Słowiański Slow Food – 30 Rzeczy, których nie wiesz o kuchni Słowian! cz.1
Czy wiesz co jedli Słowianie? Jak jedli, w czym i na jakie okazje? Czy wiesz, że – mimo wszystko – kuchnia Słowian wcale nie jest aż tak różna od współczesnej?
A może raczej powinnam powiedzieć, że wraz z odkrywaniem na nowo rodzimej kuchni roślinnej, to co jemy, coraz bardziej zbliża się do tego, co jedli nasi słowiańscy przodkowie.
Czekamy na dobre jedzonko na Jasnej Polsce! 🙂 Dodaj swoje ogłoszenie!
Mimo braku ksiąg z recepturami z tamtego czasu, okazuje się, że bardzo wiele można z ogromnym prawdopodobieństwem odtworzyć.
„Przez przypadek” natknęłam się ostatnio na “Kuchnię Słowian”.
Jej autorzy – Hanna i Paweł Lis – uprawiając archeologię doświadczalną, odtwarzają na podstawie tego, co znaleziono w wykopaliskach i tego, co poskładali w całość etnografowie, archeolodzy i historiografowie kuchnię wczesno-średniowiecznych (VI-XII w.) Słowian.
Kuchnia Słowian jest staranie wydana, pełna pięknych zdjęć, smakowitych przepisów i ciekawych informacji – zdecydowanie polecam jako bardzo przydatny nabytek do każdej jasnopolskiej biblioteczki.
A teraz do rzeczy! Zacznijmy od kilku technik, by móc przejść do smakowitych słowiańskich przepisów
TECHNOLOGIA GOTOWANIA, czyli słowiański slow food od kuchni
1. Gotowanie bez końca.
Gotowanie to był proces ciągły i niekończący się.
Był to autentyczny slow food, gdyż jedzenie niespiesznie dochodziło na paleniskach, piecach, w popiele….
Obiad nastawiało się przed śniadaniem, kolację przed obiadem, a polewka na rano lądowała w palenisku już wieczorem.
2. Ogień i pogoda były w gotowaniu najważniejsze
– zamiast patrzeć w garnki, przede wszystkim patrzyło się w niebo, obserwowało chmury, analizowało wilgotność powietrza, nasłonecznienie, rosę, temperaturę, kierunek wiatru.…
Wszystko to miało istotny wpływ na jakość potrawy lub fakt, czy w ogóle wyjdzie…
Odkrywanie prawdziwej historii Słowian to ważny element polskiej tożsamości oraz czasów przebudzenia i zmian na Ziemi. Nie dajcie się prosić, dołączcie do Jasnej Polski.
3. Bez smażenia
Słowianie gotowali w specjalnych garnkach, piekli pod pokrywami z gliny, w żarze, na kamieniach, w liściach chrzanu….
Paleniska były w chatach i na zewnątrz, podobnie jak piece, które Słowianie znali i budowali w różnym celu – znaleziono piece piekarskie, garncarskie, hutnicze.
Istniały także specjalne jamy wędzarskie, gdzie wędzili ryby (np. w Biskupinie odkryto cały wędzarniczy ośrodek produkcyjny z IX i X wieku).
Słowianie raczej nie smażyli – mimo znalezionych tu i ówdzie naczyń z żelaza, patelnie nie istniały, kawałek mięsa można było ewentualnie „usmażyć” na rozgrzanym kamieniu.
4. Prapolska myśl techniczna, czyli słowiański mikser
Naczynia Słowianie mieli wszelkie – sprytne dzbano-garnki z gliny, które można było wkręcić wąskim dnem w palenisko, tak by potrawę ogień dogrzewał równomiernie po bokach.
Z drewna były talerze, misy, kubki, wiadra, beczki. Z żelaza były np. tzw. misy śląskie, czyli małe żelazne miski, które są znajdowane w różnych wykopaliskach, choć nie masowo.
Ale najfajniejszą rzeczą, jest popularna mątewka – słowiański mikser zrobiony z okorowanej i przyciętej młodej choineczki. Pra-polska (przypominam: VIII-X wiek) myśl techniczna już wtedy miała się całkiem nieźle.
Mątewka – słowiański mikser 🙂
5. Widelec narzędziem szatana
W kuchni słowiańskiej obowiązywały sztućce – drewniane łyżki i żelazne noże.
Nie wiemy, jak to było z widelcami, zwłaszcza przed wiekiem XII, ale wtedy niejaka Hildegarda z Bingen wymyśliła bzdurę, że widelec – szatan uwłacza bogu.
Bzdura, jak to jest w zwyczaju do dziś, szybko się upowszechniła i dopiero w ożywczym renesansie zaczęto w Polsce używać widelców.
6. Sprytne podgrzewanie
Gotowanie w słowiańskim slow rytmie, zabierało trochę czasu. Dlatego nasi słowiańscy przodkowie najprawdopodobniej umieli sprytnie przyspieszać ów proces.
Otóż archeologia doświadczalna głosi: “15 litrów płynu można podgrzać w 5 minut do 50 stopni poprzez wrzucenie do niego rozgrzanego granitowego otoczaka o wadze 6 kg”. Szkoda byłoby nie skorzystać.
7. Sprytne schładzanie
Jest spora szansa, że Słowianie stosowali lodówki, czyli jamy w ziemi z bryłami lodu.
Skoro znajdowano takie w piwnicach domów w średniowieczu (najstarsza znaleziona to XIV wiek), to dlaczego nie miałyby istnieć wcześniej? W końcu skądś się musiały wziąć….
8. Wiemy z czego, nie wiemy co
Super nowoczesną metodą zbadano mikro pozostałości w ściankach 4 garnków z grodziska w Chodliku i Żmijowiskach (okolice Kazimierza Dolnego). Było tam: mięso, tłuszcz roślinny, marchew, rdest, szczaw, barszcz zwyczajny, bulwy i jagody.
Ale oprócz tychże garnków w różnych miejscach wykopywano szereg innych pozostałości po słowiańskich posiłkach.
I jest tego imponująca ilość, bo – jak pisał prof. Dumanowski w książce Kapłony i Szczeżuje – słowiańska / polska kuchnia była kiedyś niewiarygodnie różnorodna pod względem składników.
Mimo to nie zachowały się żadne przepisy ze słowiańskich czasów.
Skąd zatem przepisy w książce „Kuchnia Słowian”? – Tradycja!
Jesteśmy w prostej linii etnicznymi spadkobiercami Słowian. Jeśli do dziś zachowały się słowiańskie święta, które obchodzimy jako rzekomo katolickie, to dlaczego nie potrawy?
Czytaj więcej: Koło Czasu – 8 prastarych świąt, które obchodzimy do dziś: 1.02 – 21.03 i dalej. Jak kościół przejął wszystkie pogańskie święta – cz. 1
oraz: Skąd się wzięły “katolickie święta” jak Noc Św. Jana, Matki Boskiej Zielnej, Dożynki, Zaduszki i Boże Narodzenie – Koło Czasu cz.2
Zwłaszcza, że część tych, które do dziś jadamy z apetytem, znajduje się w najstarszych polskich księgach kucharskich od XVII w.
Ogłoś się, tu są ludzie, którzy Cię szukają…
CO JEDZONO – SKŁADNIKI SŁOWIAŃSKIEJ KUCHNI
9. Słowianie – wspaniali rolnicy stopieni z Przyrodą
Jak pisze Ibrahim ibn Jakub w X w. „Oddają się ze szczególną gorliwością rolnictwu i poszukiwaniu środków do życia, w czym przewyższają wszystkie ludy północy”.
Słowianie uprawiali wszystkie zboża znane obecnie oraz ber.
Czego nie wyhodowali, znaleźli w Wielkiej Spiżarni Matki Natury – wykopaliska wskazują na aż 150 gatunków roślin wykorzystywanych do celów spożywczych!
W tym słynną manna polonica – dziko rosnące zboże, będące przez wieki naszym towarem eksportowym.
Czytaj więcej: 8 Niesamowitych rzeczy, których na pewno nie wiesz o kuchni polskiej!
Przy okazji – jak się okazuje Polanie raczej nie istnieli. Słowo „Polonie” bardziej wskazuje na słowiańskie “pole / polena” – miejsce uprawy.
To potwierdza stara niemiecka nazwa „Polenia” (a obecnie Polen), a nie „Polania” od Polan.
Dzieło zwane Geografem Bawarskim z IX wieku wymienia 58 plemion słowiańskich, w tym ani słowa o Polanach. Uwagę za to zwracają Goplani (Glopeani), którzy w Wielkopolsce (rzekomej kolebce Polan) i Kujawach mieli aż 400 grodów obronnych!
10. Wegetariański świat Słowian
Zboża, warzywa, owoce i rośliny dziko żyjące to podstawa pożywienia ludzi na całym świecie aż do XX wieku.
W słowiańskiej kuchni było tak samo – przede wszystkim kasze, pieczywo i zielenina.
Dopiero potem nabiał, a na samym końcu mięso – jedzone okazjonalnie.
Kuchnia słowiańska jak widać dosyć podobna do naszej. Taki chlebek z miodem na śniadanie? Mniam!
11. Chlebek tak! Ale… mały
Tak jak i my, Słowianie jedli chleb codziennie. Jedli podpłomyki, ale także chleb na zakwasie, który był znany na ziemiach polskich już od czasów rzymskich (!).
{Najstarszy cały bochenek znaleziono w wykopaliskach przy piastowskim grodzie w Gieczu. Funkcjonowała tam piekarnia, gdyż odkryto także piec oraz żelazne misy czyli formy do wypieku.}
Słowiański chleb na zakwasie to pieczywo, jakie jemy także dzisiaj. Aby go spulchnić, wtedy także dodawano do niego drożdży.
Chleb można było piec w piecach piekarskich ale i w ognisku. Dlatego też jedyna różnica między ich chlebem, a naszym (oprócz wartości odżywczych na korzyść Słowian) to wielkość. Słowiańskie chlebki były o połowę mniejsze od dzisiejszych, bo tak się lepiej piekły.
Podpłomyki funkcjonowały często jako talerzyki (zwyczaj ten panował w polskich domach do XIV w.).
Gdy ich brakowało – łamano je i podawano dalej. Stąd zapewne wziął się zwyczaj dzielenia chlebem – poprzez łamanie (a nie krojenie) oraz łamanie się opłatkiem.
12. Kasze rządzą! Oraz słowiański popcorn
Słowianie uprawiali wszelkie zboża, ale ich numerem jeden było proso. A jak proso to oczywiście kasza jaglana.
Inne słowiańskie kasze to: pęczak, jęczmienna, gryczana, kasza manna (z manny) czy orkiszowa.
Jak wiadomo, kasza powstaje z na ogół prażonych ziaren zbóż. By uzyskać „słowiański popcorn” wystarczyło uprażyć skiełkowane (do produkcji piwa) i wysuszone ziarna jęczmienia. Jest szansa, że nasi przodkowie korzystali z tej pożywnej przekąski np. przy pracy.
Ciekawostką jest niejakie tłókno (tołokno) – potrawa kaszowata z owsa, której badacze słowiańszczyzny poświęcili sporo miejsca
Uprażone ziarna owsa, namoczone w wodzie i rozdrobione w stępie na kaszę, gotowało się na budyń. W smaku potrawa przypominała kawę zbożową, była pożywna i wygodna, bo wystarczyło do prażma dodać wody, by ugotować ciepły i raczej smaczny posiłek.
13. Kiszonki forever
Kiszonki Słowianie znali i chętnie kisili wszystko, co się do tego nadawało.
A zatem zieleninę (barszcz zielony, szczaw), warzywa (ogórki, kapustę, rzepę ), mąkę (zakwas) oraz grzyby (!).
Być może po wielowarzywnych kiszonkach słowiańskich został nam zwyczaj kiszenia ogórków razem z chrzanem, koprem, czosnkiem, a nawet liśćmi dębu, wiśni, czy winogron…?
14. Dobrze przyprawione!!!
Archaiczna kuchnia kojarzy się na ogół z czymś mdłym i dość nieciekawym. Zwłaszcza, że orientalne, ekstrawaganckie smaki przypłynęły do nas dużo później.
Jak się okazuje, ludzie zawsze lubią dobrze zjeść, a Matka Natura wszędzie proponuje lokalne odpowiedniki.
No więc jakie przyprawy mieli Słowianie w swej kuchni?
Sól, ocet i miód (w plastrach). To na początek.
W ogródkach uprawiali: koper, kminek, kolendrę, chmiel. Być może czarnuszkę (pyłek znaleziony na Wawelu).
Reszty dostarczała Spiżarnia Gai:
Zamiast czosnku – czosnaczek pospolity, tobołki polne i czosnek niedźwiedzi
Zamiast imbiru – spreparowany i ususzonych korzeń obrazków plamistych
Zamiast anyżu – dzięgiel leśny i biedrzeniec większy
Zamiast pieprzu – sproszkowany korzeń chrzanu oraz listki rdestu ostrogorzkiego (nazywanego pieprzem wodnym!), a także gorczycznik pospolity
Zamiast tymianku – macierzanka
Zamiast majeranku / oregano – lebiodka pospolita
A także: jagody jałowca, gorczyca polna (znana od neolitu! – wychodzi na to, że zawsze lubiliśmy musztardkę) oraz mięta.
A do tego podbijające smak oleje – lniany i z konopi (znane od epoki brązu), a być może także z orzechów i pestek malin?
15. Sól znana od zawsze
Sól pozyskiwano do XI w ze źródeł solankowych (potem z żup, czyli kopalni). Najstarsze urządzenia solankowe na polskiej ziemi są datowane na 3500 lat p.n.e.!
Sól, rudy żelaza i obfitość urodzajnych gleb stanowiły trzon ekonomicznego tworzenia się państwa piastowskiego. Mieliśmy tu wszelką obfitość, Polska była i jest krainą mlekiem i miodem płynącą. To by wyjaśniało tysiącletnie zakusy na to, co jest nasze – słowiańskie – od pradziejów.
16. Medos – czyli niemiecka grabież zaczęła się od miodu
Miód sycony był luksusowym napojem alkoholowym. Jego znana od V wieku w Europie nazwa „medos” wywodzi się od Słowian.
Gall Anonim pisał o Polsce jako o kraju, który „obfituje w miód”, gdzie „lasy miodopłynne”.
Skoro tak, dlaczego Słowianie mieli go tylko na specjalne okazje, związane z ważnymi obrzędami?
Otóż zalecenie cesarza Henryka V z XI wieku brzmiało: „ Jeśli Słowianie nie dostarczą w określonym terminie miodu,tak długo trzymać w łańcuchach, dopóki powinności swej nie spełnią”.
Mniej więcej na tyle nam się zdało przyjęcie chrztu i wejście tym samym do ówczesnej „unii europejskiej” – otworzyło to drzwi do ekonomicznej okupacji i legalnych wymuszeń.
Czyli w zasadzie „na zachodzie bez zmian” – i to już od tysiąca lat.
17. Co pili Słowianie?
Oprócz wody, wywary ziołowe, kompoty, napary, mleko, kwas chlebowy, piwo, oskołę czyli sok z brzozy i klonu i… wywar z muchomorów…
Tak! Z muchomorów!
Chcesz wiedzieć więcej – czytaj część drugą: Słowiański Slow Food – 30 Rzeczy, których nie wiesz o kuchni Słowian! cz.2
– znajdziesz tam niezwykłe przepisy i dużo dobrego jedzenia!
Możesz też zajrzeć do OGŁOSZEŃ na Jasnej Polsce, co chwilę coś nowego i coś dobrego
Majówkowy BALans w Las Palace
wielkopolskie | PoznańPRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOMUzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online
Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat
mazowieckie | CzarnaMajówka – Sztuka Bycia Sobą – relacje – związki – ja – inni – świat – natura
podlaskie | ŁapiczeFestiwal Jaśniej 2025
dolnośląskie | RudnicaIII Festiwal Natura i zdrowie
dolnośląskie | Moszna ZamekOdkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | LipowoPełnia Życia – Kreta 2024 – taniec, joga, transformacja, relaks, regeneracja
Europa Południowa | Kreta - GrecjaPramen Festival 2025 Kwiat Paproci
małopolskie | BolęcinSzamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa Morawa

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Zafunduj sobie 8 pozytywnych minut i obejrzyj Jasne Wiadomości – najfajniejsze alter newsy z Polski:
Zdjęcia i cytaty pochodzą z książki “Kuchnia Słowian. Czyli o poszukiwaniu dawnych smaków”, Hanna Lis, Paweł Lis, Wyd. Nasza Księgarnia, 2015.