Rozwój duchowy – 3 etapy, przez które przejdziesz na pewno (nawet jeśli bardzo tego nie chcesz)
Rozwój duchowy, rozwój osobisty… To brzmi tak obiecująco! Na początku drogi, nie spodziewasz się jednak, że sprawy przybiorą taki obrót…
Teoretycznie każdy ma swoją drogę i swoje wyobrażenia tego, czym jest duchowość.
I mimo, że robimy te same rzeczy w różny sposób jedno jest pewne.
Rozwój duchowy każdej osoby dzieli się na te same 3 etapy, które przechodzi każdy z nas.
W różnym tempie i w różny sposób, ale jednak.
Sprawdź zatem, w którym miejscu jesteś – gdyż żaden z nich Cię nie ominie.
Oto kilka aktualnych ogłoszeń z kategorii Rozwój Duchowy – Rozwój Osobisty, więcej znajdziesz:
w Wydarzeniach lub Osobach lub Miejscach:
PRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOMUzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online
Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat
mazowieckie | CzarnaMajówka – Sztuka Bycia Sobą – relacje – związki – ja – inni – świat – natura
podlaskie | ŁapiczeOdkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | LipowoSzamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa MorawaSzkoła Tantry – 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacja Ciała
dolnośląskie | Nowa Morawa
Rozwój duchowy, rozwój osobisty… masz nadzieję, że zmieni twoje życie! I zmieni, ale niekoniecznie tak, jak to sobie wyobrażasz 🙂
Rozwój duchowy, etap 1 – Wołanie Gabriela, dzwoneczki i kadzidełka
Miałam kiedyś nauczyciela o imieniu Andrzej, który był w swym zachowaniu bezlitosny jak taran. Nazywał wprost wszystkie moje wady, słabości, cienie. Walił prawdę prosto z mostu i tak gruboskórnie, że ze spotkań z nim wychodziłam ledwo żywa.
Widocznie musiał taki być, biorąc pod uwagę rozmiar mego ego oraz ogólne zgęstnienie. Że się tak kulinarnie wyrażę (”zgęstnienie” kojarzy mi się z tężejącym w brytfance, burym, zimnym sosem, co dość trafnie opisuje moją energię tamtego okresu).
Niemniej jednak, Andrzej coś tam we mnie musiał zobaczyć, bo poświęcał mi swój czas i z wdziękiem nosorożca miażdżył moje ego, na co konsekwentnie wyrażałam zgodę (kolejny dowód na to, że gdy Dusza się uprze, człowiek ma niewiele do powiedzenia).
Byłam wtedy na etapie kompletnego zachłyśnięcia się całą tą „duchowością”. Niepoznanym, magicznym, ezoterycznym światem, pełnym rytuałów i absolutnie rewelacyjnych informacji.
Adamus Saint-Germain nazywa ten etap „wołaniem Gabriela”:
Przejawia się to wówczas, gdy jesteście w [u progu] strefy przebudzenia i słyszycie „wołanie”.
Tak naprawdę to głos waszej własnej duszy. Kiedyś odpowiedzieliście na głos trąby Gabriela, wezwanie, by zjawić się na Ziemi – wezwanie z anielskich wymiarów, by przyjść i uczestniczyć w zdumiewającym eksperymencie tu na Ziemi.
Myślę, że było to przygotowane przez jakieś anioły od reklamy, które nieco przesadziły, mówiąc – Poznaj świat!
Teraz „trąba Gabriela” rozbrzmiewa w waszym wnętrzu.
Każdego miesiąca odwiedza Jasną Polskę kilkadziesiąt tysięcy ludzi i część z nich szuka właśnie Ciebie.
Dodaj swoje ogłoszenie!
No właśnie. Etap pierwszy rozwoju duchowego to po prostu wołanie z wewnątrz. Coś każe Ci iść w tym kierunku i zacząć poznawać siebie od innej strony.
Jeszcze nic nie wiesz o teorii lustra, nie masz zielonego pojęcia kim jesteś, co umiesz, o co chodzi, lecz i tak zaczynasz w to brnąć.
Czytaj więcej o teorii lustra na Jasnej Polsce!
I kiedy zaczynasz, wstępujesz do duchowego przedszkola, które Andrzej wyśmiewał, za każdym razem mówiąc głosem wrednej, skrzekliwej baby mniej więcej to samo:
– Agnieszka! Weź się garść! Weź się wreszcie do roboty! Zostaw te cholerne dzwoneczki i kadzidełka!
W tamtym czasie „dzwoneczki i kadzidełka” należały do najbardziej znienawidzonych przeze mnie stwierdzeń. Było oznaką lekceważenia dla wszystkiego, czym się zachwycałam, czego próbowałam, co z zapartym tchem poznawałam i w co wierzyłam.
Czyli cała początkowa strefa duchowości, gdy rozwój duchowy traktujesz jak krainę czarów.
Mantry, oddechy, miłe podnoszące na duchu warsztaty, amulety, dzwoneczki, kadzidełka, wróżby i horoskopy, proste medytacje z płyt, magiczne mikstury – słoiczki, płyny, odpromienniki, pierścionki, szklanki do czakr i wszelkie inne cudowne urządzenia…
W przeciwieństwie do mego nauczyciela, uważam, że ten okres jest fajny i potrzebny.
Jako ludzie tęsknimy za magią – za czymś niezwykłym, lepszym, bardziej kolorowym. Pierwszy etap rozwoju duchowego właśnie tego Ci dostarcza.
Jesteś jak dziecko w w sklepie z zabawkami. Wszystko jest takie… ładne. Takie… nie trójwymiarowe. Nie obliczone tylko na zysk i znajomości, lecz lekkie – pełne zabawy i dziecięcego zachwytu.
No i działa! Naprawdę działa!
Na warsztatach poznajesz “swoich” ludzi. Czujesz się bardziej sobą. Odkrywasz, że życie może być wypełnione spokojem i radością, nawet jeśli nie trwa to dłużej, niż weekend. Kupujesz te wszystkie fajne, duchowe gadżety i czujesz, że one Ci pomagają.
Bo tak jest. Jesteś na etapie pełnej projekcji – swoją moc wciąż projektujesz na zewnątrz.
A zatem to działa i zabawy jest co nie miara.
Chwilo trwaj!!!
I chwila ta jest rzeczywiście tak cudowna, że część osób decyduje się pozostać na pierwszym etapie bardzo długo, lub nawet do końca życia.
Wybór dobry, jak każdy inny – kolejne etapy pojawią się w kolejnych wcieleniach, bo nikt nie powiedział, że trzeba się spieszyć.
Dla każdego coś miłego.
Dodaj swoje ogłoszenie!
Tu są ludzie, którzy Cię szukają.
W późniejszej części pierwszego etapu następuje pewna „profesjonalizacja”. Zabawy są coraz bardziej zaawansowane i kierują ku „coraz wyższym stopniom wtajemniczenia”.
Pojawia się szamanizm, oczyszczanie, teorie spiskowe…
Poznajesz kolejne metody i narzędzia i jest to absolutnie fascynujący proces.
Czytasz i oglądasz wszystko na temat rozwoju duchowego co wpadnie ci w ręce. Filozofie, religie, New Age, channelingi, satsangi, wykłady, Mooji, Eckhart… Wszystko!
Z oczarowanego dziecka zamieniasz się w nastolatka, który pozjadał rozumy.
Czujesz, że wiesz już tak wiele! Że bliżej ci do guru, niż zwykłego śmiertelnika. Tłumaczysz, pokazujesz, wypowiadasz się pewnie na różne tematy, dyskutujesz, otwierasz te portale, prowadzisz rytuały…. WIESZ…
Przypinasz sobie odznakę weterana „rozwoju duchowego”.
Chwilo trwaj!!!
Adamus o całym pierwszym etapie rozwoju duchowego mówi tak:
Wasze doświadczenia na tym etapie przebudzenia dla większości były radosne i poruszające.
Wszystko zaczęliście rozpatrywać na nowo. Wypełniło was oczekiwanie i miłość.
Mieliście ochotę tańczyć. Chcieliście rozmawiać z każdym o tej niesamowitej mądrości i o tej radości, jaką odnaleźliście – Wracam do Domu, do siebie!
Albo dowiedz się dlaczego warto…
Rozwój duchowy, etap 2 – Przebudzenie, czyli d… styka się z twardym podłożem
Lub bardziej elegancko – następuje Totalna Dezintegracja.
Z różowej chmury zabawy, cudownych odkryć i duchowych przeżyć, spadasz boleśnie d…ą na bruk.
Wszystko zaczyna się rozpadać.
Ty zaczynasz się rozpadać.
Twoje życie zaczyna się rozpadać.
Związki, praca, hobby, znajomości, przyjaźnie, priorytety, upodobania… wszystko zaczyna się rozpadać.
Czytaj więcej: Mało kto wie, że te 33 objawy to znak, że zmierzasz do oświecenia
Dlaczego? Bo nadszedł wreszcie czas, byś naprawdę wejrzał-a w siebie.
Nie po wierzchu, lecz bardzo głęboko.
Tam gdzie są smoki, potwory i demony. Twoje własne, osobiste, przez Ciebie stworzone i skrzętnie pochowane.
To wszystko to po prostu kompleksowy proces przemiany, który tylko z perspektywy 3D wygląda na chaos lub/i depresję lub/i koniec świata.
Adamus:
Jesteście teraz w samym środku ogromnych sprzeczności. Jesteście duchowymi osobami, których życie zdaje się rozpadać.
Wcześniej mówiliście innym ludziom, jak wspaniali będziecie, a teraz stajecie się nikim. Śmieją się za waszymi plecami, a czasem prosto w twarz. Tracicie pracę, współmałżonka, zdrowie, rozum. Wszystko się wali. Ulegacie rozpadowi.
Świętujcie!
Jesteście teraz w praktycznej części przebudzenia. Wszystkie stare wartości zaczynają się przemieszczać i zmieniać, a cały stary system przekonań burzy się i rozpada.
Co się tak naprawdę dzieje?
Zaczynasz spotykać Siebie.
Swoje aspekty, wszystkie te pokawałkowane części Duszy – po bardzo długim oraz bardzo surowym ziemskim doświadczeniu – zaczynają powoli wracać do Domu.
Czyli gdzie?
Do Ciebie, Kochanie.
Powrót do Domu oznacza, że zaczynasz je sobie uświadamiać, akceptować i pozwalać, by były częścią Ciebie teraz – w tym wcieleniu.
W innym artykule nazwałam to otwieraniem szuflad, przeczytasz o tym Tutaj.
Wychodzisz?
Jeśli tak…
Dodaj swoje ogłoszenie!
Tu są ludzie, którzy Cię szukają.
Poznajesz siebie. I jednocześnie umierasz.
Umiera twoja tożsamość, twoje dotychczasowe ludzkie trójwymiarowe życie, umiera świat, jaki znałeś – zaczynasz widzieć inaczej i więcej.
Jest ciężko. Czasami ekstremalnie ciężko.
Dlatego przeżywanie tego wspólnie, z innymi na pokładzie przynosi ulgę i jest niesłychanie pomocne.
Z tego właśnie powodu powstała Jasna Polska – by się znaleźć, poczuć, że jesteśmy w tym razem, a także po to, by pomóc sobie samemu poprzez wartościowe praktyki, warsztaty, narzędzia…
Aktualne Wydarzenia (choć nie wszystkie) z kategorii Rozwój duchowy – rozwój osobisty – medytacja:
PRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOMUzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online
Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat
mazowieckie | CzarnaMajówka – Sztuka Bycia Sobą – relacje – związki – ja – inni – świat – natura
podlaskie | ŁapiczeOdkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | LipowoSzamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa MorawaSzkoła Tantry – 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacja Ciała
dolnośląskie | Nowa Morawa
Rozwój duchowy przestaje być zabawą. Jest Wyzwaniem.
Zaszłaś już za daleko, by się wycofać. Za dużo już wiesz, widziałeś, czułeś…
Wybierasz bardziej świadomie, ale praktyka duchowa jest wciąż tak bardzo nieodzowna! Tak jak inni ludzie, którzy Cię w niej wspierają.
Sprawdź Osoby, zajmujące się rozwojem duchowym na Jasnej Polsce!
Jak mówi Adamus:
Fizyczna śmierć to spacerek po parku w słoneczny dzień w porównaniu z tym. (…)
To jest śmierć jaźni, która była starannie budowana, nienagannie zaprojektowana i poddawana manipulacji przez całe wcielenia. (…)
A teraz odkrywacie, że to była jedna, wielka iluzja.
Cóż więcej mogę dodać? Cały blog Jasnej Polski jest właśnie o tym.
Wszystkie iluzje, przekonania, złudzenia, złość i rany wychodzą na powierzchnię.
Rezygnacja z obecności na Ziemi wydaje się być nie raz, nie dwa kuszącą perspektywą.
Czytaj więcej: Straszliwa nuda lub pragnienie śmierci, czyli „bonusy” na Twej drodze do oświecenia
I wszystko w temacie 🙂
Rozwój duchowy, etap 3 – Integracja, czyli składanie się do kupy
Poprzedni etap może trwać lata, a może trwać wcielenia – dla tych, którzy podróżują bez pośpiechu.
Jak zwykle – wszystko jest kwestią wyboru Duszy i tego, czego miałaby jeszcze ochotę doświadczyć.
Ale w końcu wchodzisz w trzeci etap rozwoju duchowego i zaczynasz się mozolnie zbierać po duchowym nokaucie.
Co tu się wydarza?
Zaczynasz odczuwać swego Ducha – tę utraconą Miłość, do której tęskni Twoje Serce i dla której zgodziłaś/eś się przez to wszystko przejść i przeżyć.
Na bardzo głębokim poziomie zaczynacie odczuwać waszą boskość. Wciąż intensywnie odczuwacie swoje człowieczeństwo, ale nagle macie przebłyski klarowności i przejrzystości.
Nagle tryskacie twórczymi pomysłami. Nie mieliście takiego przypływu kreatywności od bardzo długiego czasu.
Czytaj więcej: Jak znaleźć prawdziwą pasję w życiu i mieć wreszcie motywację do pracy i działania
Dostrzegacie piękno w rzeczach, które zawsze były obecne, ale wy ich nie zauważaliście.
Czytaj więcej: Jak Ayahuasca podnosi komfort życia – 8 zaskakujących zmian
Zaczynacie łączyć się i komunikować z nie-fizycznymi bytami, one odpowiadają, a wy oczywiście macie wątpliwości.
Czytaj więcej o rozmowach z Wrotyczem, czy Wodą 🙂
Nagle odkrywacie, że to, czego szukaliście, znajduje się bardzo blisko. Macie wrażenie, że za chwilę się przebijecie.
Już nawet czujecie smak, prawie tym oddychacie, czymkolwiek to jest. Jakkolwiek chcielibyście to nazwać – oświecenie, świadomość, wzniesienie – to jest tak blisko.
Wiecie, że znajduje się tutaj. Nie pozostaje dłużej odległym marzeniem, jest dokładnie tu.
Czytaj więcej tekstów dla zaawansowanych pod tagiem Kurs Poszerzania Świadomości na Jasnej Polsce!
To jest czas, kiedy naprawdę wszystko zaczyna składać się w jedną – nareszcie! – sensowną całość.
Zaczynasz rozumieć i widzieć tak wiele!
Widzisz nie tylko swoje wcielenia, ale i linie czasowe – nieprzejawione, nieprzeżyte potencjały, równie realne, jak twoja rzeczywistość.
Umysł się rozluźnia, świadomość poszerza, rzeczywistość rozciąga na wiele warstw, znaczeń i wymiarów.
Coraz częściej jesteś w „oraz”.
-> Twój mózg zaczyna w pełni akceptować współistnienie paradoksów – wykluczających się rzeczy.
Jesteś jednocześnie śpiący i ograniczony oraz bardzo świadomy i wielowymiarowy.
Chcesz usłyszeć, co mówi Stasiu? Wejdź na Instagrama Jasnej Polski – wróciliśmy po dłuższej przerwie 🙂 Aha, a tu znajdziesz teksty Stasia 😉
I choć wszystko brzmi jak happy end i tutaj nie jest wcale różowo…
Poznawanie Siebie (nie: siebie) oraz zaglądanie za zasłony wymiarów, jest za każdym razem głębokim przeżyciem.
Ponieważ poprzeczka jest naprawdę wysoko – właśnie tu spotykasz swoje smoki najgrubszego kalibru.
A mowa o bardzo starych i bardzo potężnych programach, jakim na przykład jest aspekt zarządzania starą energią:
Czytaj więcej: Dlaczego mi tak smutno?! Jeszcze dwie przyczyny smutku – tylko dla zaawansowanych
Niestety, tu także czyha na Ciebie niebezpieczeństwo utknięcia.
Ciemną stroną rozwoju duchowego – na wszystkich jego etapach – jest arogancja duchowa.
Tak wiele się nauczyłeś! Tyle już wiesz!
Ludzie naturalnie zaczynają na Ciebie projektować swoją moc. Zabawa w guru – mędrca to kolejny potężny program, z którym prawdopodobnie zmierzysz się w tym miejscu.
Nie polecam.
Szczerze i gorąco nie polecam.
To tylko kolejny dystraktor. Kolejna smycz, kolejna klatka, w której ugrzęźniesz.
Pozorna przewaga nad innymi dyskretnie pasie ego, dlatego to bardzo niebezpieczne miejsce – możesz z niego wrócić na początek gry.
Warto być świadomym tej ceny przy dokonywaniu wyborów.
Rozwój duchowy – Podsumowanie
Nie ma wyraźnych granic między poszczególnymi etapami rozwoju duchowego.
Każdy z nich ma, jak przeczytałaś, swoją jakość i dominuje w jakimś okresie, ale Ty nie jesteś prostym, linearnym człowieczkiem, tylko Istotą wielowymiarową.
Oznacza to, że lubisz sobie czasem wyskoczyć do innego etapu, niż ten, w którym akurat tkwisz, ponieważ one się wzajemnie przenikają.
Co jeszcze?
Rozwój duchowy to nie jest bułka z masłem, ani kakao z pianką.
Im głębiej wchodzisz, tym robi się poważniej.
A mimo to istnieje tu pewien cudowny paradoks.
Im głębiej nurkujesz, im cięższe tematy bierzesz na warsztat, tym robi się lżej, a czasem nawet zabawniej (od pewnego momentu co prawda, ale zawsze…).
Wcale nie dziwi mnie fakt, że różni mistrzowie przedstawiani w filmach, czy książkach to istoty bardzo pogodne i chętnie chichoczące ze wszystkiego, co ich otacza.
Dlatego, że im dalej idziesz, tym więcej rozumiesz. Tym szersza staje się Twoje perspektywa i tym łatwiej zacząć się wreszcie z tego wszystkiego śmiać.
Aho!

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Cytaty pochodzą z książki “Żyj swoją boskością” autorstwa Adamusa Saint-Germain 🙂
Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.
Komentarze
Anna
U mnie 1 etap był w 2. A teraz chyba dzieje się wymieszany 2 z 3. Momenty śmiechu też miewam czasami. I widzę, że tak naprawdę to nic nie wiem a im więcej wiem to i tak nie wiem nic : ) Pozdrawiam
Sławek
Mnie to zawsze bawi to układanie wszystkiego w etapy, procesy, struktury. Budujemy doktrynę w ten sposób i tworzymy nowy program, który tym razem będzie się nam wydawał tym właściwym. Dlatego jak słyszę, że będę przechodził etapy, bramy itd. zwyczajnie się śmieję.
W odnajdywaniu siebie nie ma etapów, a jest doświadczenie. I to jest nieprzerwalny „proces”. I tylko od nas zależy czy zaczniemy z niego korzystać czy nie. Ja sobie nie przypominam abym miał takie „etapy” to się działo od razu jak powiedziałem wewnątrz siebie, że tym razem zrobię coś inaczej. Co potem się okazało, że już to robiłem i nawet wiedziałem jak.
Jedynym faktem jest to, iż Strach jest głównym złym, z którego rodzi się wszystko co nas blokuje.
Co więcej problemem naszego realis jest – dualność – teza i antyteza – a przecież wszystko jest jednym nie ma podziału na dobro i zło. JA JESTEM, TY JESTEŚ – My jesteśmy. My jesteśmy wszystkim i niczym w tym samym momencie
Zatem NIE BÓJCIE SIĘ.
Pozdrawiam Cię RA.
RA - Jasna Polska
Etapy są tylko orientacyjne – dla tych, którzy potrzebują odnaleźć się w tym, co dzieje się w ich życiu. Ludzka głowy potrzebuje struktury i tyle.
Napisałam także, że nie następują liniowo jeden po sobie, tylko się przenikają:
Nie ma wyraźnych granic między poszczególnymi etapami rozwoju duchowego.
Każdy z nich ma, jak przeczytałaś, swoją jakość i dominuje w jakimś okresie, ale Ty nie jesteś prostym, linearnym człowieczkiem, tylko Istotą wielowymiarową.
Oznacza to, że lubisz sobie czasem wyskoczyć do innego etapu, niż ten, w którym akurat tkwisz, ponieważ one się wzajemnie przenikają.
Nie napisałam również, że będziesz przechodził przez bramy – to już Twoje filtry, rozumiem, że uśmiałeś się z samego siebie?
Wiele informacji na tym blogu jest celowo uproszczonych, bo na pewnym “etapie” jest to dla wielu pomocne. To wszystko.
Sławek
Ups widzę, że poczułaś się atakowana przeze mnie, a nie to było moim zamiarem –wręcz czuję tą energie w Twojej odpowiedzi. Chciałbym wyjaśnić – Nie krytykuję Twojego wpisu, poglądu, drogi bo każdy ma swoją. A z siebie śmieję się najczęściej.
Co więcej nie odnosiłem się dokładnie do Twojego tekstu bo gdybym to robił i chciał „punktować” to bym zacytował i odniósł się dokładnie do tego co jak to napisałaś „rezonuje” lub „nie rezonuje” we mnie. Jak zauważyłaś zapewne podzieliłem się tym jak to u mnie wyglądało zatem nie czuj się przeze mnie atakowana.
Co więcej dla mnie pojęcie bramy, procesu, kroku, etapu itp. są zamiennymi zwrotami bo wielu korzysta z tych słów by nałożyć taką czy inną strukturę działania, postępowania itp.
Właśnie się uśmiechnąłem bo Twój komentarz był energetyczny i emocjonalny. I śmieję się dalej z siebie teraz bo poczułem się też atakowany a pewnie nie miałaś zamiaru taką energią emanować.
RA - Jasna Polska
Tak Sławku, poczułam się zaatakowana. Poczułam energię lekceważenia i poczucia wyższości. To z kolei moje filtry, jestem tego świadoma (zawsze to coś – od czegoś trzeba zacząć :))
Przepraszam i pozdrawiam 🙂
Aga
Sławek
I ja Cię przepraszam bo jak teraz czytam swój komentarz to w sumie jest “mądraliński”…
Wciąż pracuje nad sobą tak jak i Ty zapewne… bo to ciągły procesz precież…pzdr niech światło Cię prowadzi
RA - Jasna Polska
🙂
Ula
Proszę o pomoc…. Trafilam na tego bloga i ten wpis przypadkiem (?)…. Jakiś czas temu byłam jakby w tym pierwszym etapie. Ale trochę utknęłam. Prosiłam o zmiany o nowe… Coś co znowu poruszy moje serce…. A dostałam chorobę dziecka…. Cukrzycę…. Jest mi tak źle tak bardzo cierpię…. Mam myśli samobójcze…. Myślę że Ci którzy nie żyją mają tak lepiej…. Boli mnie życie. Tak bardzo boli…Jak to przejść…. Czy to może rzeczywiście być odpowiedź na moje prośby…. Zmieniło się, ale czemu tak źle…..nie chce mi się istnieć ???
RA - Jasna Polska
Ula, bez względu na mój szacunek dla Twych doświadczeń, prawda jest taka, że jedyną osobą, która może Ci pomóc jesteś Ty sama.
I warto zacząć od tego i odzyskiwania swojej mocy oraz wpływu na swoje życie, zamiast projektować je na wróżki, uzdrowicieli, nauczycieli, mędrców, guru i całą resztę.
Cały blog Jasnej Polski jest o tym.
Jeśli się otworzysz i wyślesz intencję, znajdziesz wszystkie potrzebne odpowiedzi i wskazówki.
Ula
Piszesz że w tym etapie jest nam tak strasznie ciężko i niewybrazalnie źle że dlatego musimy sobie pomagać…. Gdzie ta pomoc? Błagam o to aby ktoś poprowdzil mnie przez ten ból, czy sama mogę to zrobić? Jakoś mi nie wychodzi…. Czy ktoś jest w stanie wyciągnąć do mnie pomocną dłoń???
RA - Jasna Polska
Ula,
jeśli jesteś w takim stanie idź do coacha, psychologa, szamana, uzdrowiciela, terapeuty, doradcy duchowego….
Jest ich wielu na Jasnej Polsce – po to właśnie się ogłaszają.
Nikt do Ciebie nie wyciągnie pomocnej dłoni, dopóki sama nie przejmiesz inicjatywy i nie zaczniesz szukać właściwej dla Ciebie osoby.
Przejrzyj dział Osoby:
Psychika – stres – praca z cieniem: https://jasnapolska.pl/katalog/kategoria/psychika-stres-praca-z-cieniem-osoby/
lub Rozwój duchowy: https://jasnapolska.pl/katalog/kategoria/duchowosc-rozwoj-duchowy-rozwoj-osobisty-medytacja-osoby/
A Joureny to Yourself
hahaha fajnie napisane! Rozbawilas mnie troche.
RA - Jasna Polska
No to fajnie 🙂 Pozdrawiam 🙂
Michał
To zabawne,bo u mnie trudno powiedzieć o etapach,ale w sumie były,tylko kompletnie pomieszane,przepraszam,ale muszę pokrótce przedstawić sytuację.Przyszedł czas,gdy dogoniła mnie brutalna rzeczywistość obecnego wcielenia i ucieczka już nic nie dawała,wlewanie w siebie do nieprzytomności potężnych ilości wszelkiej maści alkoholu najczęściej podłej jakości(z niespożywczymi włącznie) i wypalanie 70 papierosów na dobę przynosiło już tylko ból i pogardę dla siebie stanąłem przed wyborem zdechnąć jako kaleka od picia,albo wyjść z czynnego alkoholizmu i zacząć trzeźwieć,zdecydowałem się na trzeźwość,czyli nieustanną pracę nad sobą,która na początku wypełniała mnie przerażeniem i bólem konsekwencji-to był pierwszy etap,drugi to zafascynowanie tarotem,numerologią,przepowiedniami,wróżbami i w końcowej fazie przeczytanie,a właściwie doświadczenie “Białej księgi”Ramthy,która całkowicie odmieniła moją pracę nad sobą,sięgnąłem tysiące lat wstecz w swoje inkarnacje,aby pozamykać ciągnące się sprawy z wcielenia na wcielenie,był to okres żalu za wyrządzone krzywdy duszom,przepraszanie ich i wybaczanie sobie tych wszystkich krzywd co zrobiłem wtedy i teraz.Trzeci etap,który wciąż trwa i jest to głęboka praca ze swoimi niskimi energiami-programami 3D,oraz pomoc i wsparcie dla alkoholików zaczynających swoją przygodę z trzeźwieniem,dzielę się z nimi swoim doświadczeniem i osobom które potrzebują pomocy,a są gotowe ją przyjąć.Daje mi to spełnienie,szczęście i radość.Ogromna wdzięczność dla ludzi alkoholików i nie tylko co pomogli mi na początku mojej drogi ku trzeźwości i w dalszym ciągu przy mnie trwają,dla wszystkich nowych, bo te 12 lat nie picia i 11 lat nie palenia nie było by możliwe.