Rodzaje autosabotażu na drodze do szczęścia i Oświecenia. Skąd się biorą różne blokady i dlaczego wcale nie są od czapy
Poszerzając świadomość i – być może – zmierzając ku Oświeceniu, poruszasz się ekscentrycznym zygzakiem. Uprawiając autosabotaż, nadrabiasz drogi, wysadzasz mosty, przedzierasz się na skróty przez jakiś busz i bagna, by na koniec zobaczyć, że zajęło Ci to więcej czasu, niż normalna, dłuższa droga.
Dołącz do nas. Na Jasnej Polsce otwieramy te zardzewiałe kłódki na szereg różnych sposobów
Na drodze rozwoju duchowego napotykamy w sobie różne wymówki i blokady.
Szereg rzeczy nas hamuje i powstrzymuje.
Powoduje ten dziwny taniec: jeden krok do przodu, dwa kroki w tył.
Dwa kroki do przodu – jeden w bok.
Jeden krok do tyłu, dwa do przodu…
I tak bez końca.
Oto komentarz:
Mój problem polega chyba na tym, że trochę jestem w rozkroku , brzydko mówiąc ? oczywiście czepianie się jakichś drobiazgów i angażowanie w bezsensowne konflikty jest już dawno poza mną. Ale z drugiej strony ten spokój i równowaga, jakie mają ludzie, którzy np. bardzo dużo medytują jakoś mnie przeraża. Czasem mam wrażenie, że oni są bardziej nieobecni, a nie odwrotnie, czyli bardziej obecni, co powinno chyba być efektem medytacji. Jakby ślizgali się po powierzchni. Nie wiem, czy jasno to opisuję (…)
No cóż. Na taki tok myślenia składa się kilka istotnych elementów.
Mechanizmy i programy matrixu to jedno. Ale mamy tu także do czynienia z realnymi doświadczeniami, trafnymi obserwacjami i szeregiem wynikających z nich przekonań.
Ale po kolei.
Blokady matrixu, czyli przyczyny autosabotażu
Zacznijmy od najbardziej oczywistego i najprostszego do zaobserwowania powodu autosabotażu, czyli od negatywnych programów i blokad matrixu.
O wielu z nich pisałam tutaj.
Wszystkie one mogą istnieć w naszej przestrzeni i realnie na nas oddziaływać dzięki masowej hipnozie.
#1. Hipnoza
Jako Ludzie jesteśmy kompletnie zahipnotyzowani. Przez przodków, linie rodowe, rodziców. Przez społeczeństwo i wszystkie reguły oraz wierzenia, które w nim panują. Przez nas samych i nasze poprzednie wcielenia.
Hipnoza nie tylko odciąga Cię od poszerzania świadomości, ale stanowi bardzo ważny, realny powód, dla którego sabotujesz samego siebie – swoje życie.
Czy zadałeś sobie kiedyś pytanie – dlaczego nie robisz rzeczy, które by Ci pomogły? Mimo, że świetnie wiesz, że zmieniłyby Twoje życie na lepsze?
Tak jak osoba otyła WIE, że ma nie jeść cukru, ruszać się, a ataki obżarstwa stanowią formę wyparcia trudnych emocji i jednocześnie nadal się objada, nie wychodząc z domu…
…Tak każdy z nas ma świadomość, co sprawiłoby, że poczulibyśmy się znacznie lepiej w naszym życiu i jednocześnie tego nie robi.
Czytaj więcej: Dlaczego nie mogę schudnąć? Jestem gruba, brzydka, nieszczęśliwa i bezsilna. Nienawidzę swego ciała
Dlaczego? Bo masowa, negatywna hipnoza jest jak ciemna chmura, która zasłania część Ciebie odpowiedzialną za Twoją Wolność. Za tę wewnętrzną Moc, która daje Ci odwagę wybierania szczęśliwego, dobrego życia.
Oczywiście nikt nam nie narzucił hipnozy. Sami ją wykreowaliśmy i pozwoliliśmy, by na nas wpływała.
Było to niezbędne doświadczenie do stworzenia tego fascynującego placu zabaw, jakim jest gęsty trójwymiar.
Nie możesz zwalczyć hipnozy – możesz jedynie z niej wyjść.
Pisałam o tym tutaj: Jaki proces zachodzi, gdy się wznosisz, poszerzasz Świadomość i na maksa podnosisz wibracje
Ale to oznacza drastyczne zmiany w Twoich relacjach, życiu zawodowym, ciele, miejscu zamieszkania, umyśle i przekonaniach.
I w ten oto sposób dochodzimy do kolejnego powodu autosabotażu – nie tylko rozwoju duchowego, ale i uczynienia swego życia lepszym.
#2. Tchórzostwo i pragnienie wygody
No więc zamiast wychodzenia z hipnozy, co oznaczałoby całkowitą transformację Ciebie i twego życia, wykonujesz mikro ruchy. Dokonujesz pozornych zmian, które na chwilkę coś tam robią, a potem są zastępowane kolejnymi warstwami hipnotycznych przekonań.
To, że w głębi ducha wiesz, że rezygnacja z hipnozy i całkowita rewolucja, zmieniłyby Twoje życie na lepsze to jedno.
Z drugiej strony pierwotny lęk przed zmianą i dziwnie rozumiana wygoda mają na Ciebie zniewalający wpływ.
Strach przed zmianą jest mega irracjonalny, ale jest strachem i można go jeszcze jakoś „zrozumieć”. – Nie jest łatwo być dzielnym (ale da się, zapewniam!).
Natomiast pragnienie wygody to w większości przypadków tak naprawdę dalsze pragnienie NIEwygody.
Tak zwana strefa komfortu to najczęściej strefa ogromnego DYSkomfortu.
Raczej zona wojenna, niż strefa.
Jedyne, co w niej jest „komfortowe” to fakt, że wiesz w jakim g… siedzisz po uszy. Znasz jego konsystencję, smak i zapach.
I ta wiedza sprawia, że wolisz w nim tkwić przez całe życie, niż zaryzykować wyjście. Bo a nóż wpadniesz w inne g…
A ja się pytam – CO TO ZA RÓŻNICA?
G… jest g… – jeśli znasz jedno, szybko przywykniesz do następnego.
Jedyne co „ryzykujesz” to znacząca poprawa swej sytuacji.
I tu wracamy do lęku przed zmianą na lepsze, powodowaną przez masową hipnozę….
#3. Przekonania i wierzenia
Tych oczywiście jest nieskończona ilość, każdy ma swój pęk, który w ciągu całego życia wymienia po wielokroć i co niezwykle komiczne – za każdym razem broni go, jakby był czymś stałym, jedynym i ostatecznym.
Chciałabym poruszyć tu tylko jedno przekonanie, ale za to bardzo potężne i – mam wrażenie – że dosyć powszechne.
A mianowicie: Oświecenie jest nudne.
To jest temat, z którym każdy musi zmierzyć się sam.
Mnie to zajęło sporo czasu i zrezygnowałam z tego przekonania dopiero wtedy, gdy w całej rozciągłości uświadomiłam sobie, jak destrukcyjny jest „brak nudy” w trójwymiarze.
Ze względu na negatywną hipnozę, która blokuje swobodny dostęp wysokich wibracji, a co za tym idzie pozytywnych emocji, „brak nudy” w 3D opiera się przede wszystkim na negatywnych zdarzeniach. Klęskach, porażkach, cierpieniach, rozczarowaniach, bólu, złamanych sercach, upokorzeniach, odrzuceniu, hejcie i innych dramatach.
Czytaj więcej: Jak sobie radzić z hejtem w realu lub w sieci… czyli ego na odwyku, 3 rodzaje Cieni i ich rola w 3D
Trójwymiarowa egzystencja jest tak jałowa, że dopiero kreując sobie powyższe „atrakcje” masz wrażenie, że coś się dzieje.
Wracając do oświecenia…
Skąd w ogóle wziął się ten lęk przed nudą, gdy zanurzasz się w stanie cudownego spokoju, wszech-możliwości, przepływu, miłości i zrozumienia?
Jak to w ogóle można łączyć z nudą???
#4. Poprzednie wcielenia
Na mojego nosa wynika to przede wszystkim z rozczarowujących wspomnień z przeszłych wcieleń.
Jeśli rozwijasz się duchowo, to nie jest to dla Ciebie nowość w tym wcieleniu.
Oprócz Istot, które są tu pierwszy, albo 3 raz, lecz ich energia jest na tyle wysoka, by wspierać transformację Ludzkości, reszta z nas siedzi tu od dawna.
Spróbowała naprawdę wszystkiego.
I po wielokroć przeżyła rozczarowanie.
Wszystkie te klasztory, aszramy, zbory, bractwa, w których wysiadywałaś jajo od 3 nad ranem, mamrocząc różne modły.
Wszystkie te księgi, reguły, zasady, system kar, hierarchia związane z duchowym życiem w przeszłości.
Cały ten ciężar niezrozumienia boskości – oparty na trójwymiarowych, człowieczych wyobrażeniach i cała ta tęsknota Ducha, który nigdy nie pozwolił Ci naprawdę zapomnieć, że jest Coś Więcej.
Studiowanie świętych ksiąg dla samego studiowania świętych ksiąg. Bez przełożenia na prawdziwe życie. Nie wiadomo po co i dla kogo.
Poczucie zmarnowanego życia, gdy jako stary mnich spoglądałeś wstecz, wiedząc, że nigdzie nie doszedłeś.
I wreszcie rozczarowanie tak głębokie, że kończyło się zerwaniem z duchowością, odejściem od takiego życia, poczuciem klęski.
Znój, śmiertelna nuda, pancerz reguł. Zimno posadzek, na których klęczałeś, bezsens sztywnych rytuałów, ewidentny brak celu i sensu…. To także istotny fragment duchowych ludzkich doświadczeń.
Jedyne, co mogę powiedzieć to to, że masz to już za sobą. Było Ci to potrzebne, było częścią Twego doświadczenia i na pewno tego nie powtórzysz.
W obecnym świecie duchowość jest indywidualną sprawą każdego z nas. Wspaniała dywersyfikacja energii, wibracji, stylów życia, które współistnieją ze sobą pozwala na obranie swej własnej, wyjątkowej, ciekawej Drogi.
Czytaj więcej: Prognoza na 2019 – 2020 – przed nami dwie bardzo realne Drogi
oraz: Jak fizyczny podział na Dwie Ziemie robi nam teraz wodę z mózgu ?
Świadomość tego, co było i co jest teraz może działać na Ciebie jedynie wyzwalająco.
Więc otrzep z siebie kurz starych ksiąg i klęczników, bo to już było.
I nie wróci.
Enlightenment means that Fun begins, czyli “oświecenie oznacza, że zabawa się rozpoczyna”. Do wszystkich językowych purystów – pewne rzeczy lepiej brzmią po angielsku i tego się po prostu nie zmieni 🙂
#5. Iluzja „duchowości”, „duchowych nauczycieli” i pseudo-guru
Do dalszego rozwoju duchowego może także zniechęcać zachowanie i postawa niektórych osób, zajmujących się „duchowością”.
Przykre, ale prawdziwe.
Ludzie pomykający w malowniczych chałatach, robiący wokół siebie mnóstwo szumu, walący setki selfie na fb/ig i dziękujący pod nimi za uwielbienie swych wyznawców to energia, która dla niektórych jest odpychająca.
Znam takich „duchowców” osobiście i stronię od nich, gdyż spotkania z nimi zostawiają mnie smutną, zmęczoną, zniesmaczoną.
Ci ludzie, dryfujący na górach lodowych swych monstrualnych ego, przekonani o swojej wyższości, wykonujący różne tajemne „praktyki”, nauczają oraz „wtajemniczają” neofitów.
Inni z kolei – jak ci z komentarza Czytelniczki – to niebieskie ptaki, które latają po jakichś wymiarach, bez kontaktu z Ziemią.
Dobrze się bawią, nie przeczę, ale mam wrażenie, że trochę przesypiają życie, spędzając je na duchowym haju.
W moim odczuciu nie ma to wiele wspólnego z głębokim spokojem, promieniującym z rdzenia, za to sporo z wyparciem, ucieczką od rzeczywistości, pragnieniem pozostania w iluzji astralnych fajerwerków.
Przyznaję, że obserwacja takich ludzi to coś, co może zniechęcać niektórych do ruszenia dalej.
Duchowość jest prosta
Bo Duchowość Kochanie jest prosta.
Urzekająco prosta.
Szlachetnie elegancka w swej prostocie.
Nie potrzebuje ozdobników, czegoś co ją dodatkowo uatrakcyjni. Można Jej doświadczać w każdej sekundzie życia, samodzielnie – bez „nauczyciela” i bez fikuśnych rekwizytów.
Duchowość to Pokora
(czym według mnie jest prawdziwa pokora, przeczytasz tu: Stan nie do opisania, czyli JA JESTEM – Jam Jest – Ja Istnieję – brutalny Kurs Poszerzania Świadomości)
Duchowość to Serce
Duchowość to Prawda, czyli Świadomość swego Cienia i swego Światła – bez przechyłu (!) w żadną stronę. Gdyż jesteś i tym i tym – na równi.
Duchowość to Równowaga – świadomość, że jesteś człowiekiem i nieograniczoną duchową Istotą jednocześnie.
Słówko „i” jest tutaj kluczowe.
Duchowość to łączenie w sobie Nieba (bardzo wysokich rejestrów, wglądów, wibracji) z Ziemią (codziennym życiem w materii, w ciele, w losie człowieczym).
Dopóki żyjesz w ciele – pozostajesz człowiekiem, więc trenuj Pokorę, bo ona jest jak życiodajne źródło. Jeśli jej nie ma, nie ma Duchowości.
Jest ezo-show, są opary tandety i opary iluzji. Też fajne. Też ciekawe. Też milutkie.
I też czasem potrzebne, jak ciastko z kremem, albo noc w dyskotece.
Ale to nie one stanowią o codziennym życiu, prawda?
Jak przestać sabotować swe szczęście i duchowy rozwój
Znasz więc już potencjalne powody, dla których można uprawiać skuteczny duchowy autosabotaż przez całe życie. I co teraz?
Tak jak napisałam wcześniej, słówko „i” ma fundamentalne znaczenie.
Jesteś Istotą Duchową i jesteś człowiekiem.
A często także człowieczkiem – targanym ego, starymi programami, zasysanym przez (nie)świadomość zbiorową, miotanym emocjami, które mają zwyczaj wyłazić w najmniej odpowiednim momencie z jakiejś cholernej czarnej dziury.
To znaczy – może Ty tak nie masz, ale ja na pewno. W zasadzie opisałam teraz siebie.
Dlatego wrzućmy na luz.
Człowieczka nie pokonasz, ale można – jednocześnie bardzo poszerzając Świadomość – nauczyć się z nim żyć. Akceptować go. Ba! Nawet kochać tego słodkiego gówniarza.
Nie zmuszaj siebie do niczego – a już na pewno nie do rozwoju duchowego.
Przerażają Cię „spokój i odlot” różnych praktyk? W porządku – pozwól sobie na to. Może potrzebujesz innej drogi.
Może czujesz, że jeszcze nie nadszedł dla Ciebie czas.
A może potrzebujesz jeszcze coś sobie uświadomić, coś ugruntować w Ciele, zanim będziesz gotowa ruszyć dalej.
Zaufaj procesowi.
Zaufaj Duchowi.
Zaufaj Życiu.
Baw się – idź na jakieś zajęcia i wyciągnij samodzielne wnioski.
Na przykład na te – z kategorii: Rozwój duchowy, osobisty, medytacja
PRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOMUzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online
Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat
mazowieckie | CzarnaOdkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | LipowoSzamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa MorawaSzkoła Tantry – 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacja Ciała
dolnośląskie | Nowa Morawa
Wciąż od nowa powtarzam – nie wszystko jest dla wszystkich.
Może Twoja droga duchowa wiedzie przez koszykówkę (nie żartuję), albo śpiew tradycyjny. Albo uprawianie ogrodów.
Kto powiedział, że masz nosić malowniczy chałat, mieszkać w ekowiosce, zażywać medycyny i grać na bałałajce?
Może Twoją drogą jest być dużo bardziej w trójwymiarze? – Np. prowadzić etyczną firmę i w ten sposób zmieniać wibracje swoje i świata.
Albo być lekarzem łączącym wspaniałe osiągnięcia nowoczesnej medycyny ze wspaniałą mądrością tej tradycyjnej.
{Przy okazji: Na Jasnej Polsce czekamy zarówno na świadomych, polskich przedsiębiorców, jak i świadomych lekarzy – to nie jest tylko duchowy portal!
To portal wszystkich świadomych Polaków, którzy robią dobre rzeczy w Polsce i na świecie}.
Albo zamiatając ulice, promieniować godnością i szacunkiem do siebie, tak by uczyć innych szacunku do zajęć, które są ważne, potrzebne, pożyteczne – trzymają nasz świat w kupie i nie wiedzieć czemu pozostają w całkowitej pogardzie 3D.
Jesteśmy skomplikowanymi Istotami.
Wciąż pozostajemy w „i” – głupi i mądrzy. Dzielni i tchórzliwi. Nieskończeni i do bólu ograniczeni.
Zaakceptuj swoją Drogę – rozwinie się przez Tobą sama.
Aho

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Uwielbiam, a zwłaszcza od 3:57
And shook up the views of the common man
The love train rides from coast to coast
DJ’s the man we love the most
There’s egg on your face and mud on your shoes
We’re fools to the rules of a government plan
Open your eyes
Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.
Komentarze
Gosia Zwierzynska
dokładnie to mi wibruje w sercu od lat, pięknie napisane!
RA - Jasna Polska
Dziękuję 🙂
Kasia
❤️ dziękuję
Jagoda
Super tekst 🙂
RA - Jasna Polska
<3
Rima
świetny artykuł,bardzo dużo istotnych informacji!
RA - Jasna Polska
Cieszę się!
i pozdrawiam 🙂