Adam i Isis – związek na dobre i na złe, czyli zraniona męskość, kobiecość i jak powstała Ziemia

Adam – emanacja męskiej energii na Ziemi, został kiedyś bardzo zraniony przez Isis – energię żeńską. Stąd wziął się patriarchat i Kalijuga – era ciemności.

Ale historia miłosna Adama i Isis  – ten związek na dobre i na złe – trwa.

Oto opowieść jak powstał świat i co oznaczają obecne zmiany na Ziemi.

 Męskość i kobiecość, Niebo i Ziemia, Ogień i Woda – doskonałe połączenie.

Adam i Isis – inna wersja powstania świata

Isis to nic innego jak żeńska energia kreacji, płynąca swobodnie, płodna, dynamiczna i piękna. Możesz wręcz poczuć jej artyzm, muzykę, piękno jej wyrażania się, tego jak tworzy. Energia falista, spiralna, miękka, wijąca się. Energia czystego bycia. To bardzo obdarowująca energia. Zawsze daje.

(Nie przypadkiem szwadrony dżihadystów nazwały się imieniem Isis – to celowy ruch kabały, aby zohydzić i napiętnować to pojęcie w zbiorowej świadomości).

Isis, Shakti, Żywa… – nazw Bogini jest wiele, a wszystkie one oznaczają świętą żeńską esencję

– rodzącą, opiekuńczą, miękką i kochającą.

Adam jest męską energią w pełnej miłości i oddania służbie Isis.

Energia męska to siła, uważność, stabilność.

Energia bardziej mentalna. Energia „linii prostych” – wertykalna, idąca do przodu, jak najszybciej do celu.

Męska energia jest nastawiona na działanie. Stworzona po to, by realizować zadania: organizować, robić listy, ustalać zasoby i narzędzia, dokładnie planować – tu idzie cała uwaga.

Falliczna, ekspansywna, celowa męska energia (fot. Fab Lentz)

Stąd podział na lewą i prawą półkulę – w każdym z nas zamieszkuje energia męska i kobieca i bez względu na płeć, w której przyszliśmy na świat, chodzi o to by je zharmonizować.

Jak powstał świat – wersja nieoficjalna

Podobno kiedyś w przeszłości nastał taki moment, w którym ekspansja kreacji doszła niemal do martwego punktu. W trosce o dalsze losy Omniversum zwołano zgromadzenie, w którym wzięły udział wszystkie anielskie rodziny  (a jest ich według Adamusa Saint-Germain 144 tys.).

Zebrali się, by ustalić, co zrobić, aby kreacja znowu zaczęła ewoluować.

Jeśli energią życia jest ruch i zmiana, co się stanie jeśli wszystko się zatrzyma? To było nie do pomyślenia, należało podjąć środki zaradcze.

Na miejsce, które miało rozwiązać problem energetycznego impasu wybrano martwą skałę, krążącą we Wszechświecie. Nazwano ją Ziemią, a potem wybrane grupy aniołów rozpoczęły swoją pracę nasycania jej światłem i życiem.

W pewnym momencie, wcześniej przygotowaną planetę zasiedlił anioł o imieniu Gaja, który kontynuował napełnianie jej życiem, dając jej lasy, rośliny, atmosferę, wodę, zwierzęta…

Życie na Ziemi jest wynikiem stopienia się raz jeszcze energii Isis i Adama

A potem na Ziemię zstąpiły anioły, które zdecydowały się drastycznie obniżyć i zagęścić swoją energię do fizycznej rzeczywistości, by zamieszkać w ludzkich ciałach.

Jeśli czytasz ten tekst i nie wydaje Ci się absurdalny, najprawdopodobniej należałeś do tej grupy.

Miłość na dobre i na złe – Isis i Adam

Zanim jednak to wszystko nastąpiło Isis i Adam wzięli na siebie ogromną odpowiedzialność za zatrzymanie kreacji. Zwłaszcza Isis – energia narodzin, życia, stworzenia – wypłakawszy wiele łez, zapadła w głęboki sen, podobny do śmierci.

Adam strasznie za nią tęsknił – wielokrotnie próbował ją obudzić – szeptał „Isis wróć do mnie. Gdzie jesteś teraz?”. W końcu podjął decyzję – odzyskać Isis, bez względu na wszystko.

Adam i Isis – na dobre i na złe, na zawsze

Minęło wiele czasu, Adamowi udało się obudzić Isis, a Ziemia zaczęła się zaludniać (esencje Isis żeńskiej energii stopiły się z energią Adama – męskiej energii).

Oboje siedzieli na brzegu jeziora, gdy Isis powiedziała:

– Wiem co to miłość – głęboka i cicha. Karmiąca i rozległa. Moja jest inna niż Twoja. Lecz czuję tak silne przywiązanie do Ciebie, jakbyśmy spędzili ze sobą wieczność i tyleż samo mieli być razem. Czuję jak wiele zrobiłeś dla mnie, próbując mnie zbudzić i pocieszyć, gdy moje serce cierpiało najbardziej. Czuję Twą wielką miłość na dobre i na złe. Ale, jakkolwiek wielki jest to dar, dopóki nie pokocham w pełni siebie, nie będę spełniona.

To sprawiło, że Adam poczuł się zraniony i odrzucony.

Opacznie zrozumiał słowa Isis.

Zaczął wierzyć, że ta już go nie potrzebuje. Że może zaopiekować się sama sobą.

Zraniony Adam, czyli początek patriarchatu

Tak powstała głęboka rana w Adamie i w całej męskiej energii na Planecie. Poczuł się zdradzony i odrzucony przez Ukochaną, której był tak głęboko oddany, i której pragnął służyć, otaczać opieką i czcią.  W poczuciu, że Isis porzuciła go, Adam stwardniał i zamknął się w sobie. Resztę już znacie.

Zraniona męskość – twarda, obca, wroga i bardzo samotna.

Wszystko, co wydarzyło się potem w relacjach między kobietami i mężczyznami było pokłosiem tego zranienia.

Teraz – w czasach potężnej zmiany energii – ta historia dobiega końca.

Kobiety uczą się na nowo swojej wartości.

Mężczyźni otwierają serca.

Obie strony uczą się, jak się nawzajem prawdziwie kochać i szanować siebie, w równości, wolności i partnerstwie.

Mimo, że czasem tego nie widać, świat zmierza ku dobremu – oczywiście JEŚLI tak wybierasz.

Aho <3

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!

Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!

Źródło: 1 oraz książka „Anioły i Obcy – Adamus Saint Germain w Polsce” (Wyd. Biały Wiatr)