Cień kobiecości – dziewica, dziwka, unia kobiet. Ciemne aspekty żeńskiej energii, które czas pożegnać wraz z patriarchatem. Tekst także dla mężczyzn.
Patriarchat jaki jest każdy widzi. To co zrobił z mężczyznami z grubsza wiadomo. A czy wiesz, jakie ciemne aspekty żeńskiej energii wydobył na powierzchnię?
To nie jest tekst tylko dla kobiet. Wiedza o kobiecym cieniu jest tak samo potrzebna świadomym mężczyznom, jak i kobietom, ponieważ pozwala zrozumieć dynamikę relacji damsko-męskich oraz świadomie wybierać, czy nadal chcesz w to grać, czy już nie…
Ogłoś się i skorzystaj – dowiedz się więcej
Kiedyś, jeszcze w mojej trójwymiarowej pracy, miałam okazję obserwować w kobiecym zespole modelowe odgrywanie ról z wachlarza negatywnej kobiecości, które tak trafnie scharakteryzowała Shakti Malan w książce „Seksualne przebudzenie kobiet”.
To był czas, kiedy intensywnie pracowałam z tą książką i ze swoją kobiecością, więc zobaczenie na własne oczy ciemnych aspektów żeńskiej energii we wszelkich jej przejawach, było… fascynujące i zapewne nieprzypadkowe.
Oto one:
Unia Kobiet – negatywna kobiecość nr 1
Cień kobiecości jest rezultatem wstydu i wycofania, które wynikają ze strachu związanego z zaakceptowaniem pełni kobiecej mocy w obszarze seksualności.
Wszystkie cytaty w tekście pochodzą z książki dr Shakti Malan „Seksualne przebudzenie kobiet”
Ten cień znany jest stosunkowo najmniej, a przecież każda kobieta doświadczyła go i wyprodukowała setki tysięcy razy.
O co chodzi?
O ocenę i krytykę ze strony innych kobiet.
Gdy wyglądasz „zbyt wyzywająco”.
Gdy podobasz się zbyt wielu mężczyznom.
Gdy odnosisz sukces.
Gdy dobrze Ci się powodzi.
Czy kiedykolwiek złapałaś się na myśleniu podobnym do tego: „Ale nogi… super… i wyglądają wystrzałowo w tych rajstopach… A twarz? Poczekam aż babka się odwróci… No nie, totalny koszmar. Co za ulga!”
O czym to jest? O największym zagrożeniu, czyli seksualnej atrakcyjności drugiej kobiety względem tych, którzy rozdają karty i decydują o być lub nie być swoich żon, kochanek, czy córek, czyli mężczyzn.
Lucyna Ćwierczakiewiczowa zaledwie w wieku 20 lat odkryła, że „światem rządzą mężczyźni, a mężczyznami dziwki”.
Czytaj więcej: Lucyna Ćwierczakiewiczowa – niesforna superstar, czyli kobieta wielowymiarowa
To oczywiście brutalne uproszczenie, ale z grubsza wyjaśnia o co chodzi w unii kobiet – o strach.
I walkę o przetrwanie.
Zaszyty głęboko w pamięci komórkowej strach, połączony z wewnętrznym imperatywem zadbania o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci.
Takie bardzo smutne “coś” stoi na wylotówce Gdańska jako wabik stacji benzynowej (fot. Ra/Jasna Polska)
Nie wiem nawet, jak to skomentować… Najwyraźniej właściciel stacji uznał to zjawisko za kuszący przykład atrakcyjnej, seksownej kobiety (fot. Ra/Jasna Polska)
Przerażająca walkiria po przejściach, z galopującą depresją wymalowaną na twarzy, broni patriarchalnych wyobrażeń o kobiecie i walczy o życie (fot. Ra/Jasna Polska)
W przeciągu 5000 lat patriarchatu mężczyźni – dysponenci władzy i pieniędzy – wielokrotnie wymieniali kobiety, jakby te były przedmiotami użytkowymi.
W nie tak całkiem odległych czasach, dla większości kobiet oznaczało to wygraną lub przegraną całego życia.
Zabranie lub ofiarowanie bezpieczeństwa fizycznego, ekonomicznego, społecznego (stygmat samotnej kobiety, to przecież wykluczenie).
Że nie wspomnę o bezpieczeństwie i zapewnieniu warunków do życia dla ich dzieci.
A zatem do niedawna przetrwanie kobiety zależało od tego, czy miała męskiego opiekuna, czy też nie. Inna, bardziej atrakcyjna seksualnie kobieta mogła tego opiekuna odebrać.
Co zatem należało robić? – Atakować w taki sposób, w jaki kobiety mają w zwyczaju: deprecjonując, szkalując, osądzając, krytykując.
A wszystko po to, by powstrzymywać i blokować przepływ energii seksualny „tej drugiej”.
Podświadomie, w obronie siebie samej, ale i – uwaga – w imieniu społeczeństwa, jego norm, zasad i wartości.
Dlaczego? – Ponieważ unia kobiet to archetyp, który wspiera trójwymiarową dynamikę władzy mężczyzn oraz dualność.
Po co to robi?
Nie mogąc otwarcie przeciwstawić się dominacji mężczyzn, unia kobiet zaadoptowała zasady panujące w patriarchacie i zaczęła je po swojemu rozgrywać.
Ponieważ w tym systemie kobiety muszą być pożądane przez mężczyzn – bo to stanowi gwarant ich przetrwania i sukcesu społecznego – zrobią wszystko, by osiągnąć patriarchalny ideał: piękności, doskonałej gospodyni, perfekcyjnej matki i żony.
W ten sposób unia kobiet wspiera męską dominację i tradycyjne role społeczne kobiet (=„pierze, szyje i gotuje, daje d…, recytuje”) oraz mężczyzn (=„obdarzonych intelektem władców świata”).
Gdy, jako kobiety, oceniamy krytycznie inne kobiety, łatwiej nam poczuć się bezpiecznie. Zminimalizować potencjalne niebezpieczeństwo (“spójrz kochanie, jakie ona ma krzywe nogi”).
Możemy także poczuć „świętą satysfakcję”, stając po stronie pełnej zakłamania pruderii trójwymiaru i jego religijnych i społecznych zakazów.
Także w ten sposób udowadniamy partnerowi swoją wartość i przydatność – jako osoby przestrzegającej zasad.
Cóż tego, że on je wszystkie łamie? – Podwójne standardy dla kobiet i mężczyzn to przecież klasyka.
Co jeszcze robi unia kobiet?
Inicjuje, narzuca, steruje i monitoruje zachowania kobiet, tak aby były one akceptowalne z punktu widzenia patriarchatu.
Interesujące w dynamice dualności jest to, że w pewnych warunkach i w pewnym wieku kobieta może być dziwką lub uwodzicielką.
W okresie kiedy społeczeństwo oczekuje od niej, by znalazła partnera, unia kobiet akceptuje fakt, że będzie się ona zachowywała uwodzicielsko lub kusząco.
Tak jak matrix stworzył wewnętrzne mechanizmy (programy), dzięki którym ludzie sami go podtrzymują, a nawet zażarcie bronią, tak kobiety stworzyły w obrębie swojej płci unię kobiet, która jest pierwszym cenzorem, oskarżycielem i sędzią, a nawet katem.
Czytaj więcej: Uważaj! To nie Twoje myśli ! 10 meta – programów matrixu, które non-stop miesza nam w głowie
Po to by stopień samokontroli był jak najwyższy, a wolność bycia sobą i przejawiania swej kobiecej mocy maksymalnie ograniczona.
OK, ostatnio newsletter wysyłamy co 2 tygodnie :), ale poza tym – wszystko się zgadza. Dodaj swoje ogłoszenie!
Dziewica – negatywna kobiecość nr 2
Patriarchat wykreował dwa proste (prostackie) modele, w obrębie których kręcą się kobiety. Dziewica albo dziwka. Święta lub ladacznica.
Z tego punktu widzenia kobieta może odgrywać w społeczeństwie albo jedną, albo drugą rolę.
Trzecia opcja nie istnieje.
Bardzo długo byłam skompresowana seksualnie przez purytańskie wychowanie. Siłą rzeczy, odgrywałam więc „dziewicę”. Potem, na studiach, wpadłam w drugi schemat i wypróbowałam rolę „dziwki” – uwodzicielki.
Dopiero wiele lat później, po ogromnej ilości pracy własnej, zdałam sobie sprawę, jak ograniczające, schematyczne i obraźliwe dla świadomej kobiety są te role.
Bycie seksualną nie oznacza robienia z siebie apetycznego kawała mięsa do zerżnięcia (pardon) – a jest to model lansowany przez wszystkie seksbomby i inne kardashianki oraz media społecznościowe.
A bycie kimś innym, kimś więcej, niż “seksualną”, nie oznacza bycia dzieckiem, czy aseksualną żoną lub „starą panną” (pardon podwójne – cóż to za ohydne, nieaktualne określenie).
Bycie świadomą kobietą to coś znacznie, znacznie, znacznie więcej…
To płynne łączenie w sobie wszelkich możliwych aspektów i przeciwstawnych energii (my kobiety jesteśmy w tym świetne z natury) z wdziękiem oraz mocą pór roku oraz całego bogactwa odcieni, które ze sobą niosą.
To bycie Wiosną, Latem, Jesienią i Zimą i wszystkimi 5 żywiołami jednocześnie w jeden dzień, albo w godzinę, albo w 5 minut…
Taka jest właśnie natura kobiecej seksualności – kiedy otwieramy swoje jestestwo na jej pełnię, tym samym otwieramy się na przepływ Istnienia. Stajemy się gotowe na przyjmowanie Istnienia jako takiego. Wchodzimy w strumień Istnienia i stajemy się jednością ze wszystkim co jest.
Czytaj więcej: 13 Cech Świadomej Kobiety – sprawdź, czy to o Tobie
Kategoria Miłość, Seksualność, Kobiecość, Męskość:
Nie znaleziono Ofert
Wracając do roli dziewicy… Shakti Malan podzieliła ją na 4 podkategorie:
– Niewinna dziewczyna
– Księżniczka czekająca na wybawienie
– Cnotliwa madonna
– Stara panna przekonana o własnej słuszności
Zacznijmy od tego, że częścią wspólną każdej z tych ról jest strach przed byciem „nieprzyzwoitą”, czyli seksualną i wolną.
Pod tym strachem tkwi przekonanie, że seksualność deprawuje.
Wynika to z faktu, że wokół tematu utraty dziewictwa przez tysiące lat nagromadziło się ogromnie dużo niejasności, strachu, traumy oraz presji.
To oczywiście wzmaga tylko blokady dla swobodnego przepływu energii seksualnej.
A wszystko to jest na rękę systemowi, który nie chce, by ludzie uwalniali swą energię kundalini, bo ta, będąc energią kreacji, wolności i osobistej mocy, sprawia, że system przestaje być im potrzebny.
Czytaj więcej o miłości i seksualności na Jasnej Polsce!
Zwróć uwagę, jak bardzo w naszej kulturze, uwypuklany jest ślub i jak bardzo nadmuchiwana bańka oczekiwań z nim związanych.
Księżniczka – dziewica to kobieta odgrywająca rolę ubezwłasnowolnionej ofiary, która przechodzi z rąk pierwszego właściciela (ojciec) w drugie (mąż). Zaspokaja w ten sposób także męskie ego księcia – związane z podbojem i zwycięstwem.
“Niewinna dziewczyna”
“Księżniczka czekająca na wybawienie”
Dziewictwo, będąc skrajnym przejawem uprzedmiotowienia kobiet (gdyż czyni z niej przede wszystkim seksualny towar – używany bądź nie), jest przez to bardzo ważne dla patriarchatu.
Tak ważne, że nawet Maria nie utraciła go, zachodząc w ciążę.
Tak istotne, że wielu zakątkach globu nadal można stracić życie za jego brak (np. islamscy fundamentaliści kamieniują lub palą kobiety na stosie).
Toteż utrata dziewictwa jest wciąż w naszej (nie)świadomości zbiorowej źródłem lęku dla kobiet.
Gdy to się jednak wreszcie wydarzy, wiele kobiet szybko wchodzi w rolę cnotliwej madonny, czyli przykładnej żony, spełniającej swój małżeński obowiązek bez żadnej przyjemności.
Dlaczego? – Ponieważ zablokowały w sobie energię seksualną tak bardzo, że teraz nawet seks jest dla nich aseksualny. Będąc idealną matką, żoną i gospodynią domową, kobieta w tej roli traktuje swą seksualność jako zło konieczne:
Małżeństwo jest ceną, którą mężczyzna płaci za seks; seks jest ceną, którą kobieta płaci za małżeństwo.
“Cnotliwa madonna”
Rola cnotliwej madonny (jak zresztą każda inna) jest pułapką.
Patriarchat, budując swoje postrzeganie kobiet na prymitywnym rozróżnieniu „święta – ladacznica” nie daje szansy kobiecie być tym, kim ona jest naprawdę – jednym i drugim oraz stoma tysiącami innych energii jednocześnie.
„Stara panna” to cień kobiecości, który przekuwa swe poświęcenie w gorzkie i zimne przekonanie o własnej słuszności. Stara panna to niekoniecznie kobieta, która nie wyszła za mąż:
Paradoksalnie, przekonane o własnej słuszności stare panny można odnaleźć również w małżeństwach.
Ile współczesnych, zamężnych kobiet jest nieszczęśliwych i samotnych? Nierzadko traktują one swoje cierpienie jako poświęcenie w imię potrzeb dzieci, małżeństwa, czy społeczności.
Każdy z nas zna przynajmniej jedną taką kobietę – zgorzkniałą i bez życia, sztywną i bezwzględną w swych ocenach, która całą swą kobiecość zamieniła na stanie na straży zasad patriarchatu. Unia kobiet pełna jest takich delikwentek.
Nie poświęcaj się! Lepiej przeczytaj: 13 Cech Świadomej Kobiety – sprawdź, czy to o Tobie
Przykładem energii „starej panny” jest moja sąsiadka, wdowa z dwojgiem dorosłych dzieci. Słuchaczka radia maryja, gorliwa katoliczka paląca 40 papierosów dziennie, często zaczepiała mnie na pogawędkę, zawsze kończąc ją frazą„wszystkiego dobrego”.
Aż kiedyś nadszedł czas na taką oto rozmowę:
– A gdzie pani mąż, dawno nie widziałam?
– Nie mieszka już ze mną, rozstajemy się.
– Rozstajecie się??? W takim razie już nigdy więcej nie będę pani życzyć nic dobrego!!!
I na tym mogłaby się skończyć ta historia, gdyby nie fakt, że starsza pani, udając że nie widzi mnie na korytarzu, niezmiennie rozpływała się w uśmiechach, achach i ochach zarówno na widok mego byłego męża (wpadał z wizytą), jak i obecnego partnera.
Robi to do dziś, na mnie patrząc z nieukrywaną pogardą.
To niby drobnostka, ale podwójny standard w wykonaniu innej kobiety, jest jak nóż w plecy.
Olać stary. paskudny system… My robimy swoje – DOŁĄCZ DO JASNEJ POLSKI <3
Dziwka
W rzeczywistości patriarchatu, w której niemożliwa do pokonania przepaść dzieli dziewicę od dziwki, czyli to co święte od tego, co seksualne, kobiety są smutnymi, tylko w połowie ukształtowanymi istotami.
Dziwka to kobieta, która „obnosi” swoją seksualność, wymienia ją za coś lub sprzedaje.
Shakti Malan także i tu wyodrębniła 3 podkategorie. Przyjrzyjmy się zatem tej energii:
Kupiec
Kupiec to prostytutka w sensie dosłownym – kobieta najniżej na drabinie społecznej, wzgardzona na równi przez kobiety i mężczyzn.
Ale nie tylko. To także prostytutka zakamuflowana.
Co takiego projektujemy na prostytutki? Jakie wyparte informacje na temat nas samych ujawniają nasze sądy o nich?
Odpowiedź jest dość oczywista – my też dokonujemy podobnej wymiany handlowej (…) w ramach konsensusu społecznego.
Najbardziej zdeterminowane prostytutki spotkać można w małżeństwie (…). Kobiety trwają w małżeństwach, w których powoli umierają, ponieważ nie potrafią wyobrazić sobie życia bez luksusów.
Cnotliwe madonny również są prowadzącymi wymianę handlową dziwkami. Madonna i dziwka to awers i rewers tej samej monety.
Co najsmutniejsze, mało która kobieta chce być prostytutką.
Dojmująca większość prostytutek stała się nimi ze względu na jakieś niezwykle trudne życiowe doświadczenia i sytuacje, wynikające z biedy i upodlenia.
A mimo to, społeczeństwo nie stwarza żadnych systemowych rozwiązań, które pozwoliłoby tym kobietom na inne życie, gardzi nimi całkowicie i jednocześnie chętnie korzysta z ich usług.
Najniższa kasta pogardzanych kobiet wszystkim jest na rękę. Oto kolejne dojmujące lustro dla trójwymiaru…
“Kupiec”
Femme fatale
To uwodzicielka i kusicielka, która zwabia mężczyzn w sidła pożądania. A potem z tego miejsca – negatywnie realizowanej energii drugiej czakry – steruje nimi, manipuluje ich i wykorzystuje.
Jej najskuteczniejsza broń to umiejętność przedstawiania siebie jako przedmiotu pożądania, który pozostaje poza zasięgiem.
Bawiąc się w gonienie króliczka, femme fatale sprawuje nad mężczyzną nieustanną kontrolę.
Spytasz zatem, jaki jest cel tej gry?
Taki sam, jak każdej innej – walka o energię. Kobieta, która nieustannie uwodzi, robi to po to, by utrzymać uwagę otoczenia na sobie.
W ten sposób wypełnia czarną dziurę braku miłości do siebie. Wciąż od nowa potrzebuje potwierdzeń ze strony innych, że jest coś warta.
“Femme fatale”
O walkach o energię w trójwymiarowych relacjach dowiesz się wszystkiego z krótkiego cyklu na temat 4 scenariuszy kontroli, które wszyscy odgrywamy, by poczuć się lepiej.
Substytut
Niektórym mężczyznom brak w związkach intymności lub ciepła. Inni ożenili się z kobietami, które nie potrafią lub nie chcą czerpać przyjemności i radości z seksu. Jeszcze inni nie potrafią okazywać czułości i wchodzić w relacje intymne (…)
Dla kobiety rola substytutu może być niezwykle pociągająca, ponieważ będąc nim, nie jest sobą.
Jest zupełnie „inną kobietą”. Istnieje w przestrzeni świtu i zmierzchu, ulotna i nierzeczywista, a spotkania z nią utrzymywane są w głębokim sekrecie. Dzięki temu cieszy się niezwykłą swobodą i wolnością w kontrolującym świecie patriarchatu.
Oczywiście, owa swoboda i wolność są złudne, gdyż kobieta-substytut gra w walkę o energię z identycznym zaangażowaniem, jak reszta.
Jej rola jest mieszanką ckliwego zaangażowania dziewicy (tęsknoty, smsy, egzaltacje) i strachu przed zaangażowaniem.
Najsmutniejszym aspektem archetypu substytutu jest to, że kobieta nie potrafi sobie okazać zaangażowania. Działa pod wpływem własnych impulsów i zachcianek innych. Udaje, że ma wysoką samoocenę, ale jest tylko cieniem samej siebie.
“Substytut”
Transformacja cienia – skoro to mam, to co z tym teraz zrobić?
Shakti Malan pięknie opisuje jakości, które stoją po drugiej stronie cienia kobiecości.
Ponieważ ten artykuł jest już wystarczająco długi, powiem tylko to:
Kobiety potrafią być dla siebie nieskończonym źródłem wsparcia i wzmocnienia.
Dlatego – transformacją cienia unii kobiet jest zgromadzenie kobiecej starszyzny oraz siostrzeństwo.
Transformacją cienia dziewicy jest czysta obecność – satori, czyli całkowite zanurzenie w chwili.
Transformacją cienia dziwki jest świadoma seksualność.
Energia Dakini.
Hieros gamos, czyli połączenie Animy i Animusa.
Czytaj więcej: Bratnia Dusza, Anima i Animus, 3 poduszki? – Jak poprawić relacje w związku lub znaleźć miłość – Tantryczne ćwiczenie praktyczne
Transformacją każdego z tych cieni jest głębokie zrozumienie w Twym kobiecym sercu, że Twoja wartość nie zależy od tego, czy inni cię pragną, czy też nie.
Być może jesteś ciekawa-y, co stało się z owym kobiecym zespołem, który tak wiele mnie nauczył?
Cóż, ich szefowa – świadoma kobieta – przyszła po radę, co ma zrobić z zabójczym koktajlem masek i rywalizacji, uwodzenia i manipulacji.
Wtedy wręczyłam dziewczynom kserówki z powyższą charakterystyką i… to był koniec… Żadna z nich nigdy nie wróciła do rozmowy na ten temat, za to od osób trzecich dowiedziałam się, że obszernie skomentowały tekst Shakti Malan, jako niezrozumiałą, nieprzystającą do niczego piramidalną bzdurę. A mój poziom inteligencji oceniły na ujemny. Delikatnie mówiąc.
Potęga wyparcia… Fascynująca energia… Potrafi zdetonować każdą szansę na przebłysk autorefleksji…
Dlatego, droga kobieto, jeśli jesteś w stanie odnaleźć w którymś z opisów siebie, to wielkie gratulacje.
Wyparcie jest największym sprzymierzeńcem ego. Prawda o sobie zaś – największym sprzymierzeńcem świadomości.
Oczywiście, że to masz.
Każda z nas to ma.
Jedyne co trzeba zrobić – to przetransformować swój cień poprzez uświadomienie go w sobie i akceptację, że to też Ty.
Wspominałam już kiedyś, że patriarchat był interesujący dla Dusz jako doświadczenie skrajnego indywidualizmu i oddzielenia. Poniekąd konieczny, by wyjść z plemiennego, bardzo wspólnotowego matriarchatu.
I że teraz wchodzimy w Epokę Serca, która harmonijnie łączy męskie i żeńskie w zupełnie nową jakość.
Czytaj więcej: Po co był patriarchat i jaką krzywdę wyrządził kobietom i mężczyznom (tak – mężczyznom również!)
To jest praca zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Wszyscy mamy stare programy, grające te same zdarte płyty.
Jedyne, co naprawdę działa to umiejętność stanięcia z samym sobą twarzą w twarz.
To nie jest brzydki widok.
Mimo całego Twego cienia, to najwspanialszy, najbardziej fascynujący, najbardziej niezywkły widok na świecie.
Bo to Ty, a jesteś przecież Pełnią – Wszystkim Co Jest.
Aho!

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Sprawdź niezwykłe MIEJSCA na Jasnej Polsce
Miejsce na festival – Pole namiotowe Masz Moc
łódzkie | Biała Rawska
I don’t envy you
I’m a little bit of everything
All rolled into one
I’m a child, I’m a mother
I’m a sinner, I’m a saint
I do not feel ashamed
I’m nothing in between
You know you wouldn’t want it any other way
This may mean
You’ll have to be a stronger man
Rest assured that
When I start to make you nervous
And I’m going to extremes
Tomorrow I will change
And today won’t mean a thing
Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.