który mieści się w Parku Zamkowym
04.07.2025
Odkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | Lipowo1480 PLN
Szczegóły cenowe
1480 zł przy wpłacie zaliczki do 23 kwietnia 2025 po tej dacie cena wzrasta o 200 zł
plus koszty pobytu – nocleg i wyżywienie : 2040 zł – 6 noclegów, pyszne wegetariańskie posiłki 3x dziennie
20.07.2025
Pełnia Życia – Kreta 2024 – taniec, joga, transformacja, relaks, regeneracja
Europa Południowa | Kreta - Grecja1320 PLN
Szczegóły cenowe
plus 790 Euro
Cena zawiera koszt warsztatów, wyżywienia i zakwaterowania w pokojach 2 i 3 osobowych z łazienką – o wyborze pokoju decyduje kolejność zgłoszeń.
08.06.2025
Pramen Festival 2025 Kwiat Paproci
małopolskie | Bolęcin150 PLN
Szczegóły cenowe
KOSZT TO 150 PLN ZA OSOBĘ (ZWROT NASZYCH NAKŁADÓW ORGANIZACYJNYCH) ZA WSZYSTKIE DNI PRAMEN 2025
19.06.2025
Szamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa Morawa1990 PLN
Szczegóły cenowe
Koszt: 1990 zł PLN os. / 1890 zł PLN za os w parze + koszty pobytu 210 PLN – 280 PLN osoba za dobę (nocleg i wyżywienie)
UWAGA: Przy wpłacie zaliczki 390 zł PLN – miesiąc przed warsztatem otrzymujesz 100 PLN zniżki!
17.05.2025
Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!
Liczba odwiedzin: 6150
