Miesiączka to twój portal mocy – Sprawdź czym jest i dlaczego boli


Miesiączka, menstruacja, okres… Utarło się, że to uporczywy kłopot, o którym się nie mówi. A co, gdybym Ci powiedziała, że menstruacja otwiera bramy do twego osobistego portalu mocy?

Patriarchat zdegradował miesiączkę w konkretnym celu. Ale nie zdołał w pełni zatrzeć podświadomej, wspólnej wszystkim kobietom wiedzy, że miesiączka to bardzo specjalny energetycznie czas w miesiącu.

 

dziewczyna-kobieta-kobiecosc Miesiączka to twój portal mocy. Czym jest i dlaczego boli

 

Miesiączka to dwie dolne czakry.
Czakra korzenia, czerwona to dom węża Kundalini, przeżycie i bezpieczeństwo w materii.
Czakra pomarańczowa, to Moc Życia – to tu znajduje się energia, którą boisz się posiadać.
Twoja Moc.
Energia seksualna, stwórcza, kreująca, dająca życie.
Z tego płynie wszystko to, czym jest miesiączka, a przede wszystkim jak jej doświadczasz na planie fizycznym.
Jest jedną z manifestacji kobiecości i kobiecej energii – uwikłanej w trójwymiarowe programy i oblepionej energetycznym syfem płynącym z pola (nie)świadomości zbiorowej.

 

Bolesne miesiączki – Jak skończyć z bólem

Zacznę od końca. Od tego, jak zakończyć temat bolesnych miesiączek.
Przez wiele lat „pracowałam” ze swoją kobiecością – tym potężnym konstruktem, zawierającym w sobie ocean tematów i bardzo wiele (skrzętnie wykorzystanych) możliwości zranień.
Przez wiele lat obierałam kolejne łupiny z tej cebuli, a wszystko po to, by wreszcie dostać się do jądra – do prawdziwej Siebie. Przykrytej dotychczas tyloma cudzymi przekonaniami, tyloma programami z zewnątrz.
Medytacje, ustawienia, theta healing, ayahuasca, tantra, praca z ciałem na wiele sposobów…
Kolejne zagadki się rozwiązywały, kolejne problemy znikały, kolejne rzeczy w moim życiu się naprawiały, wyjaśniały, rozpuszczały.
Zniknęły torbiele na jajnikach, a ja – kiedyś tak chorowita – przestałam w ogóle chorować na cokolwiek:

 

Czytaj więcej: Dziwny wirus? Grypa? – Jak chorobą oczyścić organizm z toksyn, pasożytów i STRACHU

 

Nawet miesiączka sama ustawiła się według cyklu księżyca – okres w okolicach pełni, owulacja w okolicach nowiu – jak w zegarku, od kilku lat…
A bóle wciąż były. Nie do wytrzymania.
I skończyły mi się pomysły, co może być przyczyną.

 

[Uwaga! – wcześniej przebadałam się na okoliczność endometriozy, mięśniaków, torbieli, tarczycy, zrobiłam cytologię – jeśli bóle są uporczywe i silne, badania są potrzebne, bez względu na metodę leczenia, jaką podejmiesz później]

 

Jasna Polska to medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu, blog duchowy

Dodaj swoje ogłoszenie!

Tu są ludzie, którzy Cię szukają.

 

Ponieważ według oficjalnej medycyny byłam zdrowa, zdecydowałam przestać się tym zajmować, na zasadzie – to czemu nie dajesz uwagi, znika.
Nie zniknęło.
Postanowiłam przeczekać, myśląc, że im więcej będę czuć i rozumieć, tym słabsze będą bóle, aż w końcu przejdą.
Nie przeszły.

 

Dlatego, gdy ostatnio dostałam okres, postanowiłam zrobić to, co robię i robiłam z każdym swoim cieniem.
Wejść w niego i przejść na drugą stronę.

 

Dlaczego do tej pory na to nie wpadłam?
Bo dotychczasowe cienie generowały ból emocjonalny. Praktyka duchowa mnie zahartowała – umiałam go świadomie doświadczać, nawet gdy był wielki.
Ale bólu fizycznego bałam się jak ognia, a ten co miesiąc był obezwładniający.
Więc kiedy się zaczęło, naprawdę czułam strach. Bałam się, że zemdleję. Szykowałam się na koszmar.
Miesiączka zaczęła się o 11 wieczorem, a ja zasnęłam o 3 w nocy.

 

Przez te 4 godziny przychodziły do mnie informacje, a ja ODDYCHAŁAM.
Oddychałam głęboko, całym ciałem, w miejsca, w które boli.
Oddychałam i zgadzałam się na wszystko, co się pojawia.
Oddychałam rozluźniając się, bez wysiłku, bez naprężania ciała, bez celowego nadymania przepony.
Po prostu za każdym razem brałam tylko taki oddech, na jaki pozwalało mi ciało, niczego więcej nie forsując. I płynęłam razem z nim.
Gdy tylko przestawałam głęboko oddychać, ból robił się okropny. Chropowaty, kanciasty, kłujący.
Gdy tylko brałam kolejny, głęboki, świadomy oddech, ból się rozmazywał. Nie znikał, ale rozkładał równomiernie i pulsował jakby za mgłą.

 

Świadome Oddychanie jest super skutecznym narzędziem pracy duchowej, na Jasnej Polsce pojawiają się czasem ciekawe warsztaty w kategorii Ciało -> Oddychanie. Sprawdź koniecznie!

 

Czego się dowiedziałam w trakcie?
O wszystkim przeczytasz poniżej.
Ale najważniejszą konkluzją, ostatnią informacją, jaką otrzymałam, było to, że ból, który odczuwam nie odnosi się bezpośrednio do moich spraw, bo te zostały już dawno rozwiązane.
Ten ból wynika wyłącznie z łączności z polem kobiecej (nie)świadomości zbiorowej.
A głównym jej programem jest przekonanie, że „kobiecość boli”.
„Bycie kobietą jest bolesne”.
Co to oznacza? – Proszę bardzo:

 

Dlaczego miesiączka boli – 5 Psychosomatycznych przyczyn bolesnych miesiączek

„Natura obdarzyła nas niezwykłym narzędziem pozwalającym dotrzeć do nieświadomości: ciałem.” (Shakti Malan)
Istnieje wiele powodów, dla których miesiączki są bolesne.
Są one indywidualne i bardzo różne, w zależności od energii, historii i sytuacji danej osoby.
Ale wszystkie można określić jednym zdaniem: jest coś w mojej kobiecości, czego nie mogę zaakceptować.

 

Miesiączka to twój portal mocy. Czym jest i dlaczego boli

PSYCHOSOMATYKA – Totalna Biologia, Psychobiologia itd. to znakomity sposób na dotarcie do przyczyny swej choroby – zobacz Osoby, które się tym zajmują

 

#1. Brak bezpieczeństwa

Pamiętasz? – Pierwsza czakra. Podstawowe poczucie bezpieczeństwa w materii, czyli: chronię życie i zdrowie.
Muszę mieć dom, jedzenie, miejsce do spania, minimum prywatności, poczucie, że coś mnie osłania.
Cóż, w trójwymiarze bycie kobietą należało do sportów ekstremalnych.
Mamy to wdrukowane w DNA, mamy to w pamięci komórkowej naszych ciał, mamy to w łańcuszku naszych przeszłych wcieleń, które są cały czas obecne w naszej przestrzeni. Dopóki ich świadomie nie zintegrujemy.
Brak bezpieczeństwa fizycznego, brak bezpieczeństwa finansowego (na poziomie tej czakry to ta sama energia), brak możliwości decydowania o swoim ciele i macicy.
Strach, strach, strach. Ciągłe poczucie zagrożenia. Przed napaścią, gwałtem, molestowaniem, niechcianą ciążą, wypędzeniem z domu, zabraniem dzieci, brakiem środków do życia.
Wielopokoleniowy lęk przed mężczyznami zapisany w kobiecej linii rodowej.
Z wszystkim tym kobiety musiały się mierzyć na co dzień przez tysiące lat.
Jeśli nie ugruntujesz się w sobie i nie przyjmiesz swego strachu do serca – nie poczujesz się bezpieczna sama z sobą.
A to jedna z przyczyn bólów menstruacyjnych.

 

#2. Seks, związki, małżeństwo

Blokowanie energii seksualnej u kobiet podczas patriarchatu miało na celu podkręcenie dualizmu i walki pierwiastka męskiego i żeńskiego.
Jak pisze Shakti Malan:
„U większości ludzi na tej planecie seksualność jest nieświadomą ekspresją lęków i pragnień ego.
Nieprzebudzona energia seksualna jest albo słaba, albo zbyt silna i frenetyczna.
Kiedy zostaje przebudzona i staje się środkiem przebudzenia dla duszy, nabiera zupełnie innego charakteru: jest wysublimowana, wysoce inteligentna, przepełniona esencją miłości i potężna.
Ta przebudzona energia seksualna to kundalini.”

 

Jeśli Twoja energia seksualna jest bardzo zablokowana – nie kreujesz, nie jesteś suwerenna, nie masz w sobie wewnętrznej wolności – żyjesz w iluzji niemocy.
Temu właśnie służy demonizowanie kobiecej seksualności i zamrażanie jej lub używanie w celu poniżenia i wykorzystania.
Jeśli doświadczasz wychłodzenia seksualnego, zablokowania pożądania z powodu strachu, odrazy, negatywnych przekonań to bolesne miesiączki mogą sygnalizować w ten sposób zablokowaną 2. czakrę.

 

Miesiączka to twój portal mocy. Czym jest i dlaczego boli

Tutaj czakra odblokowana 😉 Gardener and The Centre of The Universe – Ogrodniczka i Centrum Wszechświata – mal. Jana Brike (@janabrike)

 

Jest też rola kobiety w małżeństwie.
Kobieta jako przedmiot wymiany handlowej, wystawiany na sprzedaż do „małżeństwa” w zamian za sojusze, kasę, święty spokój to w wielu miejscach na świecie wciąż popularna praktyka.
Na Zachodzie rola żony jest trochę bardziej zawoalowana – jako tej, która się podporządkowuje, ustępuje, poświęca.
Zwłaszcza, że męska energia chce zagarniać, podbijać, eksplorować i dominować. Jest bardzo ekspansywna, bo taka jest jej natura – jej wektor jest skierowany na zewnątrz.
Pragnie być widziana, doceniana, kochana.
Może to dlatego, że prawdziwą siłą Kobiet jest Moc, a siłą Mężczyzn Serce?
Bardzo zachęcam Cię do przeczytania tego tekstu – znajdziesz w nim wyjaśnienie, co dzieje się obecnie w relacji energii męskiej z kobiecą.

 

Wracając do małżeństwa.
Jest to układ, który odpala mnóstwo automatycznych programów z (nie)świadomości zbiorowej.
Narzuca „tradycyjne” role kobiety i mężczyzny, co komu wolno, a co nie.
Do niedawna wiadomo było z góry, że mężczyźnie wolno w zasadzie wszystko, a kobiecie głównie nic. Teraz to się oczywiście zmienia, ale nadal pokutują w nas kobietach niektóre automatyczne zachowania, przejęte od mam i babć.
A zatem, jeśli w Twoim związku coś mocno szwankuje, czujesz, że role, które pełnisz nie są już dla Ciebie, czujesz, że czas najwyższy, by zredefiniować Wasze partnerstwo i… nic się nie dzieje…
Wtedy Twoje ciało może poprzez bolesne miesiączki sygnalizować Ci, że coś tu jest “nie tak”.

 

Przy okazji – nie ma czegoś takiego, jak “normalny związek”. Każda para układa go sobie po swojemu i co jednym służy, drugim będzie szkodzić.

Więc nie patrz na “zasady”, tylko umawiaj się ze swoim partnerem na rozwiązania fajne dla was dwojga. Nawet jeśli “nikt inny tak nie robi”.  “Innemu” nic do tego, jak żyjesz.

 

Jasna Polska to medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu, blog duchowy

Dodaj swoje ogłoszenie!

Tu są ludzie, którzy Cię szukają.

 

#3. Macierzyństwo

Dopóki trzymają nas w garści linie rodowe, relacja dziecko – rodzic (a w kontekście bolesnych miesiączek: córka – matka) będzie skomplikowana.
A to dlatego, że niestety nigdy nie jest to relacja jeden na jeden. Za każdą z tych osób stoją setki wcieleń, wzajemna karma i spora ilość niedobrych doświadczeń.
Oraz programy. Mnóstwo programów.
Z takim bagażem stworzenie harmonijnej, pięknej, świadomej relacji jest karkołomnym zadaniem. Ale wierzę, że się da.

 

babcie, kobiety matki, linia rodowa, kobiecy klan, kobiecy krąg

Mój kobiecy Klan: Pra-prababcia Tekla, Prababcia Julcia, Babcia Gienia

 

Oto wspaniałe kobiety z mego rodu – matki mojej matki. Praprababci Tekli nie poznałam, Julcię spotkałam kilka razy w życiu. Z babcią Gienią miałam silną więź.
Gdy patrzę na to zdjęcie, czuję miłość, szacunek, wdzięczność i jeszcze raz – Szacunek.
Ale jest też wiele smutku.
Widzę spracowane do granic możliwości, umęczone życiem, biedą, wojną, rodzeniem dzieci, ciągłymi troskami kochane kobiety. Ich życie nie było łatwe.
A to tylko czubek góry lodowej.
Nie znam kolei losu ich przodkiń, ale nie przypuszczam, aby było lepiej. Do tego dochodzą pozostali dziadkowie po mieczu i kądzieli. Każdy ze swoją historią.
Z takim bagażem przychodzi na świat każda i każdy z nas.
Uwolnienie się od linii rodowych – w sensie uzdrowienia swojej relacji z nimi, oddzielenia swego ja od przekonań, wierzeń i doświadczeń przodków – to bardzo ważne zadanie na drodze poszerzania świadomości, odzyskiwania swej suwerenności, dokopywania się do swego Ja jestem.

 

Czytaj więcej: Linie Rodowe i DNA blokują wolną wolę, a afirmacje i pozytywne myślenie nie działa. Mimo to…

 

W temacie macierzyństwa dochodzi jeszcze strach dotyczący ciąży – niechcianej, powikłanej, niedonoszonej…
Jest tego naprawdę dużo i każda z tych kwestii może być w Twoim przypadku powodem bolesnych miesiączek.
To zależy, co zostało tak bardzo kiedyś zranione, że wymaga teraz uzdrowienia.

 

Oprócz matki, w życiu kobiety obecny jest także ojciec i jeśli ten w jakiś sposób nie szanował kobiet, córka może próbować stłamsić w sobie swoją kobiecość. Zwłaszcza, że ojciec symbolizuje ochronę. By ją utrzymać, córka może „ukarać się” bólem za to, że także staje się kobietą.
Bóle miesięczkowe i PMS to także strach przed macierzyństwem. Oraz mnóstwo presji.
Obowiązek bycia matką (do niedawna kobieta nie-matka była wybrakowana).
Obowiązek obdarzenia mężczyzny potomkiem – najlepiej płci męskiej.
Obowiązek bycia doskonałą matką (niewykonalne).

 

Czytaj więcej: Matka, która łączy cię z obfitością życia, nie jest święta

 

Miesiączka jest w naszej kulturze czymś negatywnym. Tabu. Czymś niefajnym, męczącym, zbędnym, wstydliwym.
Nie wiem, jak w młodszym pokoleniu, ale mnie i moich koleżanek matki w żaden sposób nie wprowadziły w to doświadczenie.
Miesiączka nie kojarzy się z celebracją kobiecości i świętowaniem wyłaniającej się z kokonu młodziutkiej kobiety – motyla.
A szkoda, bo to istotny rytuał przejścia.

 

dziewczynka-mloda-kobieta-makijaz Miesiączka to twój portal mocy. Czym jest i dlaczego boli

(mal. Norman Rockwell)

 

Może przyczyną bolesnych miesiączek jest to, że nigdy ich nie zaakceptowałaś? Zawsze traktowałaś jako dopust boży?
Może Twoja matka nie tylko nie wprowadziła Cię w świadomy sposób w kobiecość, ale może obrzydziła Ci okres?
Obłożyła go wstydem, wstrętem, strachem?
Jeśli tak, to puść to, czym prędzej. To nie Twoje. Po co to nieść przez życie?

 

#5. Ciało, siostrzeństwo, inne kobiety

Pierwszą rzeczą, jaka pokazała mi się, podczas mojej przeprawy przez bóle menstruacyjne, było zniekształcone pod gorsetem ciało.
Zmiażdżona klatka piersiowa w czymś, co nie pozwala oddychać, wydęta dolna część brzucha, bo przecież gdzieś te narządy wewnętrzne muszą się znaleźć.
Ciało, które jest zarówno ofiarą, jak i wrogiem. Zewnętrznym przedmiotem, który należy deformować, ugniatać, podduszać i znęcać się nad nim w imię bycia kobietą.
Jakiś czas temu zdjęłyśmy gorsety, ale aż tak wiele się nie zmieniło.
Naturalne kobiece ciało wciąż jest poddawane kolejnym kulturowym deformacjom i osądom.

 

Bardzo, BARDZO trudno jest siebie akceptować i kochać, będąc kobietą.
Sama się na tym łapię.
Jestem gruszką – od pasa w dół zawsze 1-2 rozmiary większa, niż od pasa w górę. Plus cellulitis.
Różnica między drobną górą, a pulchniejszym dołem sprawia, że ten dół wydaje się być dużo większy, niż jest w istocie. Nie patrzę na siebie w lustrze z przyjemnością i radością.
Rozbieram się pod prysznicem, szybko odnotowuję zawsze te same braki i zasłaniam zasłonkę.
Co prawda bez niechęci, bez biczowania, bez krytyki, ale niestety także bez poczucia radości i wdzięczności – Ale jesteś fajne, kochane ciałko. Zdrowe i silne. Dziękuję ci, że mnie tak dzielnie i bezawaryjnie nosisz przez ten świat.
Dlaczego?
Bo cały czas mam z tyłu głowy hektary doskonałych, wyretuszowanych, wychudzonych, wysportowanych chłopięco-kobiecych ciał, którymi prano mi mózg całe życie.
To też pośrednio wywołuje niefajny stosunek kobiet do innych kobiet. Traktowanie ich jako zagrożenie lub element rywalizacji to ciąg dalszy znęcania się nad swoją cielesnością.
I tak samo dotyczy to kobiet, które czują się lepsze wyłącznie ze względu na swą atrakcyjność. To tzw. kobiety ruchalne.
One także robią sobie krzywdę – na energetycznym poziomie – ponieważ swoją wartość utożsamiają wyłącznie z wyglądem i jakością swej powłoki. A jak wiemy, ma ona krótki termin przydatności do spożycia.

 

O kobietach ruchalnych, świadomych, kobietach ofiarach i królowych swych przestrzeni przeczytasz tutaj: 13 Cech Świadomej Kobiety – sprawdź, czy to o Tobie

 

Twój stosunek do swego ciała może pokazać Ci twoja miesiączka.
Nienawiść do siebie, brak akceptacji dla swej fizycznej kobiecości to ból.
Fundujesz sobie odrzucenie. A ono boli albo tylko emocjonalnie, albo też fizycznie.

 

Jasna Polska to medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu, blog duchowy

 

 

Czym jest w istocie miesiączka – energetyczne znaczenie i moc krwi miesięcznej

Miesiączka to potężny energetyczny „mechanizm” oczyszczania się kobiety.
Z punktu widzenia biologii pełni funkcję energooszczędną oraz ma funkcję ochronną (usuwa potencjalne patogeny, które miałyby ochotę zagnieździć się w macicy).
[Więcej na temat kobiecego ciała przeczytasz w książce Natalie Angier „Kobieta – Geografia intymna”]

 

Ale nie chodzi tylko o fizyczne oczyszczanie, lecz przede wszystkim o energetyczne uwolnienie wszelkich „wibracyjnych zanieczyszczeń”, które nazbierały się w trakcie miesiąca.
A także udrożnienie przepływu energii, potencjał dla rozpuszczania blokad w ciałach fizycznym i energetycznym.
Dlaczego?
Ponieważ pojawienie się miesiączki w przestrzeni kobiety, tworzy swoisty psychiczno-duchowy wir energetyczny – osobisty portal mocy, połączony z cyklami Księżyca.
Gdy pojawia się krew miesięczna, otwierają się szeroko drzwi prowadzące poza trójwymiarową rzeczywistość.

 

To dlatego kobiety potrafią „robić wiele rzeczy naraz”.
To nie tak, że one jednocześnie mieszają zupę, planują następny dzień i odpytują dziecko z geografii. To tylko trójwymiarowe spłaszczenie kobiecych naturalnych – nadnaturalnych zdolności.
Kobiety, zupełnie nieświadomie potrafią przełączać się między rzeczywistościami, między liniami czasowymi, w większości nie mając nawet o tym w ogóle pojęcia.
Obecność krwi miesięcznej / księżycowej uruchamia w kobiecie szczególną wrażliwość psychiczną i – z braku lepszych słów – energetyczną sensytywność.
Sama czuję to co miesiąc bardzo wyraźnie. Czuję jak wraz z pojawieniem się miesiączki pewne zasklepione, przyblokowane we mnie energie, zaczynają płynąć.
To co ma zostać usunięte, rozpuszczone, to co już mi nie służy – to wszystko “wypływa” energetycznie wraz z menstruacją. Za każdym razem zauważam wyraźną różnicę przed i po.

 

Dlatego kiedyś kobiety na ten czas wycofywały się do „czerwonych namiotów”. Także z tego powodu w pewnych kulturach, kobieta miała pełne prawo odpoczynku i regeneracji oraz bycia samej w te dni.
Czasem był to jedyny okres w miesiącu, gdy mogła poświęcić czas samej sobie.
Później odwrócono kota ogonem i ten wyjątkowy, magiczny, bardzo wrażliwy czas zamieniono w kobiecą „nieczystość”, a nawet konieczność izolowania miesiączkujących kobiet.
„Przekonanie o toksyczności krwi menstruacyjnej przenika ludzkie myślenie jak świat długi i szeroki.
Trujące opary wydzielane przez miesiączkujące kobiety miały sprawiać, że mięso się psuło, wino kwaśniało, zaczyn chlebowy osiadał, lustra ciemniały, a noże stawały się tępe. Kobiety podczas miesiączki zamykano w chatach, izolowano w domach – gdziekolwiek, byle nie tutaj. (…)
Często się zdarza, że ortodoksyjny Żyd nie życzy sobie porady kobiety lekarza, gdyż jej ewentualna miesiączka naraziłaby go na zbrukanie groźniejsze w skutkach, niż choroba, na którą cierpi.”

(Natalie Angier, Kobieta – Geografia intymna)

 

W czasach Kalijugi i patriarchatu moc kobiecego cyklu uległa degradacji, jednak kiedyś rozumiano i szanowano energię miesiączki.
Wierzono, że kobieta podczas menstruacji nawiązywała kontakt z tajemnicami natury, pulsem Gai.
Cykl kobiecy to cykl natury.
Miesiączka pochodzi od miesiąca (księżyca) i bez względu, czy jesteś z nim zsynchronizowana, czy nie, jako kobieta jesteś jak ocean – pełen życia, ulegający przypływom i odpływom, zawsze w ruchu, zawsze miękki, zawsze o nie do końca ustalonym kształcie, zaskakujący pogodą.
Magiczny i tajemniczy, pełen niewyjaśnionych zjawisk.
Miesiączka przypomina, że każda kobieta nosi w sobie kosmiczną Moc Matki Ziemi.

 

swieta-yoni-kobiecosc-lechtaczka-wagina-miesiaczka-menstruacja-bogini

Fajna Bogini? 😉

 

Moc miesiączki od wieków rozumiała i doceniała tantra.
Świadome (!) kochanie się w czasie okresu jest piękną tantryczną praktyką, mającą na celu uzdrowienie i podnoszenie wibracji kochanków.
Jest świętym zespoleniem, mającym na celu harmonijne połączenie męskiego i żeńskiego.
“Wówczas mężczyzna jest otwarty na pełne mocy nauki dotyczące umierania i odnawiania się, których w tym okresie udzielają kobiece ciało i psychika.”
[Dr Mahasatvaa Ma Ananda Sarita “Święta Seksualność”]

 

Program „przerażająca” miesiączka, czyli masowa hipnoza patriarchatu

Znasz już zatem powody, dla których demonizowano i tabuizowano miesiączkę.
Tkwi w niej zbyt wielka moc samouzdrawiania i duchowy potencjał, by pozwolić kobietom na jej celebrację i eksplorację.
To celowy zabieg, mający na celu całkowite zablokowanie energii kundalini – stwórczej energii kreacji.
Zablokowanie kobiecej wolności i seksualności.
Kontrolowanie i represjonowanie mocy dawania życia.

 

Czytaj więcej, o co chodziło w patriarchacie – na Jasnej Polsce

 

Zohydzanie tego naturalnego procesu w ludzkim ciele nie miało żadnego sensu. Im bardziej demonizowano, wulgaryzowano i tabuizowano miesiączkę, tym bardziej pod niebiosa był wychwalany męski wytrysk.
Jakby jeden wyciek płynów z genitaliów był w jakiś sposób lepszy od drugiego. Jakby męska fizjologia była wspaniała w przeciwieństwie do kobiecej.
W tym nie ma żadnej logiki.
Jest jedynie hipnotyczny program.
Fizjologia po prostu jest. Kropka.
Męska i kobieca. Kropka.
Jest faktem, z którym nie ma dyskusji.
To tak jakby uznać męski pot za cudowny, a kobiecy odrażający. Pot to pot. Zawiera m.in. feromony – dla jednego podniecające, dla drugiego odpychające.
To, jak się podchodzi do ludzkiej fizjologii, zależy wyłącznie od osobistych preferencji, stopnia intymności, zażyłości, zaufania, czy miłości do drugiego człowieka i jest wyborem każdego z nas. No i może się zmieniać w zależności od sytuacji, nastroju, a w przypadku kobiet – również dnia cyklu.

 

W patriarchacie sporo było paradoksów, a oprócz powyższego jest jeszcze taki:
„Nauczono zarówno mężczyzn, jak i kobiety traktować menstruację z wielką pogardą, a jednocześnie, o ironio, akceptować gwałtowny, wypełniony bólem, wojenny przelew krwi.
Gardząc swoim ciałem i jego naturalnymi funkcjami kobiety aż proszą się o kolejne problemy fizyczne – komórki waszego ciała słuchają waszych poleceń.
Niechęć i ignorancja wobec tego życiodajnego procesu skutkują wszystkimi współczesnymi chorobami kobiecymi.”

(Barbara Marciniak „Ścieżka Mocy”)

Oraz – co piękne i ważne – jeśli kobieta podczas miesiączki uruchamia swój portal mocy i staje przed możliwością połączenia się z innymi wymiarami, to właśnie:
Męskie wibracje są siłą podtrzymującą to naturalne psychiczne otwarcie, tak więc mężczyźni powinni szanować swoją własną rolę w nadawaniu równowagi cyklowi menstruacyjnemu.
(…) Podobnie jak w przypadku kobiet, w ciągu ostatnich 2000 lat cierpienie mentalne, fizyczne, emocjonalne i duchowe, wywoływane przez wojny i prześladowania magicznych praktyk psychicznych, wdrukowało w genom ogromne zasoby strachu i bólu, zwłaszcza, jeśli chodzi o męskie wibracje.
Mężczyźni uczą się, (…) że ich wrażliwość i delikatność są w gruncie rzeczy ich prawdziwą, wewnetrzną siłą. (…)
Mężczyźni potrzebują zrozumienia, że ich osobista moc leży w uruchomieniu i akceptacji własnych uczuć. (…) Zadaniem stojącym przed mężczyznami jest (…) czcić i szanować, a także pielęgnować każdą formę życia.”

(Barbara Marciniak „Ścieżka Mocy”)

A miesiączka jest symbolem życiodajnej mocy Natury, Matki Ziemi, której cząstkę każdy z nas nosi w sobie.

 

Czy wciąż zastanawiasz się, czy dodać swoje ogłoszenie?

Kilka słów o Tobie i o tym, że czasy guru już minęły

                                                                             Dodaj swoje ogłoszenie, gdyż…

                                                       robimy, co w naszej mocy, by Ci pomóc:

Jasna Polska to medycyna naturalna, zdrowie, tantra, medytacja, ezoteryka, astrologia, muzyka relaksacyjna, wibracje, motywacja, ekonomia spoleczna, slowianie, alternatywne oferty pracy, duchowość, rozwój osobisty, rozwój duchowy, świadomość, warsztaty rozwoju osobistego, ośrodki i centra rozwoju osobistego, bio zywnosc, alternatywne media, slowianie, rekodzielo, ksiazki o rozwoju, ezo ogłoszenia, blog o życiu, blog duchowy

 

 

Na koniec – bolesne miesiączki, oddech i moc kobiecości

W trakcie tamtej nocy program „bycie kobietą jest bolesne” pokazał mi się jako drewniany kołowrotek, samotnie zawieszony w mojej przestrzeni.
Obracający się bezsensownie i jałowo w kółko. Tak sobie. Po nic. Sztuka dla sztuki.
Oddziaływał na mnie tylko dlatego, że zapomniałam go odłączyć.
!
Na drugi dzień po mojej przeprawie, czułam się bardzo krucha. Delikatna, wrażliwa i bardzo zmęczona.
Nic już nie bolało, ale czułam jak cząsteczki w moim ciele rekonfigurują się i układają w nową całość.
Świadome przejście przez ból jest niewiarygodnie skuteczną medycyną.
Głęboki, spokojny, rozluźniony, niezadaniowy oddech jest niewiarygodnie skutecznym narzędziem duchowym.

 

Ale wracając do miesiączki i jej mocy…
Warto ją zaakceptować. Pokochać. Poczuć wdzięczność.
Nie opierać się swemu ciału, nie zagłuszać go, nie zaprzeczać mu.
Kochać – ile potrafisz, doceniać, ODDYCHAĆ.
Nie bać się swej mocy, swej energii, swej seksualności, swej kreatywności, swej miłości, swej fizjologii, swej wyjątkowości, swego piękna i swej brzydoty – jedno zawsze dopełnia drugie.
No i nie bać się bólu – gdyż:
„ciało zawsze przypomni nam o tym, co zostało stłumione.
Będzie dążyło do tego, by to co kiedyś odłożone na później, zostało w którymś momencie w pełni doświadczone.” (Shakti Malan)
Dlatego, gdy przyjdzie miesiączka, nie bój się bólu – on ma dla Ciebie informacje, których potrzebujesz, by pójść dalej.
Świadomie korzystaj ze swego osobistego Portalu Mocy.
Aho!

 

Zerknij tutaj lub sprawdź wszystkie aktualne ogłoszenia w: Wydarzenia & Osoby & Miejsca

Miłość, Seksualność, Tantra

Nie znaleziono Ofert

 

Ciało

Nie znaleziono Ofert

 

Zdrowie

Nie znaleziono Ofert

 

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!

Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!

Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.

Liczba odwiedzin: 21562

Autor: RA - Jasna Polska

Ra, czyli jeden z 7 miliardów ludzi na Ziemi. Ma Serce, Duszę, Ciało i... ego :) Więcej o mnie znajdziesz w zakładce Zespół.

Wszystko co lubisz prosto na Twój e-mail

Disclaimer:
Ten blog pisany jest z potrzeby Duszy i Serca. Jest po to, by pokazać Ci, że nie jesteś Sam/a w swoich Poszukiwaniach. Jest nas więcej :) - nawet jeśli nasze drogi się różnią. Dlatego wybierz stąd dla Siebie tylko to, co z Tobą rezonuje - co Cię wzmacnia, inspiruje i wspiera. Po to właśnie piszemy. AHO <3

Komentarze

  1. Nikoletta
    |

    Dziękuję

    • RA - Jasna Polska
      |

      <3 !

  2. Lena
    |

    Tak,tak,tak! Dziękuję za ten piękny post 💗 Dziękuję za przypomnienie jak cenny jest to nasz dar. Cieszy mnie także rosnąca popularność alternatywnych środków higieny dla kobiet np. wielorazowych podpasek oraz kubeczków menstruacyjnych.
    P.S. Parę lat temu oglądałam wywiad z kobietą prowadzącą warsztaty “czerwonego namiotu”, wtedy coś we mnie drgnęło i o od tamtej pory doceniam ten magiczny czas. Do tej pory pamiętam poradę/propozycję by dziewczynkę, która miesiączkuje po raz pierwszy, jej tata obdarował bukietem róż.
    💗🙏

    • RA - Jasna Polska
      |

      Dziękuję Leno.
      Bukiet róż od Taty to przepiękny pomysł.
      Słyszałam też o złotym pierścionku od rodziców (jako fakt, który miał miejsce).
      Moja koleżanka swojej córce urządziła przyjęcie – zaprosiła dorosłe kobiety, które zrobiły krąg i każda opowiadała o swoich doświadczeniach, a potem świętowały dołączenie do kręgu kolejnej z nich. Był tort, prezenty, wino, tańce i mnóstwo radości.
      Wszystko wskazuje na to, że wracamy do normalności 🙂

  3. Lena
    |

    Oby takie zwyczaje były u nas coraz częstsze, jednak oby forma nie przykrywała treści. Jeszcze trochę i pojawią się kartki z życzeniami, balony i cuda na kiju 😉
    Pozdrawiam

    • RA - Jasna Polska
      |

      Każdy może świętować, jak chce. Jeżeli komuś odpowiada “kartka z życzeniami” i “balony” to jego sprawa.
      Liczy się intencja, forma jest drugorzędną kwestią.
      Dla jednego “cuda na kiju”, dla kogoś drugiego wspaniały, pełen radości sposób na celebrację.
      Niech każdy definiuje rzeczywistość po swojemu, stwarza swoje zwyczaje i wybiera to, co sprawia mu radość.
      Bez względu na osądy i oczekiwania innych.

  4. Megi
    |

    Kiedyś spróbowałam całkiem świadomie przejść przez ten ból. Udało mi się Potem czułam bardzo uwrażliwione ciało. Wszystko czego dotknęłam mialo bardziej wyrazistą fakturę. Pamiętam wyjątkową miękkość futra mojego kota, to jakbym poczuła głębiej.

    • RA - Jasna Polska
      |

      Tak, po wszystkim wrażliwość jest ogromna. Uchylają się drzwi do naturalnego portalu mocy 🙂

  5. Triss
    |

    Czy to świadome zaglebienie się w ból i od łączenie zapomnianego programu “bycie kobietą boli” Pomogło zmniejszyć ból przy kolejnych menstruacjach?

    • RA - Jasna Polska
      |

      Nie wiem 🙂 – opisałam swoje najświeższe, ostatnie doświadczenia.
      Ale… co bardzo ważne – to był pierwszy raz w życiu (!) gdy nie wzięłam żadnych leków przeciwbólowych. Wcześniej musiałam brać tabletki przez pierwsze dwa dni, a często nawet na dzień przed. Teraz, po tych kilku godzinach ból przeszedł całkowicie i już nie wrócił.
      Mogę wrócić do tego pytania za miesiąc w edycji tekstu.

  6. Monia
    |

    Dziękuję. Poryczałam się czytając Twòj tekst. Dziękuję za prawdę, szczerość i te cudowne ilustracje. Spojrzałam prosto w oczy Twoim babciom i widziałam w nich ten sam smutek, ból, strach i zmęczenie co u moich. Sex jako małżeński obowiązek, a potem “jak ciastka będziesz rodzić dzieci” – jak śpiewała Kaya w bałkańskim coverze. Moje dojrzewanie fizyczne było bólem psychicznym. Nie chciałam i nie rozumiałam tego co się ze mną dzieje. Modliłam się: Boże, karzesz nam zachowywać się jak byśmy byli aniołami, a powsadzałeś nas w ciała zwierząt. Dotyk mężczyzny był taki przyjemny, tylko że był grzechem… Właśnie mam okres i po raz pierwszy w życiu nie czuję się z tego powodu krwawiącą ofiarą społeczeństwa. Czuję oczyszczenie. Gotowość na przyjęcie zmian. Tak właśnie nie będę walczyć o te zmiany ale je przyjmę. Czuję że nadchodzą a ja jestem na nie gotowa. 🙏

    • RA - Jasna Polska
      |

      A ja wzruszyłam się, czytając Twój komentarz. Bardzo go poczułam w środku – w sercu.
      Dziękuję <3

  7. Sylwia
    |

    Piękne słowa, które dają odpowiedź na wiele pytań. Mi osobiście na bolące miesiączko pomogło zażywanie oleju z nasion wiesiołka w kapsułkach, 3×2 kapsułki. Po dwóch miesiącach, gdyby nie kalendarzyk, to nie wiedziałabym kiedy będzie miesiączka i w trakcie też przestało boleć. Polecam.

    • RA - Jasna Polska
      |

      Ciekawa metoda 🙂 Dziękuję i pozdrawiam 🙂

  8. monika
    |

    Dzień dobry:) Trzeba pamiętać o jeszcze jednym, ważnym aspekcie, mianowicie o czasie, kiedy kobieta przestaje krwawić. Tak zwana menopauza, owiana jest niesławą, w świadomości kobiet, jest to coś strasznego…to również jest dzieło patriarchatu…Najpierw się wstydzimy że mamy miesiączkę, potem że jej nie mamy…patriarchat skazuje kobiety w okresie przejścia na niewidzialność…przestają być obiektem zainteresowania, ponieważ nie mogą już rodzić, są “nieproduktywne”, “stare” etc…to oczywiście bzdura. Indianki zawsze wiedziały: dziewczynka, która miesiączkujevpierwszy raz, otwiera się na wiedzę, na moc, kobieta, która cynicznie krwawi, spotyka się z mocą, czerpie z niej i się uczy, kobieta, która kończy krwawienie- STAJE SIĘ MOCĄ. To tyle ode mnie. Pomyślałam, że może warto o tym napisać:)) To ważne, nawet bardzo ważne dla kobiet i dla mężczyzn, żebyśmy nauczyli się w pełni doceniać każdy czas.

    • RA - Jasna Polska
      |

      Moniko, TAK!
      Bardzo ważne i w punkt. W patriarchacie kobieta – bez względu na to, co robi i kim jest – może zostać negatywnie osądzona. Tu nie ma dobrych rozwiązań 🙂 – to taka gra, gdzie (tylko pozornie) zawsze wygrywają mężczyźni.
      https://jasnapolska.pl/po-co-byl-patriarchat-i-jaka-krzywde-wyrzadzil-kobietom-i-mezczyznom-tak-mezczyznom-rowniez/

      A co do menopauzy – jak najbardziej to czuję.
      Kobieta przez całe życie gromadzi Wiedzę, a gdy przestaje krwawić, następuje jej pełna integracja.
      Staje się Wiedzącą – Wiedź-mą. Tą, która ma wyjątkową łączność z Mocą, gdyż jest już POZA cyklem – zintegrowała go w sobie.

Jasna Polska NIE jest autorem publikowanych ogłoszeń. Nie odpowiada za ich treść, oferowane usługi bądź produkty.
Wyznajemy zasadę, że każdy kreuje swoją rzeczywistość i sam odpowiada za podejmowane przez siebie decyzje.