Dlaczego nie stosuję już medycyn i dlaczego Ayahuasca, czy Sasafras w wielu przypadkach nie działa


Ayahuasca i Sassafras były dla mnie darem – kosmicznym przyspieszeniem, otwarciem na oścież duchowych bram wyższej Świadomości. To, co wtedy zobaczyłam, zrozumiałam i poczułam, nie da się opisać słowami, bo są takie rzeczy, na które nie ma jeszcze pojęć w naszym, ludzkim wymiarze.

A jednak moje spotkanie z nimi było relatywnie krótkie. Od lat nie stosuję żadnych medycyn.
Zresztą, przy pisaniu tego tekstu, nie miałam na myśli tylko Ayahuaski i Sasafrasu. Dotyczy to także wszelkich innych medycyn i transformujących ceremonii jak na przykład Kambo, San Pedro, LSD, olej konopny, grzyby, czy szałas potu, który potrafi działać jak Roślina-Nauczyciel.
Uważam, że stosowanie ich na dłuższą metę nie jest dobrym pomysłem i nie prowadzi do pozytywnych rezultatów.
Dowiedz się, dlaczego.

 

Dlaczego nie stosuję już medycyn i dlaczego Ayahuasca, czy Sasafras w wielu przypadkach nie działa

 

Medycyny, jestem Wam tak wdzięczna

Niemal dekadę temu spotkałam się z Ayahuascą. Nie szukałam jej, nie wiedziałam nawet o jej istnieniu – przyszła do mnie sama.
Ona (czyli Aya i tzw. “analogi” czyli różne jej odpowiedniki jak Mimohuasca czy Juremahuasca), a później Sasafras wydawały mi się darem z nieba. Ich działanie było dla mnie tak pomocne, tak istotne, że nie wyobrażałam sobie, jak można bez nich rozwijać się duchowo.
Były dla mnie kosmicznym przyspieszeniem na drodze poszerzania świadomości.
Wyrwały mnie z głębokiego, betonowego snu.
Wystrzeliłam jak korek z gęstej, ciemnej materii i trójwymiarowego ego do wymiaru światła, wiedzy, wielowymiarowej świadomości i głębokiej, anielskiej sensualności.
Do tej pory czerpię z tamtych wglądów, tamtej wiedzy, tamtego otwarcia.
Jednak dosyć szybko rozstałam się z tymi Medycynami.
Przez kolejne 3 lata zażyłam Ayę około 15 razy, Sasafras może z 5 razy. Obie Medycyny dały mi wyraźny sygnał, że już kończymy.
Na zawsze.
I to był bardzo dobry pomysł.

 

warsztaty rozwoju duchowego, joga, theta healing, kursy online, wydarzenia alternatywne, festiwale duchowe, świadomościowe, portal ogłoszeń, ogłoś swój warsztat

Czytaj Jasną Polskę i korzystaj ze wspaniałych Warsztatów bo to samo dobro w internecie 🙂

 

Jak to jest z tą Ayahuaską

Zacznę od najważniejszego: nie wszystko jest dla wszystkich.
Powtarzam to od samego początku na tym blogu i będę powtarzać już zawsze.
To, że dla mnie Aya była kosmicznym Otwarciem, nie znaczy, że będzie dla Ciebie.
Kiedyś dostałam chyba jakiś komentarz z wielkimi pretensjami – jak śmiem promować na blogu ayahuaskę skoro ta osoba wzięła i miała ciężkie doświadczenia.
Cóż, po pierwsze na pewno niczego tutaj nie “promuję”. W świecie Ducha to tak nie działa.
Dana Roślina / Medycyna przyjdzie do Ciebie sama (lub nie), tak jak przyszła do mnie. To nie jest usługa, którą sobie można znaleźć na pierwszej stronie google’a.
Po drugie, wielce możliwe, że nie zostały dopilnowane wszelkie medycynowe zasady BHP.
Ceremonię mogła prowadzić osoba, która nie ma pojęcia o trzymaniu i transformowaniu energii, lub została podana inna substancja (i trzeba na to uważać, np. datura to bardzo mroczna i trudna roślina).
Lub – powód bardzo trywialny – to zwyczajnie nie było dla Ciebie.

 

Czytaj więcej: 8 Wypróbowanych sposobów jak pić Ayahuascę – okiem praktyka – Aya cz.2

 

Znam osobiście jedną osobę, która po jednej czy dwóch próbach stwierdziła, że Aya jest przereklamowana i na nią najlepiej i najskuteczniej działają satsangi (!).
To bardzo istotna informacja dla Ciebie Czytelniczko -ku, który nie masz jeszcze doświadczeń z Roślinami Nauczycielami lub masz doświadczenia negatywne.
Nie trzeba stosować Medycyn, by się rozwijać.
To nie jest warunek konieczny!
Ani nawet potrzebny.
Więc nawet jeśli weźmiesz i „nie zadziała” (będziesz to czuć), nie znaczy, że jest z Tobą coś nie tak.
Znaczy to, że Twoja Droga jest gdzie indziej.

 

Robisz coś z serca? – Jasna Polska czeka na Ciebie 🙂

 

Dla kogo jest Ayahuaska

I w końcu przechodzimy do sedna.
Może zacznę od tego, dla kogo NIE jest.
Ahayuaska nie jest dla osób z gatunku pseudo-duchowych-hipisów. „Luzaków”, którzy „biorą” bo nadarzyła się okazja, bo chcą się odstresować, albo duchowo przyszpanować, pooglądać sobie fraktale we własnej głowie i pochwalić się, jakie to mieli „wizje”.
Niestety znam takie osoby, które „zarzucają” medycyny, jak ecstasy przed imprezką.
To kółka wzajemnej adoracji, „duchowe” kliki, które są już we własnym mniemaniu bardzo „oświecone”.

 

Ayahuaska (jak każda inna medycyna) nie jest także lekiem na całe zło.
To nie jest sposób na życie, to nie jest wytrych, to nie jest rozwiązanie.
To tylko (i aż) zasługujące na szacunek narzędzie, które może Ci pomóc, ale… nie musi.

 

No właśnie – NIE MUSI.
Rośliny – Nauczyciele nie są czarodziejskimi substancjami, które załatwią rzeczy za Ciebie.
One mogą sporo sprzątnąć, ale najważniejsze zawsze jest po Twojej stronie.
To zawsze twoja intencja, twój wybór, twoja decyzja.

 

Tymczasem obserwuję, że częste i długotrwałe branie Ayahuaski (czy innych medycyn) rozleniwia.
Przestajesz decydować. Przestajesz wybierać.
Bierzesz i czekasz, aż samo się zrobi.
A to tak nie działa.
Dopóki nie jesteś urzeczywistnionym Mistrzem i energia nie służy Ci w pełni i całkowicie, dopóty nic się samo nie zrobi.
Wszystko musi zostać przez ciebie wybrane. A potem przeżyte, ugruntowane, uświadomione.
A to jest bardzo ciężka i bardzo bolesna praca.
Uświadamianie sobie swoich negatywnych programów i puszczanie ludzkiego ego – swojej tożsamości, to jazda bez trzymanki na wiele lat, albo nawet wcieleń i żadna ilość ceremonii ci tego nie załatwi.

 

Czytaj więcej: Rozwój duchowy – 3 etapy, przez które przejdziesz na pewno (nawet jeśli bardzo tego nie chcesz)
oraz: Prawdziwe Przebudzenie nie jest Eleganckie – jest Bolesne, Brutalne, Surowe i Chaotyczne

 

Znam też osoby, które świetnie się zapowiadały. Miały niesamowite wglądy. Niezwykłe przeżycia. Znakomicie się czuły w trakcie i po.
Nie to, co ja.
Zawsze byłam średniakiem, który utrzymuje stałe, niespektakularne tempo. Tak więc nawet i tu – zanim Aya przebiła się przez mój gruz i ciemność – w zasadzie „nic” się nie działo.
(Swoje pierwsze doświadczenia opisałam tu: Ayahuasca – Senhora de Flores – Matka Łaska)

 

I te osoby w pewnym momencie zaczęły się „cofać w rozwoju”.
Moim zdaniem – było im za łatwo. Zamiast odrabiać zadania domowe przed, w trakcie i po ceremoniach (jak na przykład ja), uznały, że Aya wszystko im pozałatwia.
Obecnie dochodzą do siebie po załamaniach psychicznych lub weszły w ślepą uliczkę dziwnych, niedobrych poszukiwań, albo zwyczajnie się pogubiły i nie radzą sobie w zwykłym życiu, gdyż tym właśnie skutkuje brak ugruntowania w materii.

 

Gruntuj się! Rozwijaj duchowo i twardo stój obiema nogami na ziemi. A jeśli przy okazji robisz coś fajnego – koniecznie to ogłoś 🙂

Jasna Polska kursy online, medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu

 

Ahayuaska – jak to było ze mną

Szerzej o tym poczytasz TU.
W telegraficznym skrócie – zawsze czułam szacunek, a wręcz silny respekt przed Roślinami – Nauczycielami.
Także wtedy, gdy poczułam i pojęłam ich istotę, zaczęłam z nimi prawdziwie rozmawiać, świadomie pracować w trakcie ceremonii i wreszcie stosować je w samotności, w pojedynkę (a były to wspaniałe, intymne, pełne cichej radości i mądrości przeżycia).
Szybko zrozumiałam, że żadna ceremonia, ani medycyna nie wyczaruje mi szczęścia i spokoju, ani nie spełni mych marzeń.
Gra toczy się o zgoła inną stawkę – Świadomość.
Jeśli ją wybieram, medycyny zrobią wszystko, by mi pomóc.
W przeciwieństwie do sytuacji, gdy wybrałabym rozrywkę i fraktalne fajerwerki.

 

Czytaj więcej: Jaki proces zachodzi, gdy się wznosisz, poszerzasz Świadomość i na maksa podnosisz wibracje

 

Równie szybko zauważyłam – ze swoich doświadczeń oraz rozmów z innymi – że Aya lubi się „powtarzać”. To inteligentna, czująca Energia, która ściśle współpracuje z Twoim Duchem.
Duch prowadzi, Ona służy.
Jeśli Duch decyduje, że na dziś już kończymy, nieważne ile dokładek wypijesz, nic nowego się już nie wydarzy.
Dosłownie powtórzy ci się „film” sprzed dolewki – kadr po kadrze.
Z tego samego powodu, jeśli Człowiek nie wybiera kwantowego rozwoju, lecz chce się „duchowo” zabawić, Duch – współczujący i głęboko cierpliwy – pozwoli na to. Wtedy żadna medycyna nie pomoże.
W takim przypadku możesz być świadkiem tego, co ja – absurdalnych posiadówek, przepełnionych bełkotem i negatywnymi emocjami – które odwalali pod koniec ceremonii przeświadczeni o swej wielkości koledzy.
Czy można tak głupio bredzić po Ayahuasce? Można. Widziałam to na własne oczy.
Poziom duchowości i świadomości? – Nawet nie zero, lecz minus jeden.

 

Bardzo, bardzo uważnie obserwuję świat wokół mnie. Przekonałam się, że prawie wszystko może być cenną wiadomością, inspiracją, przestrogą.
Dlaczego?
Ponieważ wszystko, co widzę i doświadczam to moja i tylko moja energia. Sama do siebie nadaję te komunikaty.
Powyższe historie o innych „duchowcach” stanowiły dla mnie potężny zbiór informacji, czego i jak NIE robić.
Dlatego, gdy Aya zaczęła powtarzać informacje, wizje, odczucia, zrozumiałam, że dała mi wszystko, co mogłam dostać.
Mimo to, wciąż jeszcze nie chciałam się z Nią rozstawać.
Więc w końcu przyszła do mnie w postaci mnie – małej dziewczynki – i zarządziła: to już koniec, dalej poradzisz sobie sama.
Jak zawsze, miałam wybór – mogłam to zignorować lub wziąć sobie do serca.
Zrobiłam to drugie.
Mówiła prawdę.

 

Jasna Polska kursy online, medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu

Jesteś Jednorożcem? – Jasna Polska jest zdecydowanie dla Ciebie 🙂

 

Jak to było z Sasafrasem

Pożegnałam się z Ayahuaską i weszłam na drogę samodzielności.
Tylko ja, czyli: moja wewnętrzna wiedza, moje zaufanie do siebie i oddech.
Ale najwyraźniej jeszcze czegoś mi brakowało do pełnego spektrum doświadczeń.
I wtedy pojawił się Sasafras.
Jak zwykle w takich przypadkach – sam, przypadkiem, niewywołany do tablicy (wtedy nawet nie wiedziałam, po co jadę).
O tym, jaka to cudowna, delikatna, pięknie wibrująca Roślina – przeczytasz tu: Sasafras – medycyna Miłości, królowa Łagodności, potężna Roślina Nauczyciel.

 

Co mi dał Sasafras?
Już na Ayahuasce doszłam do tego, że mogę wybrać stopień trudności mej Drogi.
Do celu i tak dojdę, pytanie brzmiało – w jaki sposób chcę to zrobić.
To moja najważniejsza wiedza, jaką wyniosłam ze wszystkich ceremonii.
Aya pokazywała mi, jak może być ciężko i jak lekko i wciąż pytała – CO WYBIERASZ?
Kochanie – Co Wybierasz?

 

Po kilku bardzo trudnych doświadczeniach, zaczęłam wybierać tak lekko i łatwo jak to możliwe (bo na tym etapie świadomości zbiorowej i gęstości energii całkowicie łatwo się nie da).
To oczywiście nie znaczy, że mój proces poszerzania świadomości był (i jest) bezbolesny.
Jest bolesny jak cholera, ale WIEM (bo widziałam i czułam), że mogło być o wiele gorzej na sto różnych sposobów.

 

Dlaczego nie stosuję już medycyn i dlaczego Ayahuasca, czy Sasafras w wielu przypadkach nie działa

Możesz sobie zacząć radzić ze swą ciemnością tak, jak pan powyżej lub pozwolić, by ta hiena szwendała się bez dozoru – to nie fatum, to nie los, to zawsze tylko i wyłącznie twój wybór.

 

No więc wyposażona w wiedzę, że może być łatwo, spotkałam się z Sasafrasem.
I Ona (bo Sasfras to cudowna, kochająca, żeńska energia) mi to pokazała i nauczyła.
Na Sasafrasie w pełni zrozumiałam, czym jest i co potrafi głęboki oddech, pozwalanie, (roz)puszczanie i humor na duchowej Drodze.
Gdy pojawiała się blokada Sasafras leciutko chichotał, pachniał kwitnącym sadem i rozpuszczał poprzez oddech wszystko –  jak gdyby nigdy nic.
Ayahuaska tak nie działa. W porównaniu z Sasfrasem jest jak taran.
Dlatego pewnie potrzeba mi było tego doświadczenia.
Sasafras uczy między innymi jak to jest, gdy jesteś jak woda – przezroczysta, neutralna, przeczysta i całkowicie wolna – łagodnie omijasz przeszkody i chwilę potem już o nich nie pamiętasz.
Cudowne.
Chciałoby się być w tym stanie cały czas.
Ja chciałam. To było jak raj.
Ta lekkość, ten poziom zdekompresowania ciała i psychiki – nie do osiągnięcia w trójwymiarze.
Ale i ta Medycyna pokazała mi drzwi.
Po pierwsze każda z sesji trwała krócej i wymagała większej ilości substancji.
Aż doszłam do miejsca, gdzie – w okolicach 5 ceremonii – zamiast początkowych 10 godzin samej ceremonii, a potem 2-3 wspaniałych, leczniczych lekkich dni, sasafrasowy stan utrzymał się pół godziny.
Wiedziałam, że to koniec.
Zwłaszcza, że kilka dni po tej ostatniej sesji, znalazłam się na tydzień w bardzo pięknym i bardzo przerażającym dla człowieka miejscu, o którym piszę tu:
Stan nie do opisania, czyli JA JESTEM – Jam Jest – Ja Istnieję – brutalny Kurs Poszerzania Świadomości

 

warsztaty rozwoju duchowego, joga, theta healing, kursy online, wydarzenia alternatywne, festiwale duchowe, świadomościowe, portal ogłoszeń, ogłoś swój warsztat

 

 

Na koniec – Pytanie z maili, czyli “Gdzie mogę napić się Ayahuaski”

Czasem znajduję w skrzynce pytanie z prośbą o namiary i kontakty, gdzie można się napić Ayahuaski.
Moja odpowiedź jest zawsze taka sama: nie znam i nie wiem.
Ci ludzie, u których bywałam dawno temu, przestali się tym zajmować.
Inne miejsce wciąż istnieje, ale nie chcę go polecać, tamtejsza energia już od dawna nie jest fajna.
Dlatego, szczerze – nie wiem.
Ale na pewno wiem coś innego – jeśli wyślesz intencję, samo się znajdzie. Samo do Ciebie przyjdzie.
Chyba, że nie jest dla Ciebie.
Dlatego zaufaj.

 

Co prawda od medycyn nie można się uzależnić w takim sensie jak od narkotyków, ale są tacy, którzy w nich utknęli, choć one nic im od dawna nie dają.
Rośliny-Nauczyciele to bardzo inteligentne, mądre, czujące Istoty.
Jeśli bierzesz je dla zabawy, mogą dać Ci ostrą nauczkę.
Ale najczęściej w takich przypadkach litościwie nie dają nic. Puste przebiegi. Jakbyś włączył popsuty telewizor. Resztę iluzji – co się niby „widziało i działo” – dopowie ludzkie ego i umysł.

 

Czytaj więcej: Rodzaje autosabotażu na drodze do szczęścia i Oświecenia. Skąd się biorą różne blokady i dlaczego wcale nie są od czapy

 

Ja przestałam korzystać z Medycyn, bo wyraźnie się ze mną pożegnały.
A zrobiły to dlatego, że w tym wszystkim chodzi o coś innego, niż cudowne wizje i wspaniałe odloty.

Chodzi o to, by stać się całkowicie suwerennym.

W pełni wolnym.

Niezależnym od żadnej zewnętrznej energii.

W totalnym zaufaniu do samego siebie i tej głębokiej, boskiej wiedzy, która jest w każdym z nas.
Regularne zażywanie jakichkolwiek – nawet najbardziej zbawiennych – substancji, w pewnym momencie zatrzymuje, rozleniwia, oddala tę Suwerenność, tę wewnętrzną Wolność.
Dlatego przestałam stosować Medycyny.
Dlatego też nie korzystam z pomocy innych (choć jest ona bardzo cenna i wspierająca na pewnym etapie).
Niestrudzenie ćwiczę mięsień Zaufania i Suwerenności – tych absolutnie niezbędnych składników Urzeczywistnienia / Oświecenia.
Aho

 

Zerknij tutaj lub sprawdź wszystkie aktualne ogłoszenia w: Wydarzenia & Osoby & Miejsca

Sztuka AKCEPTACJI – krok po kroku do wewnętrznego spokoju

Cała Polska | ZOOM
100 PLN
Szczegóły cenowe
Cena sugerowana za cykl 6 spotkań to 100 zł natomiast jeśli jest ona przeszkodą, napisz do mnie. W formularzu zapisów dostaniesz link do wpłaty całek kwoty na rzecz Attitudinal Healing International.
Wydarzenie odbywa się cykliczne co tydzień
21.05.2025

Ukojenie układu nerwowego ze Swami Karma Karuną✨ 🌿 Joga, która buduje odporność

pomorskie | Cegielnia
400 PLN
Szczegóły cenowe
Cena za udział 1 dzień – 400 zł 2 dni – 750 zł (dla osób z noclegiem dodatkowa poranna praktyka) Sobota 21.06: 100 zł 3 dni - 800 zł Do ceny należy doliczyć ew. koszt zakwaterowania (od 40 zł we własnym namiocie do 100 zł w pokoju 2 lub 3-os./ dobę) Miejsce: Przysiółek Cegielnia -znajdziesz nas na FB
19.06.2025

Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat

mazowieckie | Czarna
3333 PLN
Szczegóły cenowe
Cena wyjazdu do 20.05 to: 3333zł Cena wyjazdu od 21.05 to: 3777zł
04.06.2025

Odkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja

warmińsko-mazurskie | Lipowo
1480 PLN
Szczegóły cenowe
1480 zł przy wpłacie zaliczki do 30 maja 2025 po tej dacie cena wzrasta o 200 zł plus koszty pobytu – nocleg i wyżywienie : 2040 zł – 6 noclegów, pyszne wegetariańskie posiłki 3x dziennie
20.07.2025

Szamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”

dolnośląskie | Nowa Morawa
1990 PLN
Szczegóły cenowe
Koszt: 1990 zł PLN os. / 1890 zł PLN za os w parze + koszty pobytu 210 PLN – 280 PLN osoba za dobę (nocleg i wyżywienie) UWAGA: Przy wpłacie zaliczki 390 zł PLN – miesiąc przed warsztatem otrzymujesz 100 PLN zniżki!
17.05.2025

 

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!

Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!

 

Polecam wysłuchać całego koncertu Taimaine na YT – gra niebiańsko 🙂

 

Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.

Liczba odwiedzin: 9820

Autor: RA - Jasna Polska

Ra, czyli jeden z 7 miliardów ludzi na Ziemi. Ma Serce, Duszę, Ciało i... ego :) Więcej o mnie znajdziesz w zakładce Zespół.

Wszystko co lubisz prosto na Twój e-mail

Disclaimer:
Ten blog pisany jest z potrzeby Duszy i Serca. Jest po to, by pokazać Ci, że nie jesteś Sam/a w swoich Poszukiwaniach. Jest nas więcej :) - nawet jeśli nasze drogi się różnią. Dlatego wybierz stąd dla Siebie tylko to, co z Tobą rezonuje - co Cię wzmacnia, inspiruje i wspiera. Po to właśnie piszemy. AHO <3
Jasna Polska NIE jest autorem publikowanych ogłoszeń. Nie odpowiada za ich treść, oferowane usługi bądź produkty.
Wyznajemy zasadę, że każdy kreuje swoją rzeczywistość i sam odpowiada za podejmowane przez siebie decyzje.