Medytacja to nie wszystko. Jedna cecha zdradzi, czy naprawdę DAJESZ RADĘ…

Świat wokół nas to coraz dziwniejsze miejsce. Rozdział Ziem na te wibrujące nisko i wysoko odbywa się na Twoich oczach każdego dnia.

Różnie sobie z tym radzisz i to jest ok – nie jesteś sam, wszyscy radzimy sobie “różnie”… W zależności od dnia – raz lepiej, raz gorzej. To zresztą jest częścią przygody i doświadczania tej fascynującej Gry, zwanej trójwymiarem.

Łatwo się znaleźć, łatwo dołączyć – dodanie ogłoszenia trwa 3 minuty… Jasna Polska jest dla Ciebie – skorzystaj z tego (dowiedz się więcej)

Medytacja to rzecz jasna jedna z rzeczy, które bardzo wspierają dostosowywania się ciała, umysłu, psychiki do zmieniających się wibracji. Bez niej od pewnego momentu ani rusz (i naprawdę nie musi być to nudne siedzenie po turecku – sprawdź 7 Niezwykłych Technik Medytacji).

Ale…

jest jedna rzecz, która tak naprawdę pokaże, czy dasz radę.

Jedna bardzo ważna rzecz, która jest tak skuteczna i istotna, że cały matrix od wieków robi, co może, by nam ją wyperswadować i obrzydzić… By przypadkiem nie przyszło Ci do głowy, by sobie na nią pozwolić…

Anna Wolff – Terapeuta Ustawień Systemowych met. B. Hellingera

Cała Polska | Wrocław, Online

600 PLN

Rozwój Duchowy - Rozwój Osobisty - Medytacja / Ustawienia systemowe

 Rozwój Duchowy & Medytacja to najczęściej używana kategoria Jasnej Polski. Dorzuć swoją cegiełkę do Polski 5D.

Medytacja to nie wszystko.

Ludzie wokół Ciebie żyją w STAŁYM ogromnym stresie i napięciu i strachu.

Nie próbuj zmieniać świata wokół siebie, nieważne jak bardzo według Ciebie rozpada się on na Twoich oczach.

Akceptuj to co jest. Miej współczucie dla świata.

Prawdziwe współczucie według Adamusa Saint-Germain, to pozwalanie wszystkiemu być. Pozwalanie innym, by dokonywali swoich wyborów i doświadczali tego, co wybierają. Dopiero, gdy zwrócą się do Ciebie, możesz zareagować.

To może Ci się wydać kontr-intuicyjne, wręcz nieludzkie.

O co w tym naprawdę chodzi przeczytasz tu: Jest tak jak WYBIERASZ – więc przestań do cholery ratować świat.

Adamus twierdzi, że ostatnio na Ziemię zeszło ok 1500 oświeconych mistrzów – ich dusze wcieliły się w ziemskie ciała. Nie po to, by „ocalić Planetę” medytacją, nie z powodu misji czy karmy – nie mają przecież żadnej – lecz z powodu najzwyklejszego pragnienia, by tym razem w pełni móc nacieszyć się przyjemnościami ziemskiej egzystencji.

Co to mówi Tobie?

Już tu jesteś.

Równie dobrze możesz zacząć od TERAZ.

Medytacja wpływa na poczucie szczęścia i miłości odczuwane w kochanym ciałku.

Zwłaszcza, że dla wielu z nas to ostatnie życie na tej Planecie. Więc cieszmy się nim, zażywajmy rozkoszy przyrody, jedzenia, zabawy, miłości… po prostu ziemskiego życia.

Listeczku, dziękuję za taniec…

Nieważne w jak czarnej d… jesteś. Wciąż niebo jest błękitne, las szumi, morze śpiewa, jedzenie smakuje obłędnie, ciało cieszy się ze spaceru, czy przytulenia, muzyka głęboko oddziałuje na zmysły, śmiech tak samo leczy i cieszy, a sklejony model, uszyta sukienka czy przekopana grządka dają satysfakcję.

WEŹ GŁĘBOKI ODDECH I ZACZNIJ SIĘ CIESZYĆ CZYMKOLWIEK – w tu i teraz. To najlepsze, co możesz zrobić dla Ziemi w tych czasach. I najlepsza medytacja.

Medytacja wdzięczności oraz tu i teraz w praktyce.

Najskuteczniejszy sposób, by pomóc Ziemi, może Cię bardzo zaskoczyć.

Wciąż obserwuję tylu ludzi, którzy tak uporczywie pragną ratować Ziemię i innych i wszystko naprawiać. Rozmowa z nimi wygląda tak:

– Co słychać?

– Nie za dobrze – jestem zmęczony. Przygnębiony. Zestresowany. Przerażony. No bo wiesz – ratuję innych – naprawiam ich, tłumaczę im, jak mają żyć. W te sposób pomagam Ziemi.

– Aha.

Najpierw OCAL SIEBIE.

Naucz się wreszcie bycia samo-lubnym (zauważ jak „lubienie samego siebie” urosło do rangi wady i grzechu w naszym społeczeństwie).

– Mam być samolubna??? Czyli wykorzystywać innych i zabierać im wszystko, żeby mieć dla siebie?

– Niezupełnie… Tu nie chodzi o skrajny egoizm. Chodzi o głęboką akceptację, że zasługujesz na wszystko czego zapragniesz i MOŻESZ TO MIEĆ DLA SIEBIE.

Medytacja na temat: życie w braku, gdy obfitość jest na wyciągnięcie ręki.

Bo gdy okaże się, że już masz to wszystko w obfitości, okaże się także, że wcale aż tyle nie potrzebujesz.

I wtedy będziesz mogła NAPRAWDĘ to zacząć rozdawać. Bez uszczerbku i szkody na sobie samej.

„Nie potrzebuję kolejnych 10 tys złotych, mam już wszystko. Chcesz?” – na tej zasadzie.

Jeśli dasz sobie wszystko (obfitość, miłość, zdrowie, satysfakcję, radość, spokój), nie będzie dla Ciebie wyrzeczeniem, czy ciężarem ofiarować to innym.

Twój przykład – że można tak żyć, będzie oświetlał, inspirował i motywował innych. To jest dopiero moc!

Poznaj największy sekret naszych czasów.

A brzmi on tak:

Dbając o Siebie, stajesz się nadzieją dla Planety.

Rodzisz się sam, umierasz sam, inni ludzi tylko Ci towarzyszą. Tak naprawdę, na koniec dnia, masz tylko Siebie.

To nic strasznego. To piękne i wspaniałe.

Jesteś tak potężną Istotą, tak wspaniałą Świadomością, że nie potrzebujesz niczego więcej. Sam możesz dać Sobie największą miłość i bezpieczeństwo. Innych Ludzi zapraszasz tylko do zabawy w Twojej iluzji rzeczywistości. A gdy oni mówią Ci “tak” i przyjmują Twoje zaproszenie –  wyświetlają Tobie samego Ciebie.

Na Jasnej Polsce znajdziesz zawsze sporo wsparcia, by wreszcie zadbać o Siebie (kategoria: Psychika – Stres – Praca z cieniem)

Świadomy Samolub ratuje świat

Świadomy Samolub podnosi swoje wibracje, więc siłą rzeczy wpływa na wibracje otoczenia.

Sprawianie sobie radości w tu i teraz jest jego medytacją.

Dlatego bycie dla Siebie priorytetem, stawianie Siebie na pierwszym miejscu, to Twoje właściwe miejsce we Wszechświecie.

Jedyna słuszna odpowiedź. Taka mikro medytacja codziennie do lustra Kochanie.

Zostaliśmy wytresowani przez zbiorowość, by zawsze dbać o innych NAJPIERW.

Widzisz tu jakąś logikę? Bo ja żadnej.

To tak jakby dziecko żądało, aby matka dawała mu jeść najpierw, a potem zjadało wszystko, co jest dostępne. Ile czasu minie, zanim matka umrze z głodu? I kto wtedy zajmie się dzieckiem?

Tymczasem właśnie tego od nas się żąda – w domu, w szkole, w kościele. Bycie samolubnym to takie wstrętne… Chodzi oczywiście o to, byśmy brnęli przez życie w strachu, niedostatku, braku i poświęceniu. I nie kochaniu, nielubieniu siebie.

Dlaczego? – Bo takimi ludźmi łatwo kierować, manipulować, zastraszać. Tacy ludzie, to doskonałe bateryjki systemu.

Kiedy się rozpadasz, nie tylko nie jesteś w stanie pomóc innym, ale stajesz się ciężarem. Fizycznie, emocjonalnie, energetycznie. Obniżasz swoje wibracje, dołując siebie i innych obniżasz wibracje w otoczeniu i w efekcie zasilasz to nieszczęsne bolesne ciało zbiorowej nieświadomości, które oblepia i dusi Ziemię.

Nie bez przyczyny istnieje powiedzonko “gdyby każdy zajął się sobą, świat natychmiast stałby się lepszym miejscem”…

No więc jak będzie? Zaczniesz wreszcie tak naprawdę dbać o Siebie?

Tak, to takie proste Kochanie. Chyba, że… wybierzesz inaczej 😉

Aho <3

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!

Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!

Źródło wszystkich ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay).