Po co był patriarchat i jaką krzywdę wyrządził kobietom i mężczyznom (tak – mężczyznom również!)

Dlaczego w ogóle pojawił się patriarchat i jakim celom służył?

Okazuje się, że był nam on do czegoś bardzo potrzebny, mimo, że straciliśmy na nim wszyscy – zarówno kobiety, jak i mężczyźni.

Patriarchat jest jednym z głównych filarów starego systemu, opartego na dualizmie, przemocy, walkach o władzę. Ale transformacja Ziemi jest faktem, dzieje się na naszych oczach. Stare systemy degenerują się i trzeszczą. Wkrótce odejdą, bo zwyczajnie przestają się sprawdzać.

Przyjrzyjmy się zatem na pożegnanie, czemu służył patriarchat i po co w ogóle się pojawił.

 Chłopaki też oberwały w patriarchacie

Matriarchat jako doświadczanie wspólnoty

Zanim nastał patriarchat, miał miejsce matriarchat – epoka życia plemiennego, bez hierarchicznych struktur, oparta na więzach małych społeczności, w których rządził tzw. „umysł plemienny”.

Najważniejsze było dobro plemienia i jego członkowie musieli się temu całkowicie podporządkować. Interes większej całości był dużo ważniejszy, niż interes jednostki. Inaczej plemię by nie przetrwało.

Taki sposób działania opiera się na energii drugiej czakry, odpowiedzialnej za relacje z ludźmi i poczucie przynależności. Przy przyblokowanej drugiej czakrze pojawiają się uzależnienia od innych, a jak wiemy w matriarchacie jednostka była skrajnie zależna od plemienia.

Druga czakra to impuls do łączenia się w społeczności i potrzeba przynależności,  dominuje w niej Ida – kanał, którym płynie żeńska energia.

Ale Isis zraniła Adama i nastała era patriarchatu

Patriarchat jako nauka „Ja”

Trzecia czakra jest ośrodkiem osobistej władzy i mocy, dominuje w niej pingala – kanał energii męskiej. W ciągu ostatnich pięciu tysięcy lat świat wchodził coraz mocniej w patriarchat, eksplorując energię trzeciej czakry, czyli uniezależnienia się od umysłu plemiennego na rzecz umysłu jednostki.

Proces indywiduacji oznaczał przejmowanie kontroli nad własnym życiem, gotowość bycia niezależnym, podążania za własną prawdą, nawet jeśli twoje plemię cię za to odrzuci.

Wiązał się z pogłębianiem intelektualnego rozróżniania, a więc wzmacniał dualność.

W ten sposób powstał patriarchat, społeczeństwo oparte na męskiej dominacji – Kalijuga, czyli era ciemności – konieczna dla ewolucji ludzkiego gatunku.

Trzecia czakra rozkwita w pełni, gdy zaakceptujemy swa osobistą moc i weźmiemy za nią całkowitą odpowiedzialność. Przyblokowana realizuje się jako nadużycie tej mocy – walka o władzę, przemoc i ślepa (nieświadoma) siła.

Ciągłe wojny – specjalizacja patriarchatu  (fot. Samuel Zeller)

Cień Kobiecości i Cień Męskości jako rezultat patriarchatu

„Należy pamiętać, że w ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat większość kobiet miała niewiele do powiedzenia na temat własnej seksualności, własnego ciała, dobytku, a nawet własnego życia. Na szczęście to się zmienia, ale wciąż tkwi w nas dziedzictwo patriarchatu, które wpływa na to, jak traktujemy same siebie, szczególnie w obszarze seksualności” (Shakti Malan).

Kobiety wciąż odgrywają te same negatywne wzorce, przyciągając mężczyzn, którzy pomogą im je zrealizować. W ten sposób powtarzają do znudzenia lekcje na drodze duchowej ewolucji Planety i nauki równoważenia się energii męskości i kobiecości.

Kobiecych lęków i schematów, które wynikają z zasad narzuconych przez patriarchat jest bardzo wiele. Są cieniem, który kładzie się na kobiecości i jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.

 Przez ostatnie 2000 lat tak to mniej więcej leciało (mal. Jean Ingres)

Patriarchat bazuje na negatywnych cechach męskości

Patriarchat, eksplorując trzecią czakrę, oparł się na cieniu męskości – wyszedł od pozytywnych cech, ale potem doprowadził je do ekstremum, doświadczając krańcowych biegunów.

1. Kontrola (zamiast opieki i ochrony)

Świadoma, spełniona męskość służy kobiecości. Ochrania jej delikatne piękno, opiekuje się tym co zrodzone ze swobodnej kreacji, czy z kobiecego łona. Pomaga temu wzrastać, trzymając bezpieczną przestrzeń.

Świadoma męskość wie, że bez niej, kobieca kreacja nie miałaby szans. Wie również, że sama nie potrafiłaby dać życia, tym bardziej czuje wdzięczność i podziw dla kobiecości.

Patriarchat zwulgaryzował ideę opieki, czyniąc z kobiety własność mężczyzny oraz przedmiot niezbędny do handlu, do prokreacji. A im przedmiot ładniejszy i cenniejszy, tym większą należało nad nim roztoczyć kontrolę.

Patriarchat, doprowadzając pragnienie kontrolowania kobiet do absurdu, zniszczył instytucję małżeństwa, zmieniając je w bezwzględną umowę handlową i dożywotnie więzienie, a tym samym usankcjonowaną prostytucję.

Och, jak “przyjemnie” – spójrzcie tylko na minę Wenus…(mal. Tintoretto)

Mężczyźni w ten sposób pozbawili się miłości i szacunku kobiet.

Sami sobie odebrali możliwość rozkoszowania się otwartym kobiecym sercem, które daje bezwarunkowo i karmi swym nektarem. Stworzyli świat, w którym kopulowali z manekinami. Przymuszone sytuacją społeczną, rodzinną czy finansową kobiety oddawały swoje ciało.

W taki też sposób powstał cień kobiecości „cnotliwej madonny” i „dziwki”, o których także będę pisać.

Kochaj mnie! (fot. Samuel Burgess Johnson)

2. Agresja (nakierowana na słabszych, ZAMIAST w ich obronie)

Świadomy mężczyzna jest wojownikiem w słusznej sprawie – broni słabszych.

Patriarchat odwrotnie: podporządkowywał się silniejszym, słabszych gnębił.

W związku z tym do dziś bardzo silne są wzorce przemocy w związkach.

Przemoc domowa – fizyczna, emocjonalna, finansowa –  jest zjawiskiem bardzo częstym. Gra w kata i ofiarę jest najczęstszą dynamiką w relacjach międzyludzkich w trójwymiarze (Jak kat z ofiarą, czyli jak wygląda prawdziwy związek i scenariusze kontroli w 3D – cz. 1).

Co w taki sposób odebrali sobie mężczyźni?

Partnerstwo ze świadomą siebie i swojej wartości, promienną kobietą. Która zamiast wisieć na swoim kacie, bierze pełną odpowiedzialność za swoje życie i szczęście. Taka kobieta jest wsparciem, muzą, radością życia dla mężczyzny. Kto zaznawszy tej jakości chciałby być w związku z bezradną ofiarą?

Najwyższy czas, aby kaci i ofiary zaczęły uświadamiać sobie, jakie ukryte korzyści niesie im ten układ i co mogliby mieć w zamian, gdyby tylko zechcieli z niego zrezygnować.

 Kat z widłami  i ofiara bez majtek. A może odwrotnie ?

3. Wykorzystywanie (zamiast uhonorowania kobiecego serca)

Kobieta to emocje. To kłębowisko uczuć. Taka jest nasza natura i nic tego nie zmieni.  Poza tym kobiety rodzą dzieci, dlatego bez względu na to jak gęste są ich wibracje, kobiece serce jest na ogół uchylone na tyle, by chcieć się innymi opiekować, kochać, gniazdować.

Kobiece serce jest źródłem nektaru i ambrozji dla świadomego mężczyzny. (Więcej: Jak znaleźć Prawdziwą Miłość – zakochaj się w Świadomym Mężczyźnie (albo Kobiecie).

Patriarchat potraktował to serce jako oznakę słabości i naiwności.

I zaczął żądać od kobiet poświęceń. Dla starego systemu „oczywiste” było, że kobieta poświęca siebie, swoje życie, dobro i rozwój, swój dobrze pojęty interes na rzecz mężczyzny, rodziny, dzieci, społeczności…

Kobieta, która dba o siebie, która jest pozytywną egoistką to wyrodna matka, wyrodna żona, wyrodna córka i siostra. Oraz bezużyteczny pracownik.

Tu jesteś Kochanie

Kobiety, bojąc się tej etykiety, uzależniają się od innych, za wszelką cenę pragną przypodobać, zasłużyć na aprobatę. Permanentnie czują się gorsze, winne, niesamodzielne, niewystarczające.

Na straży tych wzorców stoi inny cień kobiecości – „unia kobiet”, który by przypodobać się patriarchatowi, kontroluje i poddaje represjom kobiety z największą gorliwością.

Co w ten sposób odebrali sobie mężczyźni?

Przepływ miłości – słodkiej, swobodnej energii, która normalnie płynie między kobiecym a męskim sercem. Pozbawili się radości i szczęścia, wynikających z uhonorowania serca swej kobiety.

Dlatego patriarchat tak bardzo skrzywdził mężczyzn i tak ciężko obecnie jest być Mężczyzną. Mężczyźni od nowa muszą się uczyć podstawowych rzeczy, takich jak otwarte serce, pozwalanie sobie na płacz, czy zaprzestanie “udowadniania swojej wartości”.

Ładnie (rys. Kamila Szcześniak/Nieladnie.pl)

4. Przemoc seksualna (zamiast świętego tańca dawania i brania)

Świadomy mężczyzna wyznaje zasady tantry (nawet jeśli tak tego nie nazywa), bo wie, że tylko w ten sposób można doświadczyć świętego tańca żeńskiej i męskiej energii seksualnej. Rozumie, że otwartość, szacunek, miłość, wolność, zaufanie to podstawa spełnionego intymnego spotkania.

Patriarchat zapomniał o sercu (patrz p. 3) i skoncentrował się wyłącznie na genitaliach, jako najszybszej drodze do celu (?).

W społeczeństwie silny jest nieuświadomiony motyw „męskiego prawa do seksu”.

Przemoc seksualna objawiała się nie tylko jako gwałt, mężowie tkwią w przeświadczeniu, że mają prawo domagać się seksu od swoich żon.

„Są „panami domu” i ponieważ „opiekują się” żonami (które do nich należą), mogą oczekiwać od nich, że spełnią ich seksualne potrzeby i oczekiwania. Tak wygląda transakcja zwana małżeństwem”.

Dodatkowo, mężczyźni, w swym rozdzieleniu na serce i seks, dokonali najbardziej nienaturalnego podziału, który rodzi kolejne skutki – dziwny podział kobiet na święte madonny (żonę-matkę) oraz ladacznice („koleżanki” do seksu, prostytutki, kobiety, których generalnie się nie szanuje, lecz chętnie z nimi sypia).

Jak krzywdzą się tutaj mężczyźni?

Nie wiem jak Tobie, ale mnie złamałoby serce uprawianie seksu z kimś, kto się do tego zmusza lub wcale mnie nie chce lub w ogóle mnie nie szanuje, czy nawet nie lubi.

Nawet jeśli świadomie mężczyźni tak tego nie odbierają, skupieni na pogoni za orgazmem, w głębi serca czują jak bardzo są odrzuceni i  jakiego gwałtu dokonują przez to nie tylko na kobietach, ale i na sobie samych.

W relacjach seksualnych chyba najsilniej przejawia się zranienie Adama – pierwotna rana na męskim sercu i energii, którą dopiero teraz zaczynamy leczyć.

Tu też zaszyty jest największy cień kobiecości – dziwka, czyli kupiec, femme fatale i substytut.

Co patriarchat robi kobietom obecnie?

Mimo, że mamy do czynienia ze schyłkową epoką patriarchatu, wciąż widzimy jego wpływ na relacje damsko-męskie i na zachowania samych kobiet.

#1 Bycie ofiarą – kobiety wciąż kreują typowe trójwymiarowe związki, które są pełne manipulacji i przemocy (psychicznej lub fizycznej).

Odstręczający, choć typowy reprezentant prymitywnego patriarchatu (rys. Kamila Szcześniak/nieladnie.pl)

#2 Uprzedmiotowienie (obiekt wyłącznie seksualny) – kobiety coraz więcej płacą za operacje powiększania piersi, pup, chore odchudzanie i dążenie do durnego, narzuconego z góry przez fotoszop ideału.

#3 Brak poczucia własnej wartości – kobiety nadal żywią przekonanie, że poza garami i sprzątaniem „mężczyźni we wszystkim są lepsi”, w porównaniu z „głupimi babami”. Stąd niższe pensje, mobbing itp.

#4 Brak szacunku do siebie – z powodu bycia „gorszą płcią”. Tutaj widać to szczególnie w projekcji, czyli w odbiciu lustrzanym męskich zachowań. To, że urzędnicy patriarchatu czyli politycy, czy księża roszczą sobie prawo decydowania za kobiety o ich losie, ciałach i prawach jest tego typowym przejawem.

Presja wywierana przez społeczeństwo na kobiety (aut. Jessica Ledwich)

Co po patriarchacie? Wszystko w naszych rękach

Mimo, że ostatnie podrygi systemu wyglądają groźnie, nie dajmy się zwieść – to przedśmiertne konwulsje patriarchatu.

I choć rola obu płci jest tutaj tak samo ważna, uważam, że

pierwszy krok należy do nas – kobiet. Potęga naszych słodkich serc jest siłą, która jest w stanie zwyciężyć całe zło.

Kochane kobiety, nasza praca, to świadome wychodzenie z powyższych wzorców.

Dbanie o siebie.

Kochanie samych siebie i kochanie mężczyzn:

„Co się stanie, kiedy kobiety przekroczą patriarchalny rozłam psychiki i ponownie w pełni przyjmą i obejmą świętość własnej seksualności? Podejrzewam, że to czym będziemy wtedy emanować, będzie tak słodkie, że mężczyźni po prostu za nami podążą, zostawiwszy za sobą patriarchalną walkę o władzę, i całym sercem poddadzą się mocy bezwarunkowej miłości”.

I jeszcze:

„Głęboko wierzę, że rola (obrońcy i wspierającego, kochającego i współodczuwającego partnera) przypadnie mężczyznom w życiu kobiet wtedy, kiedy zintegrujemy seksualność i duchowość; kiedy z odwagą i miłością do siebie samych zatańczymy z pasją tak, żeby zobaczył to cały świat; i kiedy odnajdziemy w sobie gotowość, by ktoś spotkał nas właśnie w tym miejscu”.

Aho <3

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!

Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!

Źródło wszystkich cytatów w tekście: Dr Shakti Malan Malan “Seksualne przebudzenie kobiet. Tantryczny podręcznik z ćwiczeniami”. Wyd. Czarna Owca 2014

Źródło wszystkich ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że wskazano inaczej.