Historia Ziemi i Ludzkości, czyli Lyria, Maldek, Mars, Lemuria, Atlantyda… aż do teraz


Skąd się wzięła Ludzkość? Dlaczego na Ziemi? Jak to się stało, że Ziemia jest oazą życia w czarnym, pozornie martwym Kosmosie? Jaka jest geneza Atlantydy i Lemurii? Czy na Marsie istniało (istnieje) inteligentne życie? Dlaczego nazwy Lyria, czy Maldek są dziwnie znajome?

 

I skąd wytrzasnęłam poniższą wersję historii Ludzkości i Gai?
Odpowiedź brzmi jak zawsze tak samo – z Pola. Czyli z książek, snów, wspomnień i wglądów, które ułożyły mi się w pewną całość.
Wybierałam tylko to, co dla mnie łączy się sensownie ze sobą i tylko to, co ze mną rezonuje. Przy każdym ostrzegawczym piknięciu rezygnowałam z danej informacji.

 

Historia Ziemi i Ludzkości, czyli Lyria, Maldek, Mars, Lemuria, Atlantyda… aż do teraz

Lemuria, Atlantyda… Co było przed? Skąd się wzięliśmy? I co będzie po?  (rys. Rustam QBic)

 

Czy ta wersja historii Ludzkości i Ziemi jest prawdziwa?
Nie wiem. Na razie nie potrafię tego sprawdzić – nie potrafię cofnąć się w czasie, by kategorycznie orzec, „jak było”.
Ale jedno wiem na pewno – nie było tak, jak głosi oficjalna naukowa wersja.

 

To nie znaczy oczywiście, że nauka kłamie. Absolutnie nie. To znaczy, że obecna nauka opisuje mały fragmencik, tego, co miało miejsce.
Nie widzi i nie dopuszcza do siebie możliwości zaistnienia pierwiastka duchowego, – metafizycznego, ani wkładu pozaziemskich inteligencji przy kreacji Życia na Ziemi.
Współczesna nauka próbuje wszystko wyjaśnić na zasadzie kosmicznej anomalii – przypadków, z których akurat wyłoniło się takie kuriozum jak Ziemia.
Jednym słowem, nie widzi słonia, lecz kilka jego kawałków i bardzo dogłębnie je studiując i rzetelnie opisując, dumnie oznajmia – oto nasze wiekopomne znaleziska… TAK wygląda świat….

 

W tym tekście znajdziesz zupełnie inną wersję wydarzeń.
Sprawdź, co z tego z Tobą rezonuje i tylko to weź dla siebie.
To najfajniejszy i najłagodniejszy sposób na swój własny rozwój duchowy i ustalanie swej wersji rzeczywistości.
Czytaj więcej: Rozwój duchowy – 3 etapy, przez które przejdziesz na pewno (nawet jeśli bardzo tego nie chcesz)

 

Jasna Polska to medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu, blog duchowy

Dodaj swoje ogłoszenie!

Tu są ludzie, którzy Cię szukają.

 

Lyria, Początek Ludzkości (w tej galaktyce)

Bardzo dawno temu, (kilka miliardów lat) w gwiazdozbiorze Liry „osiedliły” się istoty anielskie, które postanowiły pomału i stopniowo urzeczywistnić się w materii.
Nie miały tak gęstych ciał, jak nasze. Wręcz przeciwnie – funkcjonowały w wersji eterycznej. -Nasza biologia, jaką znamy obecnie, była wtedy dopiero na etapie łagodnego formowania i zagęszczania.
Lyrianie dali początek rasie ludzkiej w naszej galaktyce (i być może gdzieś indziej miał lub ma miejsce podobny eksperyment).
W większości istniejąc w formie energetycznej, projektowali swą fizyczną postać w rzadkich przypadkach, gdy było im to potrzebne (np. do fizycznego odczuwania wybranej rzeczy, czy sytuacji).
Według Adamusa St-Germain, Lyrianie, jak większość istot pozaziemskich, byli dwupłciowi.
To by się zresztą zgadzało, bo energia męska i żeńska zostały rozdzielone i zantagonizowane w trójwymiarze – po to, by zrealizować paradygmat dualizmu.
A jednak, w spadku po Lyrii otrzymaliśmy głęboką, komórkową pamięć, że nie zawsze tak było. Stąd energia Animy i Animusa obecna w każdym z nas, która po erze dualizmu, zaczyna obecnie ulegać świadomej integracji.

 

Czytaj więcej
Jak rozmawiać ze swą Animą / Animusem: Bratnia Dusza? Anima i Animus w Tobie? – Jak poprawić relacje w związku lub znaleźć miłość – Tantryczne ćwiczenie praktyczne
Lub o tym, czego mnie nauczył mój Animus: Floating – Bardzo osobiste spotkanie z moim Animusem w słonej wodzie i całkowitych ciemnościach

 

Lyria uległa zniszczeniu, gdyż nic nie trwa wiecznie.
(Według Stewarta Swerdlowa pozostałości tego ataku są wciąż widoczne w Kosmosie – naukowcy wciąż mogą obserwować fale podmuchu o „nieznanym” pochodzeniu, które emanują z centrum galaktyki, a ich wiek oceniany jest na kilka miliardów lat).
Podawane powody jej końca są różne i niekoniecznie się wykluczają.
Są tacy, którzy twierdzą, że była to ingerencja kosmicznych szkodników – reptilian z Draco, którzy chcieli zawładnąć energią Lyrii i zamieszkujących ją istot.
Są tacy, którzy mówią – na Lyrii energia przestała się poruszać. Nastąpił zastój i impas. Aby doświadczanie mogło płynąć dalej, konieczna była zmiana.
Jeszcze inni twierdzą, że Lyrianie zbyt długo przebywając w fizycznej rzeczywistości, utknęli w niej.
Nie potrafili wrócić do swego eterycznego stanu (to utknięcie religie abrahamowe przywołują jako upadek aniołów lub „popadnięcie w niełaskę”).
Uwięzieni w fizycznych ciałach utracili umiejętność natychmiastowej kreacji. Musieli zacząć polegać na swych biologicznych skafandrach, zanurzyli się w materię, zaczęli się różnicować, tworzyć podgrupy, a tym samym osłabiać swoją społeczność, co doprowadziło do jej naturalnego upadku.

 

Tak, czy siak, Lyrianie rozpierzchli się po Wszechświecie i zasiedlili różne planety w takich lokalizacjach jak: Orion, Tau Ceti, Plejady, Procjon, Antares, Arktur, Alfa Centauri, Gwiazda Barnarda i w bardzo wielu innych układach słonecznych.
Tym samym, ich ewolucja zaczęła iść w różnych kierunkach, a ich ciała zmieniać. To wtedy zaczęły tworzyć się różnice rasowe oraz te związane z wielkością i wyglądem fizycznego ciała ludzkiego.
3-Metrowe szkielety odnajdywane na Ziemi są tego pokłosiem.
Dopiero na Atlantydzie, po fazie najdziwniejszych eksperymentów, poddano gatunek ludzki pełnej unifikacji.

 

 

Jasna Polska to medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu, blog duchowy

Klik! 🙂

 

Maldek, Mars i Ziemia

W naszym Układzie Słonecznym Lyrianie osiedlili się na Marsie, wówczas trzeciej planecie od Słońca i Maldeku – planecie czwartej w kolejności.
Gdzie była w tym czasie nasza wspaniała Ziemia?
Na drugim miejscu w kolejce. Była to wodna planeta, z maleńkimi ilościami lądu ponad powierzchnią oceanów. Atmosfera Ziemi także była płynna. Zamieszkiwały ją inteligentne, choć nieposiadające technologii istoty – amfibie.

 

Historia Ziemi i Ludzkości, czyli Lyria, Maldek, Mars, Lemuria, Atlantyda… aż do teraz

Amfibie, pierwszy mieszkańcy Ziemi, pewnie tak nie wyglądali, ale można pomarzyć 🙂 (kadr z filmu Kształt Wody)

 

Mars i Maldek miały wtedy atmosferę podobną do obecnej Ziemi – ciepły, przyjazny klimat i mnóstwo tlenu. Na Maldeku grawitacja była gęstsza, więc mieszkający tam ludzie byli niżsi i bardziej masywni i agresywni, niż ci z Marsa.
Ponieważ Mars był bardzo bogaty w zasoby naturalne, Maldekianie byli aktywnie zainteresowani ich zagarnięciem i podbiciem planety sąsiadów (ludzie zawsze byli tacy sami, prawda?).
Dlatego właśnie to w tamtym czasie powstały na Marsie podziemne (!) mechanizmy obronne planety.
[A teraz przypomnij sobie film „Pamięć absolutna”, gdzie są one dokładnie pokazane, albo wróć pamięcią do różnych podejrzanych wzmianek rzekomych teorii spiskowych o bazach na Marsie, o dziwnym ukształtowaniu tamtejszego terenu itd, itp.
– Przypadek? W takich informacjach nie ma przypadków, wszyscy jesteśmy podłączeni to Pola i nieświadomie pamiętamy, co się wydarzyło].

 

Historia Ziemi i Ludzkości, czyli Lyria, Maldek, Mars, Lemuria, Atlantyda… aż do teraz

Ciekawe fotografie z Marsa pojawiają się czasem w sieci (źródło: https://tech.wp.pl/to-juz-50-lat-od-kiedy-nasa-oklamuje-nas-w-sprawie-marsa-6034881583694465a)

 

Stewart Swerdlow podaje, że potomkowie Lyrian (a konkretnie 110 koloni z różnych planet i systemów gwiezdnych) stworzyli Galaktyczną Federację, mającą na celu współpracę i ochronę.
Tylko trzy „kolonie” odmówiły współpracy, chcąc działać samodzielnie i po swojemu.
Byli to Atlanci z Plejad, Marsjanie i Maldekianie. Na 2 ostatnie planety – skonfliktowane ze sobą i pozbawione ochrony Federacji – zwrócili uwagę reptilianie, kosmiczne pasożyty i szkodnicy.

 

Czytaj więcej: Jak to jest z tymi reptilianami? Co to za ustrojstwo. I czy mają dusze?

 

Reptilianie zaatakowali poprzez wystrzelenie komety w kierunku Marsa i Maldeka.
W wyniku zbliżającej się ogromnej masy komety, Maldek został przechwycony przez pole grawitacyjne Jowisza i Marsa i eksplodował, czego pozostałością jest pas asteroidów pomiędzy nimi.
Eksplozja uszkodziła również atmosferę Marsa, pozostawiając bardzo cienką powłokę i przesuwając Marsa dalej od Słońca.
Siła wybuchu wpłynęła także na Ziemię – przesuwając masy wody w kierunku jej biegunów, co spowodowało odsłonięcie się lądów.
Kometa z kolei minęła Ziemię i wyhamowała na pozycji drugiej od Słońca. Obecnie znana jest jako planeta Wenus.
Stewart Swerdlow twierdzi, że na Wenus istnieją bazy reptilian. Zresztą tak jak na Księżycu, który jest sztucznym, pustym w środku tworem. Po jego ciemnej stronie dzieją się rzeczy, o których ludzie nie powinni wiedzieć.
Nie widzę powodu, by w to nie wierzyć.

 

Historia Ziemi i Ludzkości, czyli Lyria, Maldek, Mars, Lemuria, Atlantyda… aż do teraz

Nieoczekiwana zmiana miejsc 😉

 

A co z pierwszymi mieszkańcami Ziemi?
Ocalałe amfibie zostały przetransportowane do bardziej przyjaznego im środowiska – na planetę Neptun.
Część z tych, która przeżyła, pozostała na Ziemi, w jej nowo uformowanych oceanach.
Mimo, że generalnie uważa się, że delfiny to istoty, które przybyły tu do nas z Andromedy, mam wrażenie, że amfibie pełniły tutaj rolę jakiegoś genetycznego / fizycznego łącznika.
Być może część z nich ewoluowało w tą formę życia?
Adamus St-Germain z kolei twierdzi, że wiele z nas testowało życie na Ziemi w jej początkach, właśnie jako praprzodkowie obecnych wielorybów i delfinów (w ich bardzo archaicznej formie). Z drugiej strony Swerdlow pisze o Merfolkach – hybrydzie człowieka i delfina, jaką stworzyli Atlanci…
To wszystko zapewne jakoś się łączy i wyjaśnia więź, jaką mamy z delfinami i wielorybami.
Dlatego tak dobrze się z nimi znamy, dlatego budzą nasze wzruszenie i miłość.
Dlatego spotkania z nimi są tak poruszające emocjonalnie – czujemy ich komunikację, ich jestestwo.
Te wspaniałe istoty przypominają nam nas samych – nasze bardzo stare aspekty. Nasze początki na Ziemi…

 

Historia Ziemi i Ludzkości, czyli Lyria, Maldek, Mars, Lemuria, Atlantyda… aż do teraz

“Kształt Wody” – bardzo piękny film, polecam! Zobacz też inne filmy warte obejrzenia

 

Lemuria i Atlantyda

Ziemia (jej lądy) kiedyś wyglądała oczywiście inaczej. Znajdowały się na niej m.in. Lemuria i Atlantyda.
Lemuria zajmowała obszar na Pacyfiku – pomiędzy Japonią, Australią, Kalifornią a Peru. Obecne Hawaje znajdują się na jej środku. Pozostałości Lemurii to także: Australia, Nowa Zelandia, Wyspy Płd Pacyfiku, Japonia, Filipiny, Tajwan i wyspy płd-wsch Azji.
Na Lemurii osiedlili się reptilianie i tam powstały dinozaury (jako ich ziemska emanacja – emanacją ludzi są ssaki).
Szczerze powiedziawszy – mam tutaj lukę. Nie wiem skąd się wzięli ludzie na Lemurii, czy w ogóle mieli postać humanoidalną, czy też inną. Nie mam z tego okresu żadnych wspomnień, prawie nic nie wydaje się znajome.
Zresztą Adamus St-Germain wypowiada, dające do myślenia, słowa:
Mam radochę, kiedy ludzie mówią – Powróćmy do energii Lemurii.
Rzeczywiście chcecie znowu wyglądać jak dinozaury? Chcecie być niezrównoważeni w fizycznej materii?
Chcecie zrezygnować z tysiąca wcieleń nauki bycia w świecie fizycznym? Na pewno nie.
[z książki Życie Wielowymiarowe – wszystkie źródła znajdziesz na końcu tekstu]

 

Z kolei w innej książce czytam:
Ty i ja jesteśmy istotami anielskimi. My wszyscy nimi jesteśmy. Przebywanie w ludzkim ciele nie jest dla nas naturalnym stanem. Bycie uwięzionym w materii, w tej serii matematycznych i geometrycznych kodów, nie jest naturalne. To jest bardzo trudne.
W czasach Lemurii, w pierwszej epoce ludzkości, bawiliśmy się, wprowadzając siebie w zwierzęta i naturę, drzewa i rośliny i podobne rzeczy.
Aż w końcu zaczęliśmy zamieszkiwać i rodzić się w określonych gatunkach zwierząt.
Lecz wciąż rzeczą bardzo trudną i niewygodną dla anioła było zamknięcie swojej energii w takim zagęszczonym rodzaju materii.
[z książki Depresja, uzależnienia, śmierć w świetle Nowej Energii]

 

Hmmm…
Jednocześnie dowiadujemy się na temat Lemurii kilku innych, ciekawych informacji.
Po pierwsze, że był to pierwszy ziemski poligon dla istot ludzkich. Uczyliśmy się tam, jak zostawać w ciele.
Nie było to łatwe, bo wciąż nasza gęstość nie była wystarczająca. Jednocześnie warunki ziemskiej egzystencji były bardzo surowe, brutalne i twarde.
To powodowało, że łatwo było „wyśliznąć się” z ciała.
Na Lemurii panowała bardzo wysoka śmiertelność, która była spowodowana właśnie tą dychotomią – energetyczna nierównowaga i nieprzystosowanie do materii skutkowały niską motywacją do pozostawania w ciele, gdy sprawy przybierały nieprzyjemny obrót.
Dzięki temu, właśnie na Lemurii wykształcił się pierwszy potężny program gatunku ludzkiego – przetrwanie.
Przychodzicie na Ziemię i wcielacie się w biologię, ponieważ dzięki temu możecie doświadczać, ale zostajecie w niej uwięzieni.
Uczycie się zatem przetrwać. To stary lemuryjski program. On jest naprawdę bolesny i ograniczający.
Nie ma potrzeby, abyście przetrwali, trzeba, żebyście żyli.
[z książki „Żyj swoją boskością”]

 

Drugą bardzo ciekawą informacją z Lemurii jest fakt, że wtedy mieliśmy energetyczne skrzydła:
Anioły mają skrzydła, jednak nie takie złożone z piór jak ptaki. W fizycznym ciele znajdował się obszar (górna część pleców) – zwłaszcza w czasach Lemurii – w którym energia mogła się otwierać i rozszerzać.
Później zaczęto to przedstawiać za pomocą obrazów wielkich pierzastych skrzydeł. Tak naprawdę to centrum energetyczne, które można obudzić oraz ożywić.
[z książki Życie wielowymiarowe]

 

To dlatego obszar między łopatkami jest u wielu z nas tak bardzo zablokowany i obolały.
Miejsce gdzie mamy skrzydła, został odcięty.
Plecy to największy obszar czucia – największa i najbardziej wrażliwa powierzchnia z największą ilością zakończeń nerwowych.
Ludzie zostali wytresowani i nauczeni, by nie odwracać się plecami do innych. Powiedziano im, że to niegrzeczne.
Być może zrobiono tak ze względu na chęć kontroli, a być może dlatego, że ludzie nie chcieli, by inni czuli ich energię.
Ale jeśli naprawdę chcecie się w kogoś wczuć, zróbcie to przez swoje plecy.
[z książki Życie wielowymiarowe]

 

Zdrówko! Lub sprawdź kategorie: Wydarzenia, Osoby, Miejsca

Nie znaleziono Ofert

 

 

Atlantyda – źródło wszystkich „problemów”

Stewart Swerdlow podaje, że na Atlantydzie ludzie znaleźli się dzięki decyzji Galaktycznej Federacji, która wysłała krnąbrnych Atlantów z Plejad na Ziemię.
Atlantyda rozciągała się pomiędzy Karaibami, Wschodnim Wybrzeżem USA, Azorami i Wyspami Kanaryjskimi, czyli na Oceanie Atlantyckim
Atlantyda nie była wcale „złotym wiekiem” i wspaniałym miejscem. Owszem, cywilizacja rozwijała się, miały miejsce interesujące rozwiązania technologiczne (np. energię czerpano z kryształów), istniał pewien poziom świadomości i umiejętności zarządzania energiami, ale energie te na Atlantydzie były trudne, a życie bardzo szorstkie.
Po pierwsze, Ziemia dawała ostro popalić. Przyroda była bardzo gwałtowna i wroga. Wybuchy wulkanów, pożary, huragany, tornada i trzęsienia ziemi były nagminne.

 

Po drugie, reptilianie i dinozaury, które stały się zagrożeniem na tyle poważnym, że zostały w późniejszym czasie zlikwidowane przez ludzi za pomocą jakiegoś rodzaju elektromagnetycznej broni, która zatopiła całą Lemurię.
Reptilianie skryli się do wnętrza Ziemi, z czego potem, dużo później, wynikły historie o demonach i piekle, które miało się tam znajdować. Według Stewarta Swerdlowa miasta takie Agartha, Szambala, Arkadia, czy Hyperborea zostały zbudowane właśnie przez nich.
Hmmm…. Tak to zostawiam. Niech ta informacja zostanie zinterpretowana przez każdego indywidualnie. Na ten moment nie mam zdania.

 

Wejście do Aagarthy, Historia Ziemi i Ludzkości, czyli Lyria, Maldek, Mars, Lemuria, Atlantyda… aż do teraz

Wejście do Agarthy

 

Tak przy okazji… Czy istnieje życie wewnątrz Ziemi? A dlaczego nie?
Przekonanie, że nasza planeta składa się z litej skały jest tak rozpowszechnione, że podważanie tego założenia urasta do miana szaleństwa.
Jednak tak naprawdę nasza wiedza na temat tego, co znajduje się w głębi ziemi jest dosłownie powierzchowna.
Aby dotrzeć do wnętrza ziemi potrzebowalibyśmy wejść na głębokość aż 6 tysięcy kilometrów, tymczasem najgłębsze pomiary sejsmograficzne sięgają zaledwie 1000 kilometrów. Najgłębszy odwiert wykonany przez człowieka to jak na razie zaledwie 12 km.

źródło: https://ciekawe.org/2016/08/21/agartha-ziemia-w-ziemi/

 

Po trzecie, na Atlantydzie panowała hierarchia.
Garstka możnych i wtajemniczonych korzystała z niewolniczej pracy większości mugoli.
Jak osiągnięto to ostatnie?
Odpowiedź na to pytanie jest szczególnie ważna, ponieważ to z niej wynikły „problemy” gatunku ludzkiego.
Na Atlantydzie, jak już pisałam wcześniej, funkcjonowali magowie i kapłani.
Za pomocą energetycznych sztuczek i pewnego poziomu świadomości (który nie miał wiele wspólnego z poszerzoną, świetlistą świadomością istot wysoko-wibracyjnych) umieli zawiadywać energią.
Wykorzystywali ją, by przeprogramować i zunifikować gatunek ludzki.
Skutki tego obserwujemy do dzisiaj.

 

Unifikacja polegała na ujednoliceniu całego ludzkiego doświadczenia.
Chodziło o to, by nas połączyć i uczynić z nas jedność. Wierzono, że jeśli będziemy do siebie bardzo podobni, pomoże to dalej ewoluować i iść naprzód.
I to właśnie za tą ideą jedności, implementowaną na Atlantydzie, ludzie tęsknią do dzisiaj.
Co się zatem wydarzyło?
Ujednolicono ludzkie ciała – rozmiar, wygląd, wiek – wszystko zostało „przycięte” (przekazy o ludziach, żyjących po kilkaset lat czy mierzących 3 metry wzrostu są prawdziwe).
Ujednolicono sposób funkcjonowania umysłu. Zaprogramowano go, aby funkcjonował w taki sposób, jaki robi to obecnie, czyli całkowicie dominując całe ludzkie doświadczenie.
Zanim do tego doszło, istniało otwarcie na wielowymiarowość i postrzeganie pozazmysłowe. Trzecie oko, telepatia, jasnoczucie… to wszystko były normalne umiejętności.
Na Atlantydzie przeprogramowano to w imię wspólnoty doświadczeń i – jak przypuszczam – większego skupienia na materii.
Utrzymanie swojej esencji w fizycznej rzeczywistości i przetrwanie w biologicznym ciele, stanowiło ogromne wyzwanie i wymagało wielu, wielu wcieleń nauki pozostawania w materii.

 

Lemuryjski program przetrwania nie wystarczał. Trzeba było dać ludziom coś jeszcze.
Wgrano im zatem do ciał energetyczny ośrodek w postaci siatki odczuwania przyjemności.
Pragnienie przyjemności to drugi najważniejszy program hipnotyczny, który w przemożny sposób wpływa na życie i funkcjonowanie całego gatunku ludzkiego.

 

Zrobiono to przede wszystkim po to, aby ludzie chcieli pozostawać w ciałach.
Ale także po to, by łatwiej było ich kontrolować:
Ludzie będą ciężko pracować za niewielką nagrodę otrzymaną pod koniec dnia – nieco seksu, trochę alkoholu, mała pochwała, trochę poczucia władzy.
Tak działa ośrodek dobrego samopoczucia i przyjemności w waszym wnętrzu.
[z książki „Żyj swoją boskością”]

 

A także:
To my sami stworzyliśmy ten elektryczny, wciąż jeszcze działający szablon zwany “przyjemnością”, który oplata całe ciało. Wykonaliśmy wspaniałą pracę poprzez aktywację ośrodków odczuwania przyjemności związanych z jedzeniem oraz seksem.
(…) A ciału bardzo się to podobało. Odkryło, że jeśli otrzyma pewną dozę przyjemności o charakterystycznej częstotliwości, będziemy mogli pozostać w nim dłużej. (…) Znaleźliśmy sposób na przedłużenie ludzkiego życia.
[z książki Depresja, uzależnienia, śmierć w świetle Nowej Energii]

 

Co jeszcze?
Ponieważ Atlantyda była nastawiona na wspólnotowość, z naszej perspektywy było to bardzo trudne doświadczenie.
Atlanci funkcjonowali niczym klony i trutnie. Nie było żadnej indywidualności.
Było bardzo mało własnej woli i samospełnienia (…)
Atlantyda była bardzo podzielona i bardzo hierarchiczna. Jedni coś posiadali, pozostali nie.
Niektórzy mieli całkowitą kontrolę, a inni żyli bardzo wspólnotowo i pozostawali w służbie.
[z książki Życie Wielowymiarowe]
A to dlatego, że:
Na Atlantydzie odkryliśmy, że możemy wykorzystać tych, którzy należą do niższych klas społecznych, klas pracujących, i odpowiednio dostroić ich ośrodki odczuwania przyjemności, ich siatkę elektryczną oplatającą całą istotę i dostroić ją do określonej wibracji.
(…) To było bardzo efektywne. Oni pracowali bardzo, bardzo ciężko, ponieważ pragnęli tego dokarmiania w nocy. Pragnęli doświadczać tej przyjemności i zrobiliby dla niej wszystko.
[z książki Depresja, uzależnienia, śmierć w świetle Nowej Energii]

 

Masz problemy? Nie wiesz, jak sobie poradzić? Po to powstała Jasna Polska, byś znalazł-a wsparcie i pomoc.

Sprawdź kategorię Psychika – stres – praca z cieniem:

Nie znaleziono Ofert

 

 

To wszystko nie mogło się dobrze skończyć i Atlantyda uległa zniszczeniu.
Według Swerdlowa głównie dlatego, że Atlanci co rusz atakowali podziemne bazy reptiian, co naruszyło stabilność skorupy ziemskiej.
Według innych, były to nadużycia czarnomagiczne związane z mocą kryształów i upadek świadomości.
Jakkolwiek…
Ta katastrofa spowodowała przechylenie się ziemskiej osi oraz słynny Potop opisany w Biblii oraz w przekazach innych kultur.
Atlantyda zatonęła, a ci którzy przeżyli, ukryli się pod ziemią, lub uciekli na tereny Egiptu, Peru i Europy.

 

Ponieważ na Atlantydzie dokonano największych zmian w sposobie funkcjonowania ludzi w ciałach i materii, pamięć o niej jest bardzo, bardzo silna w naszym DNA i polu (nie)świadomości zbiorowej.
Wiele ciężarów, programów i blokad, z którymi borykają się ludzie, ma swoje źródło właśnie tam.
Nie ma się co obrażać na Atlantydę.  Takie sobie wybraliśmy doświadczenie i nie było ono ani gorsze, ani lepsze od innych. Za to na pewno – niezmiernie interesujące.

 

Jasna Polska to medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu, blog duchowy

Jesteś w dobrym miejscu 🙂 Ogłoś się 🙂

 

Druga Atlantyda, czyli Nowa Ziemia

Po katastrofie atlantydzkiej, wydarzyło się sporo rzeczy.
Bardzo skracając tę historię: zarówno reptilianie, jak i wiele pozaziemskich cywilizacji aktywnie wtrąciło się i zaingerowało w ludzkie DNA.
Dla przykładu – jak podaje Stewart Swerdlow –  istoty z Syriusza pomogły stworzyć cywilizację starożytnego Egiptu.
Z ingerencji Tau Ceti wyłonili się Słowianie, Rigelian – Chińczycy i kultura Orientu, Arktura – Etruskowie, Aldebarana – plemiona germańskie i Wikingowie, Antaresa – starożytni Grecy (i co ciekawe, według Swerdlowa, właśnie z tej domieszki genów wynikała większościowa orientacja homoseksualna tej kultury).
To właśnie ingerencje tak wielu ras pozaziemskich w gatunek ludzki, spowodowały ponowne zróżnicowanie ludzi pod względem wyglądu, temperamentu, mentalności poszczególnych grup ludzkich.
Tutaj także możemy doszukiwać się prapoczątków wszelkich nacjonalizmów i rasizmów, gdyż każda rasa pozaziemska próbowała w ten sposób przejąć kontrolę nad Ziemią.

 

Pamięć o Atlantydzie, masochistyczna tęsknota za nią, gloryfikowanie jej jako złotego wieku ludzkości, poskutkowało ideą stworzenia drugiej, ulepszonej wersji Atlantydy.
Pragnąc prawdziwie zrealizować na Ziemi idee wolności, równości i indywidualności (czyli odwrotność tego, co faktycznie miało na Atlantydzie miejsce), rozpoczęto tworzenie USA.
Jak wiemy, ten eksperyment również się nie udał.
Holocaust Indian, niewolnictwo Afroamerykanów, ekstremalny kult pieniądza, skrajna dominacja materii nad duchem oraz iluminackie machlojki na szeroką skalę, wypluły dość pokraczny rezultat.
Od dawna Stany to imperium chciwości, kultu władzy i przemocy, które produkuje więcej wojen, konfliktów politycznych, biedy oraz wyzysku zasobów naturalnych Ziemi, niż chyba wszystkie pozostałe państwa razem wzięte.
CIA i zapewne szereg innych służb, orze jak może, by władać światem na zasadzie dziel i rządź.
Ameryka Południowa, Środkowa, Afryka, Bliski Wschód mają w tym temacie najwięcej do powiedzenia, ale pozostałe regiony też mogłyby coś dorzucić.
Niemniej, konstytucja i osławiona druga poprawka oraz idee wolności osobistej i demokracji są w jakiś sposób wciąż żywe w USA.
To ta pierwotna, czysta energia kreacji, która legła u podstaw stworzenia zupełnie nowego państwa na Ziemi. A który to projekt skończył się jak zwykle…

 

 

Jasna Polska to medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu, blog duchowy

Dodaj swoje ogłoszenie!

Tu są ludzie, którzy Cię szukają.

 

 

Nowa Ziemia, czyli robimy to jeszcze raz

Artykuł o Lemurii i Atlantydzie nie pojawił się przypadkowo. Miesiąc po jego publikacji na Jasnej Polsce, natrafiłam na takie słowa:
Mówimy ostatnio sporo o Atlantydzie, ponieważ Atlantyda ulatuje. Atlantyda chce odejść, odpuścić swoje energie i swoje połączenia z Ziemią.
Więc, gdy świadomość Atlantydy się oddala, niektóre z tych problemów powracają do miejsca, gdzie możemy się nimi zająć i je odpuścić.
[z książki Depresja, uzależnienia, śmierć w świetle Nowej Energii]

 

Obecnie świadomość na Ziemi jest inna, niż była kiedykolwiek wcześniej.
Do niczego nie wracamy, niczego nie powtarzamy.
Wszystko robimy od nowa, inaczej, niż dotąd.
Puszczamy bardzo stare programy przetrwania za wszelką cenę, cierpienia, automatyzmów, obsesji, nawyków, hipnozy i uzależnienia od przyjemności oraz kontroli.
Rozluźniamy umysł, puszczamy tożsamość, integrujemy aspekty.
Sporo tego 🙂
I na dodatek robimy to w zmieniającej się energii Ziemi – Gai, która razem z nami wykonuje ten sam manewr.
Podnosi swoje wibracje.
Więcej o tym znajdziesz tu: Wszystko, co chciałaś wiedzieć o Gai. Plus poczucie winy, Greta Thunberg, grzech ekologiczny i inne

 

Na koniec historyjka:
„Dwa lata temu w USA przeprowadzono sondaż (pisał o tym Nicholas Kristof, felietonista „new York Times”).
Ludzie mieli wybrać prawdziwą ich zdaniem odpowiedź.
-> Każdego dnia liczba ludzi żyjących na świecie w skrajnej nędzy:
a) rośnie o 5 tys. ze względu na niewystarczającą produkcję żywności, korupcję i globalne ocieplenie
b) nie zmienia się
c) maleje o 250 tys.
90 procent ankietowanych wybrało odpowiedź a) lub b).
Tymczasem prawdziwa odpowiedź to c).”
[źródło: Holistic.news nr 1/2019]

 

Media kochają mówić, że jest źle i będzie jeszcze gorzej.
Tymczasem prawdziwa rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
Fajnie, że jesteś, fajnie, że zaglądasz na Jasną Polskę i coś sobie stąd bierzesz dla siebie (każdy coś innego, każdy w różnych proporcjach).
Cudownie, że jest nas coraz więcej – ludzi, którzy poszerzają świadomość.
Nowa Ziemia powstaje po cichutku, bez pompy, bez rewolucji, bez wielkich haseł.
W życiu, w głowie, w sercu każdego z nas. Tam jej trzeba szukać w pierwszej kolejności.
Aho

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!

Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!

 

 

Źródła:

Żyją swoją Boskością – Adamus St-Germain

Życie Wielowymiarowe – Adamus St-Germain

Depresja, uzależnienia, śmierć w świetle Nowej Energii – Tobiasz i Saint-Germain

Blue Blood, True Blood. Conflict & Creation – Stewart Swerdlow

Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.

 

Liczba odwiedzin: 16791

Autor: RA - Jasna Polska

Ra, czyli jeden z 7 miliardów ludzi na Ziemi. Ma Serce, Duszę, Ciało i... ego :) Więcej o mnie znajdziesz w zakładce Zespół.

Wszystko co lubisz prosto na Twój e-mail

Disclaimer:
Ten blog pisany jest z potrzeby Duszy i Serca. Jest po to, by pokazać Ci, że nie jesteś Sam/a w swoich Poszukiwaniach. Jest nas więcej :) - nawet jeśli nasze drogi się różnią. Dlatego wybierz stąd dla Siebie tylko to, co z Tobą rezonuje - co Cię wzmacnia, inspiruje i wspiera. Po to właśnie piszemy. AHO <3

Komentarze

  1. Alicja
    |

    Bardzo szanuje to, że piszesz takie rzeczy. Nawet jeśli ze mną nie rezonują. Wiem, że jest duża blokada w odbiorze takich tematów.. Juz samo mówienie o energii / innej rzeczywistości/ podważanie programów często budzi skrajne reakcje, nawet wśród “zainteresowanych”/ budzących się… a zagłębianie się w takie rzeczy i to na portalu na którym chcesz zarobic na życie lub rozwinąć go po prostu- to już duże ryzyko. Fakt, że piszesz co czujesz nadaje wiarygodności i nadziei. Rób dalej swoje, rób dalej to co czujesz. Myśle, że to odpłaci nie tylko tobie, ale nam wszystkim. Dziękuje. I pozdrawiam! 🙂

    • RA - Jasna Polska
      |

      Alicjo, to ja dziękuję. Przywraca mi wiarę w ludzi, gdy kto pisze z takim spokojem i otwartością – “to ze mną nie rezonuje” i nie czuje potrzeby atakować, osądzać, oceniać, czy też tłumaczyć jak bardzo się mylę. Jak leciutko! Dziękuję za tą energię! 🙂

      A co do samych treści z tego tekstu… Nie przywiązuję się do nich, nie wiem, czy tak było i jestem otwarta na wszelkie inne wersje tej historii 🙂 Pełen luz i przestrzeń.
      Moim celem jest pokazanie, że mogło być inaczej, niż podają oficjalne źródła i zapewne było.
      Jak?
      No właśnie… Jeśli wystarczająco duża grupa osób otworzy się na to, że istnieje inna, prawdziwa historia, otworzy serca i umysły, zada sobie pytanie i z ufnością poczeka na najbardziej nieprawdopodobne odpowiedzi…
      Wtedy wspólnie poskładamy to w jedną spójną całość.

      Nasz obecny świat jest iluzją do kwadratu. Ilość zakłamania, manipulacji, odcięcia od prawdy przekroczyła masę krytyczną i teraz zapada się pod swoim ciężarem. Dlatego na jaw wychodzą najdziwniejsze informacje. Z każdą z nich jesteśmy coraz bliżej prawdy. Fajnie odkrywać ją razem 🙂
      Serdeczności!

  2. Wiktor
    |

    Kiedyś bym to wyśmiał. Dzisiaj jestem inny. Mam radykalnie otwarty umysł. Niczego nie odrzucam z marszu 😉 Nie wiem jaka jest prawda ale niektóre rzeczy faktycznie zastanawiają mnie. Myślę wtedy:”No w sumie czemu by nie mogło tak być?” 😉

    • RA - Jasna Polska
      |

      Ale super! Możemy przybić piątkę – mamy takie samo podejście 🙂
      Pozdrawiam!

  3. Grażka
    |

    Witam, a ze mną to rezonuje 🙂 może dlatego że zaczęłam otwieracsie na tą inną, energetyczną rzeczywistośc już dawno, w 1993 roku! Szczególnie rezonują ze mna informacje na tamat delfinów i wielorybów! No i informacje o iluzjacj, w jakich żyjemy, całej masie iluzji! W każdym razie dziękuję Ci za wszystko co odważnie tu robisz i piszesz! Proszę o więcej!

    • RA - Jasna Polska
      |

      Kochana Grażko, cieszę się! 🙂
      Skrycie wyznam, że w delfiny i wieloryby też bardzo wierzę. Te istoty są zbyt magiczne i zbyt nam bliskie, byśmy nie mieli jakiejś pradawnej łączności.
      Pozdrawiam <3

  4. Hanna
    |

    Dziękuję , tych wiadomości mi brakowało , nie mogłam zrozumieć prymitywnego i bezmyślnego zachowaniem ludzi , zachłanności , okrucieństwa . Chciałabym zapytać Jak umrę to gdzie się znajdę ? i Kto będzie o Tym decydował ? Kim był Chrystus ? Kto Go przysłał ? i gdzie teraz się znajduje ?

    • RA - Jasna Polska
      |

      Haniu, jak umrzesz znajdziesz się tam gdzie chcesz. I tylko Ty o tym decydujesz. Tak jak o wszystkim innym. Zawsze i wszędzie.

      Nasze wyobrażenie o życiu po śmierci kreuje konkretną przestrzeń energetyczną w warstwie astralnej.
      Ci, którzy bardzo wierzą w jakiś rodzaj piekła, czy nieba, trafiają w takie miejsca.
      Ci, którzy w nic, albo mało – w jakąś spokojną, lekką, rozświetloną przestrzeń na odpoczynek i zebranie mądrości z ostatniego wcielenia. Do momentu, gdy grawitacja Ziemi, linii rodowej i poprzednich wcieleń nie zassie ich z powrotem.

      Chyba, że ich Dusza zdecyduje inaczej – wtedy mogą zdecydować, że nie wracają na Ziemię i wybierają inne pozaziemskie doświadczenia. Bo wolna wola jest zawsze i wszędzie.

      A co do Jezusa – jest oświeconym mistrzem, który jest tam gdzie chce i podróżuje sobie po wymiarach i energiach. Na Ziemi też się pojawia – w sensie energii i wspiera proces podnoszenia wibracji.
      Na święta opublikujemy alternatywną historię jego życia. Zwłaszcza z wypełnieniem luk, o których Biblia milczy 🙂 Pozdrawiam

  5. Magdalena
    |

    Przeczytałam artykuł do końca dopiero dzisiaj. W etapach, pomiędzy którymi oddałam się medytacjom. To niesamowite i piękne zarazem, czego doświadczałam. Bardzo intensywnie odczułam jak wiele przeszłam jako jednostka, od początku powstania, tu na Ziemi. Wiem, że jestem tu od początku powstania. Jednocześnie widziałam swoje przechodzenie ze starej energii w nową. Poczułam się jak niewolnik, który dopiero po wyjściu z niewoli uświadamia sobie, że w niej był. To tego silne odczucie, że nie chcę wracać. Tak bardzo pragnę zostać w tym nowym miejscu, bezpiecznym, pełnym światła i miłości. A to wszystko w odniesieniu do treści o powstaniu ludzkości ! Jak bardzo mamy to w polu, w naszej pamięci. Dziękuję za tę i inne inspiracje, wrota do przechodzenia, doświadczania i poszerzania świadomości <3

    • RA - Jasna Polska
      |

      Wzruszyłam się. Dziękuję za ten komentarz <3

  6. Ala
    |

    Witaj Agnieszko i Wszyscy. To niesamowite jak to co dla nas dobre przyspiesza. Twoj tekst np. Albo teorie Pana lalaka o stworzeniu czlowieka i inne info. A czy slyszalad o hiperfizyce? Pozdrawiam i dziekuje

    • RA - Jasna Polska
      |

      Alu, dziękuję za komentarz. Nie słyszałam jak dotąd o panu Lalaku i hiperfizyce – na pewno sprawdzę 🙂 Pozdrawiam 🙂

  7. Ewa
    |

    Zaiste, nader ciekawe ?
    Ego lubi sobie poczytać, posłuchać, odnieść się do już wcześniej znanych czy zasłyszanych informacji .

    Dziękuję w imieniu mojego człowieka ?

  8. Wnikliwy
    |

    Kształt wody.Bardzo nie fajny film.
    W szczególności zjedzenie kota.Bardzo negatywny prze

    • RA - Jasna Polska
      |

      Ja w tym filmie znalazłam opowieść o miłości, zaufaniu, szacunku, godności i pokorze, Ty historię o zjedzonym kocie. Cóż…
      Oglądaliśmy ten sam film, ale każde z nas ma inne filtry.
      Ten komentarz znakomicie pokazuje kwestię, o której mówię nieustannie na tym blogu: każdy ma taką rzeczywistość, jaką sam wybiera.
      Aho!

Jasna Polska NIE jest autorem publikowanych ogłoszeń. Nie odpowiada za ich treść, oferowane usługi bądź produkty.
Wyznajemy zasadę, że każdy kreuje swoją rzeczywistość i sam odpowiada za podejmowane przez siebie decyzje.