Oświeceni Mistrzowie – jacy byli naprawdę? Mity, Oczekiwania, Wyobrażenia a Rzeczywistość
Ludzie mają bardzo określone wyobrażenie na temat oświecenia. Plasują się one gdzieś pomiędzy baśnią o nieskalanym świętym, a filmem sci-fi o nadczłowieku, który przechodzi przez ściany.
Najwyższy czas, by rozmontować cały ten koncept „oświeconego guru”, do którego aspirują wszyscy rozwijający się duchowo.
A to dlatego, że jest on nie tylko nieprawdziwy, ale również stanowi sporą przeszkodę na drodze do Urzeczywistnienia.
Nierealistyczne oczekiwania sprawiają, że bardzo trudno otworzyć się na prawdziwego Siebie i swą wspaniałą Świadomość.
Oświeceni – Urzeczywistnieni Mistrzowie: Budda, GuanYin, Jeszua i… wielu innych
Adamus St-Germain w swoich audycjach tu i tu opisuje dwóch najbardziej znanych oświeconych mistrzów, czyli Jezusa (Jeszuę) oraz Buddę.
Czytając ten tekst, możesz sprawdzić jaką postać przybrały twoje oczekiwania.
Jak, w swym ludzkim umyśle, wyobrażałaś sobie siebie po oświeceniu (czyli urzeczywistnieniu – ucieleśnieniu mistrzowskiej energii w sobie). Jaki myślisz, że powinieneś być.
Bo już teraz mówię ci, że nie tyle nie musisz, ale także, że raczej na pewno taka/i nie będziesz….
Jezus – Jeszua – Mistrz Choleryczny
Przypomnij sobie teraz, czego przez całe życie uczono nas o Jezusie. Jaką to postać wykreowano na potrzeby ludzkich oczekiwań względem człowieka-boga?
Pełen spokoju i wyrozumiałości.
Czyniący wszelkie cuda.
Uzdrawiający.
Chodzący po wodzie.
Rozmnażający chleb i ryby.
Ze świetlistą aureolą.
Długie włosy, sandały, szata…
Przystojny hipis o rozmarzonych, błękitnych oczach.
W otoczeniu dzieci i owiec, chętnie z jagnięciem na barkach.
Ideał.
Wcielona doskonałość.
Tymczasem Jeszua był także człowiekiem.
Na tym polega przecież oświecenie się na Ziemi, w ciele, prawda? Że łączy się w sobie to co ludzkie z boskim.
Człowiek nie ulatnia się wraz z momentem urzeczywistnienia.
Wręcz przeciwnie – zostaje i… ma to spory wpływ na bieg spraw 🙂
A zatem, Jeszua duchowy mistrz upakowany w ludzkie ciało, wciąż znajdował się w gęstej materii.
Dlatego przejawiał swoje człowieczeństwo – w pełnym tego słowa znaczeniu.
Prawdziwy Jeszua był nie-pastelowy, nie-disnejowski, nie-instagramowy.
Mistrz z krwi i kości.
„Najbardziej niecierpliwy człowiek, jakiego kiedykolwiek poznałem” – mówi St-Germain.
“Absolutnie, totalnie niecierpliwy.
Nie miał żadnej cierpliwości, ani tolerancji dla głupoty.
Nie znosił reguł, nie cierpiał organizacji.
Nie lubił czasu – tego całego dostosowania się do pór, terminów itd.
Miał bardzo pragmatyczne podejście. Nie znosił tracić czasu, przewlekać decyzji.
Działajmy! Bierzmy się za to! Kończy już z tym! – to były jego ulubione hasła.
Był raptusem i cholerykiem do tego stopnia, że przytrafiały mu się nawet bójki.
Był znany z tego, że wściekał się i przeklinał.
Wielu ludzi zwyczajnie się go obawiało.
Był buntownikiem o rewolucyjnym podejściu i był do tego całkowicie nietolerancyjny wobec ludzkich kombinacji i manipulacji.
Kochająca Istota, w pełni współczująca, ale absolutnie niecierpliwa.”
O tym nie przeczytasz w Biblii, prawda?
A zatem te pełne kompleksów, marzeń i ludzkich pragnień wizerunki pięknego Jezusa z sześciopakiem, albo w białej poświacie, nie miały nic wspólnego z rzeczywistością.
To nie ten słodki obrazek, jaki zaszczepiono nam w głowach, prawda?
A tymczasem rzesze ludzi aspirują właśnie do tego.
Słynne są powiedzonka – co by zrobił Jezus?
Co by powiedział Jezus?
“Prawdziwy Jeszua (nie wyobrażony Jezus) z całą pewnością mógłby odpowiedzieć – zejdź mi z drogi pacanie! – W zależności na jaki poziom głupoty akurat by trafił.
Nie był ani święty, ani idealny – według judeochrześcijańskiego kanonu.
Uprawiał seks, ucztował, upijał się.
Uwielbiał jeść i jadł sporo – wyhodował sobie nawet brzuszek.
Opowiadał rasistowskie kawały – o Rzymianach oczywiście.”
Grafika pochodzi ze strony na FB pod nazwą Pomnik Chrystusa Króla w Rio de Świebodzineiro, @Pomnik.Chrystusa.Krola
Ludzie, którzy właśnie stają się urzeczywistnionymi mistrzami, lub tacy, którzy to zrobią jeszcze w tym wcieleniu, są tu po to, by wesprzeć swą energią Chrystusową / Krystaliczną Świadomość na Planecie – zasianą właśnie za czasów Jeszuy.
Ona dojrzewała przez 2000 lat i teraz jest w pełni gotowa, by zakwitnąć oraz poszerzać się.
Jeszua doskonale o tym wiedział – zszedł na Ziemię właśnie w tym celu.
Dlatego był tak niecierpliwy, tak buntowniczy.
Nie miał czasu na pierdoły, miał misję do wykonania i zajmował się nią z wielką miłością do Ludzi i Ziemi, choć zupełnie nie w ten cukierkowy sposób, jaki nam przedstawiono.
Ludzkie marzenia o idealnym Jezusie wypełniają tę planetę w każdy możliwy sposób 🙂
Dlaczego nie napisano prawdy?
Bo wtedy każdy chciałby być rewolucjonistą, zamiast „pokornym barankiem”, który „nadstawia drugi policzek” (biorąc pod uwagę te bijatyki, chyba chodziło o policzek przeciwnika :))
Wygładzona przez wieki wersja Jezusa, jaką znamy, była bardzo wygodna dla systemu – bardzo wygodna dla instytucji władzy i opresji.
Podobnie przypisywane mu cuda, które miały uwypuklić jego boskość w płaskim, prostym, ludzkim postrzeganiu.
Całkowicie sfabrykowano wizję chodzenia po wodzie, a także historie wskrzeszania umarłych – tak wielka była potrzeba “boskiego PR-u”.
“Jeśli chodzi o uzdrawianie, Jeszua sam w sobie nie uzdrawiał, lecz mocą swej mądrości i współczucia, umiał wydobyć z innych moc samo-leczenia.
W takich chwilach koncentrował się z precyzją lasera na chorym, czy żebraku. Patrzył im prosto w oczy i pytał – Zamierzasz uzdrowić siebie, czy nie?
Nie przyjmował żadnego kręcenia, niezdecydowania, pławienia się w roli ofiary, energetycznego wampiryzmu, gierek trójwymiaru.
– Następnym razem, gdy cię zobaczę, lepiej żebyś był zdrowy. – Mówił. I to działało.”
Wiedział, że litowanie się i jęczenie wzmacnia tylko rolę ofiary.
Rozumiał, że tylko chory jest w stanie uzdrowić samego siebie.
Wszyscy jesteśmy wolni i suwerenni – tylko w mocy twojej suwerennej decyzji jest wybór choroby lub zdrowia.
Czytaj więcej: Dlaczego chorujesz? Skąd się bierze choroba i dokąd może Cię zaprowadzić
Jezus pokorny i cierpiący, Jezus – ofiara, był bardzo na rękę kościołowi.
Całe to cierpienie na krzyżu to kolejny program samo-udręczenia, niezasługiwania, cierpienia jako stylu życia.
W polskich domach nie uświadczysz wizerunku Jezusa radosnego – a taki przecież często był.
Radosny lub wkurzony, ale na pewno nie cierpiętnik.
Zamiast tego wszędzie jest porozwieszany ukrzyżowany, zmaltretowany, podziurawiony zewłok człowieka.
Albo ewentualnie Jezus z krwawiącym sercem owiniętym koroną cierniową.
Taki codzienny przypominacz do programu „życie jest męką”.
Nie tego chciał Jeszua i na pewno nie tak żył.
Czytaj więcej: Jezus, czy Jeszua? Prawdziwa historia oświeconego mistrza
Ukrzyżowanie faktycznie miało miejsce, ale było tylko jednym zdarzeniem z jego przebogatego, fascynującego życia.
Tymczasem zrobiono z tego treść, sens, cel i gwóźdź programu.
Właśnie po to, by utrwalić w ludzkich głowach program cierpienia i przegranej, zamiast osobistej wolności, suwerenności i bycia twórcą własnego życia.
Sprawdź 🙂
Budda – Kapryśny Mistrz Neurotyczny
Jeśli Jeszua był choleryczny, to Budda był z pewnością neurotyczny. – Mówi St-Germain.
I miał do tego masę fobii.
Na przykład panicznie bał się i brzydził wielu owadów.
Kompulsywnie mył ręce i stopy – niemal cały czas.
Był ogromnym egoistą – w tym złym tego słowa znaczeniu. Kradł energię od kogo się dało.
Nigdy nie umiał się na nic ostatecznie zdecydować. Wybrał sobie miłą, bogatą rodzinę, by się wcielić i nie umiał się tam zakorzenić.
Miał w sobie wiele demonów, które go cały czas nękały.
Teraz zdiagnozowanoby to jako zaburzenie dysocjacyjne tożsamości (osobowość mnoga – wieloraka).
W jednej chwili był świętym mężem, w następnej kompletnym dupkiem.
Potrafił się obrazić o wszystko. Można go było urazić nawet własnym ubiorem lub tym, jak się pachniało.
Bardzo trudno było z nim przebywać, był niezwykle trudny w odbiorze.
Z czasem wyluzował. Zrelaksował się trochę, mimo, że wciąż obsesyjnie dążył do oświecenia.
Niemal zagłodził się na śmierć, by tam dotrzeć.
Choć nie tylko z tego powodu – cierpiał też na różne fobie związane z jedzeniem. Na przykład, ilekroć ktoś spojrzał na jego jedzenie, nie mógł go już zjeść.
Ale w końcu, finalnie, poddał się – przestał próbować „znaleźć siebie”, „poznać siebie”.
Wtedy w końcu zaczął jeść, przybrał na wadze i wreszcie dostąpił oświecenia, którego zawsze pragnął.
Stopił się z własną Jaźnią. Ale nadal pozostał człowiekiem z całą paletą wad i niedoskonałości.
Tu są ludzie, którzy Cię szukają 🙂
Kobiety – Mistrzynie Nienachalne
Z historii znamy prawie samych mistrzów – mężczyzn, tymczasem St-Germain twierdzi, że oświeconych kobiet – mistrzyń było więcej.
Także w Tajemnych Szkołach, których przez wieki było sporo, to kobiety stanowiły większą część uczniów.
Zabawne, że w świadomości zbiorowej mistrz = mężczyzna, prawda? To zdecydowanie kolejny program do wymiany.
Szerzej znanymi oświeconymi mistrzyniami są na przykład GuanYin oraz Maria Magdalena.
Ale generalnie nie znamy większości tych kobiet, nie wiemy o nich nic, nie zachowały się źródła, albo zostały przekłamane. Jeśli w ogóle takowe były.
Adamus St-Germain mówi dwie rzeczy na temat mistrzyń.
Po pierwsze, kobiecie jest łatwiej osiągnąć urzeczywistnienie, aniżeli mężczyźnie.
Jak przypuszczam, wiąże się to z innym przepływem energii oraz tym, że my kobiety nie jesteśmy tak obsesyjnie przywiązane do intelektu.
Nasza intuicja jest dla nas często ważniejsza, aniżeli najbłyskotliwsze wnioskowanie przyczynowo-skutkowe.
To nie jest tak proste dla męskiej energii, której jakością jest m.in. struktura, a co za tym idzie w trójwymiarze – umysł i kontrola.
Po drugie, kobieca energia nie ma takiej potrzeby rywalizacji, czy dominacji jak energia męska.
A zatem, gdy faceci masowo mordowali się w imię Jezusa, czy innego Allacha (notabene: Allach nie był oświeconym mistrzem), kobiety spokojnie siedziały w domach, zatapiały się w swojej cichej, suwerennej przestrzeni i dochodziły do urzeczywistnienia.
Bez rozgłosu, bez bycia guru, bez bycia liderem, duchowym przewodnikiem itd, itp.
Te wszystkie rzeczy to oczywiście interesujące doświadczenia, ale w kontekście urzeczywistnienia stanowią ogromny rozpraszacz i pułapkę na ego.
Czytaj więcej: Kilka słów o Tobie, o mnie i o tym, że czasy guru już minęły
To bardzo proste 🙂
Oświecenie? Nie rób tego, jak Starzy Mistrzowie
“Ci starzy mistrzowie nie chcą, byś dostąpił oświecenia – urzeczywistnienia w taki sposób, w jaki zrobili to oni.” – Powtarza po wielokroć St-Germain.
Dlaczego? Ponieważ wybrali sobie trudny los i traumatyczne metody na wzniesienie.
Piszę o tym tutaj: Istnieje 15 Dróg do Oświecenia – Czy znasz je wszystkie?
Mało tego, oni bardzo niewiele wiedzą na temat życia na Ziemi po urzeczywistnieniu, ponieważ zdecydowana większość z nich umarła wkrótce po.
A poza wszystkim – i to naprawdę istotny fakt – energia teraz a kiedyś to dwie zupełnie rożne sprawy.
Kiedyś świat był dużo gęstszy, lecz znacznie, znacznie prostszy.
Jedna linia czasowa dla wszystkich. Żadnych odstępstw od „normy”.
W porównaniu z obecną wielo-rzeczywistością, złożonością naszego wieloświata w każdym tego słowa znaczeniu, wtedy nie działo się praktycznie nic.
I trwało wieki.
To zresztą zasługa starego czasu i starej przestrzeni.
Czytaj więcej: Czas jest klejem Matrixu. Czym jeszcze? Sprawdź, jak się zmienia, gdy poszerzasz Świadomość
A zatem energia obecnie jest kompletnie inna.
Świadomość jest totalnie inna.
A co za tym idzie termin „oświecenie” zawiera w sobie zupełnie inne jakości.
Gdy słyszysz hasło „oświecony mistrz”, masz przed oczami pewne wyobrażenie – guru siedzącego na szczycie góry w totalnym błogostanie
Ostatnie Gwiezdne Wojny – Luke Skywalker doznający oświecenia na szczycie góry. Piękna scena.
O metafizycznym znaczeniu Gwiezdnych Wojen także przeczytasz na Jasnej Polsce 🙂
Współcześni oświeceni mistrzowie to nie milusińscy, ani święci w aureolach. Nie przechadzają się w białych szatach, błogosławiąc otoczenie wodą święconą.
Nie. Są rzeczywiści, są prawdziwi, są z krwi i kości.
Oprócz mądrości, współczucia i pełnej wewnętrznej integracji – a może właśnie dzięki temu – są precyzyjni, asertywni, całkowicie odporni na manipulację i nieprzejednani.
Ich poziom tolerancji dla trójwymiaru jest wyjątkowo niski.
W ludzkich wyobrażeniach, oświecona istota jest bezbrzeżnie cierpliwa i wyrozumiała względem trójwymiarowych zagrywek.
Tymczasem jest dokładnie odwrotnie.
Urzeczywistnione istoty nie mają czasu, ani cierpliwości dla całego tego duchowego i trójwymiarowego bełkotu.
Natychmiast punktują kradzież energii i nie pozwalają na to.
Nie są ani milutcy, ani cierpliwi.
Dlaczego?
Bo wiedzą, że skoro oni mogli dotrzeć do tego miejsca, Ty też możesz.
Szkoda Waszego czasu na pseudo duchowe pierdoły.
Pozbądź się wreszcie starych wyobrażeń “oświecenia”
Pozbądź się wreszcie starych modeli, starych koncepcji na temat tego, jak wygląda oświecenie.
1. Nieaktualna doskonałość
Puść wyobrażenie stanu doskonałości, który rzekomo towarzyszy oświeconym istotom.
Może ci oświeceni i wzniesieni (czytaj: w wymiarach niefizycznych) – są bliscy doskonałości.
Ale na pewno nie ci na Ziemi, którzy łączą w sobie urzeczywistnienie i człowieczeństwo.
Ponieważ człowiek został tak zaprojektowany, by nigdy nie dostąpić doskonałości. By zawsze być w drodze, w doświadczeniu.
2. Nieaktualne cuda
Wszystkie te cuda, które robi mistrz to tylko dziecięce zabawy. Zabawnym paradoksem jest, że możesz je czynić po oświeceniu, lecz wtedy na pewno nie latasz dookoła, używając tego jako dowodu na swe oświecenie.
Nie mówisz: – Odkąd nauczyłem się zamieniać ołów w złoto, wiem, że jestem oświecony.
To działa dokładnie odwrotnie.
3. Bardzo Nieaktualna Asceza!
Co jeszcze pojawia się w twojej głowie, gdy myślisz o oświeconym mistrzu?
Szaty. Suknie, togi, turbany, chałaty oraz – obowiązkowo – ASCEZA.
Czyli rezygnacja z ziemskich radości: jedzenia, miłości, seksu, życia w obfitości itd…
To także nieustająca służba ludzkości – pełne pokory bycie na każde zawołanie: nauczanie, uzdrawianie, wspieranie, pocieszanie, motywowanie, doradzanie, terapeutyzowanie każdego, kto tego zażąda.
A zatem osoba uduchowiona – istota oświecona – to zadowolony żebrak w łachach, który odżywia się powietrzem i całe życie służy innym.
Ten obrazek to oczywiście także program religijny / kościelny, który znakomicie trzyma ludzkość na uwięzi.
W końcu w 3D energia to władza.
Blokowanie przepływu kundalini – energii seksualnej i energii stworzenia (w tym kreowania bogactwa) to najprostsze narzędzie do zniewolenia.
Czytaj więcej: Pieniądze w duchowym świecie, przymus darmowych usług, presja bycia biednym i „w porządku” – negatywne programy zarabiania i obfitości
Ów przestarzały i w ogromnej części nieprawdziwy model mistrza stoi na przeszkodzie i hamuje tych, którzy są naprawdę blisko.
Urzeczywistniony Mistrz żyje w Obfitości
Tymczasem prawdziwy urzeczywistniony mistrz to istota, która mistrzowsko panuje nad swoją energią.
Jest mistrzowskim stwórcą swojej rzeczywistości.
Jest nie tylko pełen mądrości i wewnętrznego światła. Jest także zdrowy, bogaty, spełniony w sensie materialnych radości życia.
Ponieważ prawdziwy mistrz nie przychodzi tutaj służyć w taki sposób, w jaki oczekują tego ludzie. Nie poświęca się dla nikogo, lecz doświadcza każdego dnia radości swego istnienia.
Jego służba polega na czymś zupełnie innym – na rozświetlaniu potencjałów, na byciu namacalnym przykładem, że każdy człowiek może doświadczyć całkowitej wolności.
Nie ma w świadomości zbiorowej dobrych wzorów do naśladowania – starych mistrzów, którzy zrobili to z gracją i lekkością (bez cierpienia) i takich, którzy zostaliby na Ziemi na długo.
Nie ma takich, którzy żyliby w nieograniczonej obfitości, w mistrzowskiej, w pełni suwerennej relacji z drugą oświeconą istotą.
Takich, którzy mogliby przekazać doświadczenie z życia w trójwymiarowym świecie, w ludzkim ciele, pozostając jednocześnie ucieleśnioną Duszą i bardzo niedoskonałym człowiekiem.
Takich, którzy łączyliby w sobie wszystkie możliwe jakości i przejawiali je z humorem i wdziękiem.
Takich, którzy rozumieliby i doceniali jak to jest żyć w ludzkiej biologii – z całym wachlarzem jej możliwości, pozwalając sobie na niedomagania i niedociągnięcia – które są tylko rekonfiguracją energii w Polu, by zaraz wrócić do równowagi.
Dlatego czas na nas 🙂
Czas, by pozwolić w pełni na swoje Urzeczywistnienie, doświadczyć go tu na Ziemi, a następnie opowiedzieć innym, jak to jest.
Teraz, w Nowej Energii, na tym najlepszym ze światów, jakim jest nasza ukochana Ziemia.
Aho
Zerknij tutaj lub sprawdź wszystkie aktualne ogłoszenia w: Wydarzenia & Osoby & Miejsca
PRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOMUzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online
Festiwal Jaśniej 2025
dolnośląskie | RudnicaIII Festiwal Natura i zdrowie
dolnośląskie | Moszna ZamekOdkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | LipowoPełnia Życia – Kreta 2024 – taniec, joga, transformacja, relaks, regeneracja
Europa Południowa | Kreta - GrecjaPramen Festival 2025 Kwiat Paproci
małopolskie | BolęcinSzamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa MorawaMiejsce na festival – Pole namiotowe Masz Moc
łódzkie | Biała RawskaSzkoła Tantry – 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacja Ciała
dolnośląskie | Nowa Morawa

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
PRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOMUwalnianie emocji, praca z podświadomością – Zapraszam 😊
pomorskie | KępiceUzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online