2020 Potężna Zmiana w Energii Ziemi – Odejście Negatywnych Istot a Koronawirus
2020 to rok przemian nie tylko na naszej Planecie, lecz w całym Omniversum. Z Ziemi nareszcie odchodzą wszystkie niefizyczne istoty – zwłaszcza te negatywne, ciemne, manipulujące, pasożytujące na ludziach. Kosmici, reptilianie i inne szkodniki.
Odchodzą, ponieważ poziom Świadomości na Planecie osiągnął taki poziom, że wywarł wpływ na anielskie królestwa, które podjęły pewną epokową decyzję…
I tak – dobrze się domyślasz – to wszystko jest skorelowane z pandemią koronawirusa.
Na energetycznym poziomie oznacza ona zdrowienie ludzkości z wirusa ekonomiczno-finansowego.
Czytaj więcej: Koronawirus – dlaczego się pojawił, co oznacza energetycznie i jakie będzie mieć konsekwencje?
Ale patrząc jeszcze szerzej jest formą globalnego Przebudzenia dla wszystkich bez wyjątku.
Ten tekst jest bardzo metafizyczny, więc sugeruję Ci czytać go bardziej sercem, niż oczami.
Jeśli z Tobą rezonuje – super. Jeśli nie – szanujemy to. Nie czytaj dalej, głęboko odetchnij i zapomnij o całej sprawie.
Właśnie teraz dokonujemy kwantowego skoku jako ludzkość. Koronawirus to bolesne, lecz niezbędne Przebudzenie. Jest tutaj między innymi po to, by ułatwić wychodzenie wirusów z Planety (mal. David Ligare)
144 000 Anielskich Rodzin
Liczba 144 000 jest znana z różnych duchowych, ezoterycznych oraz biblijnych przekazów.
Mówiono o 144 000 wybrańcach, którzy zostaną zbawieni i pójdą do “nowego Nieba”.
Czy jakoś tak.
Rzecz w tym, że jak zwykle – dzięki warstwom manipulacji – ludzkości dzwoni w którymś uchu, ale nie bardzo wie ona, w którym.
Otóż 144 000 odnosi się do rodzin anielskich, które wysłały swoich przedstawicieli tutaj na Ziemię.
Co oznacza, że każdy człowiek obdarzony duszą pochodzi z którejś z tych rodzin.
Czy także jesteś Aniołem? Obawiam się, że nie masz innego wyjścia…
Chciałabym podkreślić z całą mocą fakt, że patrząc z tego punktu widzenia na ludzkość – wszyscy bez wyjątku jesteśmy aniołami.
Ponieważ wszyscy jak tu jesteśmy wywodzimy się z tych biblijnych, legendarnych 144 000 rodzin.
Bycie aniołem na Ziemi – czyli duchową istotą w fizycznym ciele – to nie wyjątkowy przywilej, lecz chleb powszedni.
A zatem Ty jesteś aniołem, ja jestem aniołem i jest nimi ponad 7 miliardów ludzi.
Aniołem jest pijak spod budki z piwem. I zmęczona pani sprzedająca mu to piwo od 20 lat.
Aniołem jest także nasza wspaniała Gaja, która przybyła tutaj pierwsza i nasyciła skalistą planetkę esencją Życia, stworzyła Przyrodę, byśmy mogli tu żyć.
Czytaj więcej: Wszystko, co chciałaś wiedzieć o Gai. Plus poczucie winy, Greta Thunberg, grzech ekologiczny i inne
Aniołami są niektóre zwierzęta, bo czasami pozytywny anioł lubi nas wspierać w ten sposób.
A zatem wszyscy, którzy doświadczają fizycznej egzystencji, pozostając duchowymi istotami, są tutaj na Ziemi aniołami.
Co oznacza, że w uproszczeniu istnieją „dobre” i „złe” anioły.
Kim zatem one są?
Odpowiedź jest bardzo prosta.
„Anioły” to po prostu istoty niefizyczne.
Tylko tym różnią się od nas.
To nie są oświecone, słodkie, przemądre, święte aniołki, które idealizujemy, rysując je z aureolami i skrzydełkami.
To są istoty obdarzone duszą, lecz nie posiadające ciała.
I tak jak my, wybierają różne drogi doświadczenia zarówno w niefizycznych wymiarach, jak i na Ziemi.
Warto się oswoić z tą myślą.
Lećmy zatem dalej z tą szaloną historią.
Dodaj swoje ogłoszenie!
Tu są ludzie, którzy Cię szukają.
Zakon Arki, czyli Anielskie Narody Zjednoczone Omniversum na Ziemi
Historia Zakonu Arki i anielskich działań na Ziemi jest dokładnie opisana w książce Anioły i Obcy, więc nie będę jej szczegółowo powtarzać.
W skrócie: te 144 000 rodzin anielskich stworzyło zgromadzenie, które Adamus St-Germain nazywa Zakonem Arki.
(To stąd pochodzi ziemska nazwa archaniołów – ark-aniołów, czyli energetycznych kompozytów swoich rodzin, “kierowników zgromadzeń”).
Mnie się nazwa “zakon” nie podoba, bo słowo to niesie sporo negatywnych konotacji.
I mimo, że historia anielskich rodzin to bardzo uproszczona opowieść dla ludzkiej głowy, która pragnie sobie rzeczy nazywać i wyobrazić, to jednak wolę nazwę Anielskie Narody Zjednoczone Omniversum (w skrócie ANZO).
Uważam ją za trafniejszą i bardziej pasującą do naszej, współczesnej rzeczywistości.
ANZO ustaliły, że pragną stworzyć Ziemię, by ich przedstawiciele mogli doświadczyć materii.
Wynikało to z nadrzędnego pragnienia, by zrozumieć działanie energii.
A przede wszystkim odpowiedzieć sobie na Bardzo Ważne Pytanie:
Jaki jest związek pomiędzy energią a świadomością?
Zwłaszcza, że energia wydawała się zwalniać i gęstnieć i były obawy, że w pewnym momencie w ogóle przestanie płynąć.
Aby rozwiązać problem energetycznego impasu postanowiono stworzyć fizyczny Wszechświat, a w nim Ziemię.
Tak też się stało. Ziemia z martwej skały zmieniła się w błękitny, skrzący się Życiem, piękny, kosmiczny klejnot.
Sprawiła to boska, anielska, duchowa kreacja, a nie żaden przypadkowy wybuch i równie randomowa ewolucja.
ANZO wysłały zatem na Ziemię swych przedstawicieli. Wszystkie 144 000 anielskich rodzin miały tutaj swoich ochotników.
I w miarę jak rosła ilość ludzi na Ziemi – dosyłały kolejnych.
Bo musisz wiedzieć, że nie wszystkie anioły paliły się do tego pełnego wyzwań, dość brutalnego doświadczenia.
I większość z nich pozostała w postaci niefizycznej.
Co ma bardzo duże znaczenie dla tej historii, o czym za chwilę.
Dodaj swoje ogłoszenie!
Pomagamy Ci, jak możemy 🙂
Dobre Anioły i anioły upadłe – Nefilim
ANZO ustaliło, że na Ziemię można się dostać tylko za ich pośrednictwem (!).
To Ci powinno dać pierwszy sygnał na temat natury aniołów. Na temat tego, kogo zdecydowały się wpuścić na Ziemię i dlaczego,
Anioły to bardzo sensualne, beztroskie oraz bardzo nie-święte istoty, które są nastawione w materii na doświadczanie.
Lubią przyjemność i jej nie oceniają, stąd też na Ziemi pojawił się m.in. wirus seksualny (spaczona, zwichrowana energia seksualna, nadużywana na wiele ciemnych sposobów).
Czytaj więcej: Co wampiry energetyczne i kradzież energii mają wspólnego ze smutkiem i chronicznym zmęczeniem
Wirus seksualny pojawił się na Ziemi za sprawą bardzo zmysłowych, manipulujących aniołów, które złamały anielskie ustalenia.
Adamus St-Germain określa ich mianem „Nephilim” (jak się okazuje przekaz o nefilim można znaleźć także w Biblii).
To anielscy renegaci, buntownicy, którzy nie dotrzymali umowy, ponieważ za bardzo kusiła ich zmysłowa strona ludzkiej egzystencji.
Jak to się odbyło i co się działo potem, znajdziesz w książce Anioły i Obcy.
Oczywiście, na Ziemi są również anioły, które są bardzo świetliste, opiekuńcze i pełne miłości do ludzi.
Przebywa tutaj bardzo wiele niefizycznych członków różnych rodzin anielskich, do których mogłaś się zwrócić z prośbą o pomoc.
I pomagają one, nam ludziom, na bardzo wielu planach – w tym życiu i w królestwach, które wybierasz odwiedzić po śmierci.
Jednakże, to tylko część anielskiej społeczności.
Niektóre anioły wcale nie są świetliste, kochające i pomocne i o tym za chwilę.
Dodaj swoje ogłoszenie!
Tutaj Cię na pewno znajdą!
Energia a Świadomość? – Znaleziono odpowiedź
W momencie, gdy anioły wcielały się w ciało i zaczynały doświadczać wszystkich możliwych ograniczeń ciała i fizycznej rzeczywistości, zamieniały się w ludzi.
Po co?
By doświadczać!
I odkrywać, jaki związek istnieje między energią a świadomością. – Gdyż właśnie po to stworzono Ziemię.
Kolejne anioły wcielały się w ludzkie ciała, a potem wpadały w reinkarnacyjny młyn, zaciągane przez potężną ziemską grawitację.
I tak to trwało przez setki tysięcy lat, aż do tego roku.
Epokowego roku 2020…
Otóż okazało się, że obecnie na Ziemi jest wystarczająco dużo ludzi (aniołów w ludzkich ciałach), którzy zrealizowali cel ANZO – zrozumieli lub właśnie dochodzą do pełnego zrozumienia współdziałania energii i świadomości.
To ludzie, którzy przyjęli do wiadomości i zaakceptowali fakt, że wszystko, co się dzieje w ich świecie, to ich kreacja, powstała z ich własnej energii.
Wszystko jest Twoją kreacją. Wieża Eiffla także.
Jaki jest związek pomiędzy energią, a świadomością?
Są one ściśle połączone, lecz Świadomość nie jest energią. Istnieje tam – z braku lepszych słów – święty bez-stan.
Czytaj więcej: Stan nie do opisania, czyli JA JESTEM – Jam Jest – Ja Istnieję – brutalny Kurs Poszerzania Świadomości
Z drugiej strony, energia nie jest świadomością – energia służy świadomości i realizuje wszystkie jej życzenia.
Każdy z nas, jako świadomość jest w posiadaniu nieskończonej ilości energii.
Świadomość każdego z nas jest czymś wiecznym, niezmiennym stałym, niezbywalnym.
Alfą i omegą.
A nieskończona energia, która do niej należy, służy jej i kreuje – wydobywając z niebytu – wszystko, co tylko świadomość „pomyśli”.
Ujmując to najprościej:
Wszystko, czego kiedykolwiek doświadczyłaś i nadal doświadczasz, w swoim życiu zostało wykreowane przez Ciebie: Twoją Świadomość i Twoją energię.
Epokowy 2020 = Koniec pewnej Ery, koniec dotychczasowego świata, koniec Anielskich Narodów Zjednoczonych
Skoro cel został zrealizowany, Anielskie Narody Zjednoczone Omniversum w liczbie 144 000 rodzin uznały, że nie ma potrzeby utrzymywać tej anielskiej „organizacji”, będącej jednocześnie portalem, przez który można się na tą Ziemię dostać.
To wydarzyło się na początku tego roku (i nie zdziwiłabym się, gdyby miało miejsce 12 stycznia, który jest datą przesyconą metafizyką i potężnymi energiami).
W tekście o Przesileniu Zimowym 2019 i roku 2020 napisałam:
A zatem wszystko to, czym wibruje żeńska dwójka, może zacząć się nareszcie pojawiać w fizycznej formie na Ziemi.
Nie będzie to jednak zmiana bardzo łagodna i ewolucyjna, gdyż 12 stycznia w 22 (!) stopniu Koziorożca uściśli się koniunkcja Saturna, Plutona i Słońca, co do której astrologowie są zgodni, że oznacza koniec starego systemu.
Koniec, czyli widoczny, namacalny, fizyczny rozpad starych systemowych struktur, takich jak polityka, finanse, kościół i całe to trójwymiarowe szambo, w którym wszyscy tkwimy o wiele za długo.
Nie ma się co martwić – po okresie rozpadu i chaosu nastąpi okres odbudowy na nowych zasadach, więc jak zwykle namawiam do zachowania spokoju, humoru, dystansu i świadomości, gdyż to są jakości, które leczą, wzmacniają i budują.
Oznacza to, że Zakon Arki, czy też Anielska Unia postanowiła się rozwiązać.
I właśnie to epokowe wydarzenie ma obecnie miejsce.
A pandemia koronawirusa jest skorelowana z tym wydarzeniem.
I teraz właśnie dochodzimy do sedna.
Każdego miesiąca Jasną Polskę odwiedza 50-80 000 osób.
Bądź widoczny – Pozwól się znaleźć!
Kim są i skąd się wzięły negatywne istoty na Ziemi
Od początku istnienia Ziemi i życia na niej – od czasów Lemurii i Atlantydy – schodziły tutaj anioły i wstępowały w fizyczne ciała, zamieniając się w nas, ludzi.
Dołączały tym samym do „Projektu Ziemia” – ludzkiej społeczności, by przez fizyczne doświadczenia badać związek pomiędzy energią, a świadomością.
Taka była pierwotna umowa i cel tej przygody: jeszcze lepiej poznać i doświadczyć Siebie.
Ale jednocześnie pojawiło się wiele innych sił, które rozpoczęły negatywną ingerencję w ten projekt, a konkretnie – w życie każdego ziemskiego anioła.
Były to na przykład wspomniane Nephilim oraz wiele innych ciemnych aniołów. Istot, które zachłannie obserwując dynamikę energii życia na Ziemi, doszły do wspólnego wniosku.
A mianowicie uznały, że nie opłaca im się wcielać w fizyczne ciała, gdyż to kosztuje zbyt wiele trudu i jest bardzo bolesne. Opłaca im się natomiast żerować na energii wynikającej z takiego procesu.
Nie chciały „pracować” – czyli dochodzić własnym doświadczeniem do samopoznania.
Chciały karmić się ludzką miłością, pożądaniem, wszelkimi pozytywnymi i negatywnymi emocjami, jakie możemy tutaj przeżyć.
A potem, manipulując i przeszkadzając coraz bardziej, zaczęły prowokować w ludziach coraz więcej i więcej nisko-wibrujących energii, ponieważ strach, czy cierpienie działały na nie dużo bardziej podniecająco, niż spokój, wdzięczność, czy czułość.
Ciemnym istotom – zdegenerowanym, ciemnym aniołom – zależało na odczuciach takich, jakie daje człowiekowi adrenalina i hormony stresu. Im silniejsze, tym bardziej podniecający narkotyk dla energetycznych pasożytów.
Dlatego przez cały ten czas obecności ludzi na Ziemi, różne ciemne istoty nieustannie mąciły, mataczyły, manipulowały, podżegały i pchały nas do zadawania sobie i innym cierpienia.
To „dzięki nim” Planeta jest tak pełna bólu i zła.
Ludzie z natury są dobrzy. Potrzeba wielu hipnotycznych nakładek, negatywnych programów i ran zbieranych z wcielenia na wcielenie, by dać się tak łatwo manipulować, zarządzać i wysysać przez ciemne istoty.
Poznaj SWOJĄ moc.
Te istoty to kosmici, reptilianie i inne niefizyczne istoty, które uczyniły sobie z Ziemi farmę darmowej energii, żerowisko, które można drenować, zostawiając istotom ludzkim zaledwie kropelkę energii niezbędnej do przeżycia i generowania kolejnych dramatów.
I teraz – bardzo ważne: w tym procesie nie ma ofiar.
Tym istotom POZWOLONO na takie działanie z różnych powodów. W świecie energii wszystko zawsze dzieje się dobrowolnie – za zgodą wszystkich zainteresowanych.
Pamiętaj – ANZO, nasze rodziny anielskie, te z których się wywodzimy, były jedynym portalem prowadzącym na Ziemię. Bez ich zgody nikt taki by się tutaj nie znalazł.
Pozwolono na to – my, nasza świadomość zbiorowa na to pozwoliła – by zintensyfikować i zmaksymalizować doświadczanie materii.
Mogło być dużo milej i łatwiej. Nie trzeba było tak cierpieć.
Ta ilość bólu na Ziemi nigdy nie była obowiązkowa i nigdy nie była nawet w planach.
Mimo to, z jakichś powodów, postanowiliśmy stworzyć tu sobie przestrzeń do doświadczania absolutnych skrajności, zwłaszcza w obszarze ciemności.
Myślę, że wynika z to z anielskiej zmysłowości, beztroski i nie-osądzania.
Może po prostu, zwyczajnie, chcieliśmy sprawdzić, jak nisko możemy upaść?
Jak głęboko możemy zanurzyć się w ciemność?
„Istnieją anielskie istoty, które można by rzec, lubią ryzykować i chcą zobaczyć jak nisko mogą upaść. Więc zostają alkoholikami, ludźmi ulicy, uzależnionymi od narkotyków i różnych innych rzeczy.
Widzicie, oni po prostu sprawdzają jak głęboka jest woda, a woda jest czasami naprawdę bardzo, bardzo, bardzo głęboka.”
„Depresja, uzależnienia, śmierć w świetle Nowej Energii” Tobiasz i Saint-Germain
Istotną informacją jest to, że ciemne istoty, zdegenerowane, zbuntowane ciemne anioły, urządziły sobie wygodny poligon na terenie Polski.
Według Adamusa St-Germain od tysiąca lat najsilniej ingerują właśnie na obszarze naszego kraju, co zresztą potwierdza polska historia pełna upadków, grabieży, przegranych wojen i okupantów.
Adamus w tym kontekście mówi o „wojnach aniołów” nad Polską i spójrz, jak to się intuicyjnie pokrywa ze słynną książką Normana Daviesa, który Polskę nazwał „bożym igrzyskiem” (God’s playground – bożym placem zabaw).
Dlaczego tak się dzieje, wyjaśniam tutaj: Co mają wspólnego Polska, wojny aniołów, Putin, poczucie winy oraz koniec epoki dualizmu?
Robimy tu jasną Polskę – lekką, spokojną, wolną, wyluzowaną, miłą. Bez osądzania, bez oceniania, bez lepszych i mądrzejszych. Po prostu: każdy na swej unikalnej drodze. Dołącz!
Dlaczego negatywne istoty, ciemne anioły, odchodzą teraz z Ziemi
Wysoka Świadomość niektórych Ludzi na Ziemi pozwoliła na zakończenie „Projektu Ziemia”, a to oznacza rozwiązanie się organizacji Anielskich Narodów Zjednoczonych Omniversum.
ANZO spełniły już swoje zadanie i mogą pójść dalej.
Co to oznacza w praktyce?
Że wszystkie zewnętrzne siły, które rozgrywały tu swoje gry, drenując ludzkość z energii, muszą odejść.
Są dosłownie odwoływane z tego planu i ściągane z powrotem do swoich anielskich rodzin.
To nie jest dobrowolna akcja dla ochotników. To żądanie, na które nie można odpowiedzieć „nie”.
Okres prosperity i samowolki ciemnych istot dobiega końca.
Odejdą niemal wszystkie istoty nie-fizyczne i część tych, które funkcjonują w niby ludzkich ciałach.
Jest ich tutaj tak wiele i tak bardzo nie chcą opuszczać Ziemi, że proces ten, który na dobre zaczął się w lutym, potrwa w sumie około 6 miesięcy.
Tak, zgadza się, dokładnie tyle, ile potrwa koronawirus.
To właśnie robi koronawirus – toruje drogę, rozwala stare struktury, wywala pasożyty, resetuje Ziemię <3 i budzi wszystkich bez wyjątku.
Koronawirus a odsyłanie ciemnych istot
Koronawirus ma swój hasztag – #zostańwdomu, czy #zostajęwdomu.
Zwróć uwagę, jak bardzo jest to ze sobą połączone.
Niefizyczne istoty są odsyłane do Domu – do swych anielskich rodzin. Ludzie także zostali wysłani do swych domów i tam, bezpiecznie, mają przeczekać wydarzenie bez precedensu dla całego Omniversum.
To jeden z aspektów koronawirusa, który nie pojawił się tutaj, by zabijać.
Nie, śmiertelność jest procentowo bardzo, bardzo niska i taka się utrzyma.
Koronawirus jest tutaj między innymi po to, by ułatwić wychodzenie wirusów z Planety.
Jest po to, by proces ten przebiegł jak najszybciej i najłatwiej, a to oznacza konieczność zminimalizowania ludzkich interakcji i aktywności.
Zwłaszcza, że rozwiązanie się ANZO oznacza nowy etap dla Ludzkości.
Całkowicie Nową Erę.
Po tym, jak pandemia się skończy, ten świat już nigdy nie będzie taki sam,
Nigdy nie wróci do stanu z przed koronawirusa.
Koniec z ciągłymi ingerencjami. Koniec z aniołkiem i diabełkiem siedzącymi przy każdym uchu.
Koniec z dziecinnym oddawaniem odpowiedzialności siłom zewnętrznym, „wyższym”, obcym, przemożnym, jak system, fatum, iluminaci i tak dalej.
Koniec.
Koronawirus oznacza jeszcze kilka innych rzeczy, o których napiszę w kolejnych tekstach, bo nic nie jest nigdy jednowymiarowe.
Ale jedną z nich, oczywistą dla wielu, jest wielkie Przebudzenie ludzkości. Tej ogromnej większości, która dotąd twardo spała.
Przebudzenie do świadomości, do odpowiedzialności, do wprowadzenia zmian na Ziemi, do wejścia w epokę sztucznej inteligencji na naszych zasadach (cokolwiek wymyślimy), a NIE na zasadach negatywnych bytów.
To wszystko jest po to, byśmy przetrwali i dalej się wznosili.
Dlatego koronawirus – na planie energetycznym – to, owszem bolesne, lecz niezbędne otrzeźwienie i wybudzenie.
Każdego miesiąca Jasną Polskę odwiedza 50-80 000 osób.
Sprawdź to!
(lub nasze aktualne statystyki)
Nie ma żadnego kosmicznego „wsparcia”, zapomnij o “pomocy” UFO
Jeśli doczytałaś-eś tekst do tego miejsca i pasuje Ci to, co czytasz, bez wątpienia należysz do grupy osób, które wystarczająco poszerzyły świadomość, by poruszyć lawinę epokowych Zmian.
To wszystko. Koniec historii. Żadnych sekretów. Pełna prostota.
Nie było i nie ma żadnych zewnętrznych sił, które istnieją, by pomagać Planecie.
Wszystkie te historie gwiezdnych wojen, dobrych kosmitów w typie Plejadian, komand Asztara można już sobie odpuścić.
Gwiezdne wojny, owszem były, ale to egoistyczne walki między anielskimi rodzinami, a nie jakieś wyzwalanie ludzkości.
Jak na górze, tak na dole.
Anioły bawiły się w najlepsze, a my na Ziemi odbieraliśmy echo tych wydarzeń, lub dostawaliśmy boleśnie po tyłku (jak np. Polska).
Jeśli mowa o kosmitach, to ci także oczywiście istnieją, ale jeśli się wtrącają, to wyłącznie negatywnie. Plejadianie to sztandarowy przykład takiej ingerencji.
Chorągiewki, kłamcy, oszuści, którzy zawsze ustawiają się po stronie aktualnie silniejszego.
Jeżeli ktoś tu z nami był dla nas, to pozytywne anioły z naszych rodzin, które przez cały czas wspierały nas w bardzo bolesnym, indywidualnym procesie poszerzania świadomości.
Ale one też odchodzą.
Tak jak odchodzą istoty neutralne, które były tu po to, by uczyć się rzeczy o Ziemi dla swych anielskich rodzin.
Najważniejsze jednak z tego jest to, że w tej chwili trwa proces odsyłania stąd ciemnych istot. Czy im się to podoba, czy nie.
Jeśli będą chciały wrócić na Ziemię, będą musiały przybrać fizyczną formę i doświadczyć wszystkiego samodzielnie, wcielenie po wcieleniu aż do oświecenia. Żadnej taryfy ulgowej.
I wiesz co?
Nie zrobią tego.
Zatem widzimy się z nimi ostatni raz.
Co dalej po rozwiązaniu ANZO i odejściu ciemnych?
Życie pokaże.
Niestety wszystko nie zmieni się cudownie od razu po tym, gdy ostatni ciemniak zostanie stąd odtransportowany.
Nie zmieni się, bo ludzie nie pozbędą się swoich programów i przekonań ot tak.
Nie zmieni się samo, bo do tego trzeba świadomych decyzji i samodzielnych decydentów.
ALE… na pewno będzie łatwiej.
Na pewno grozi nam mniej niebezpieczeństw.
Na pewno szanse, że wykorzystamy technologię dla dobra Ludzkości i Ziemi, a nie przeciwko niej wzrastają lawinowo.
Na pewno – i to za sprawą koronawirusa – pojawiają się nowe potencjały: solidarności społecznej, redystrybucji dóbr, reformy finansów, edukacji, sceny politycznej…
Jest tego cała masa i o tym także powstanie tekst…
Ludzie będą wkrótce pozostawieni sami sobie.
Jest to konieczne i niezbędne przy tym poziomie rozwoju technologicznego.
W innym wypadku, dzięki ingerencji ciemnych istot, w kilka lat powstałby tu realny matrix z androidami pokroju agenta Smitha, zdewastowaną atomem planetą i ludzkimi bateriami na farmach.
TERAZ jest czas prawdziwego końca świata i narodzin nowego. Masz tego świadomość? Te epokowe zmiany dzieją się bez wojny i bez straszliwych dramatów. Odbywają się tak łagodnie, jak to możliwe, gdy mówimy o całkowitej, totalnej transformacji. Jesteś bezpieczna-y 🙂
Co jeszcze?
Ci którzy byli powiązani z tymi siłami, utracą swoją władzę. Platformę do manipulowania innymi.
Część z nich opuści Ziemię.
Jednym z takich symptomów jest rezygnacja “ważnych osób” z “ważnych” stanowisk: prezes overstock.com – zrezygnował po tym, jak wypsnął mu się komentarz na temat “deep state” (08.2019). Potem przyszła kolej na prezesa Disneya (09.2019), prezesa eBaya (09.2019) założycieli Google (12.2019), vice-prezesa Amazona, czy Billa Gates’a, który wyszedł z zarządu Microsofta (03.2020).
[Znasz więcej takich przykładów? Koniecznie daj znać! Będziemy je dodawać do tekstu!]
Wszyscy będziemy czuć dziwne przesunięcia i zmiany w dotychczasowym ustalonym systemie.
Wymiana na szczeblach władzy (a zwłaszcza korpowładzy) będzie wielka.
Ziemia, NARESZCIE, na naszych oczach staje się miejscem dla Ziemian. Tylko i wyłącznie.
To wspaniałe wieści i cudowne uczucie.
To tak jakbyś wygonił demona z domu, stanął na nogi po latach spędzonych na wózku, odzyskał wreszcie wzrok, opróżnił piwnicę z pływającego w niej szamba.
Jeśli pozwolisz sobie poczuć coś więcej, niż panika i strach dokoła koronawirusa, wyraźnie to odczujesz.
Ulgę. Przestrzeń. Wyswobodzenie.
I oczywiście niepokój – typowy dla człowieka, który właśnie wyszedł z więzienia.
Upojony wolnością, staje za bramą i pyta się siebie – CO TERAZ?
No właśnie, co teraz?
Wszystko nareszcie zależy tylko od nas.
Zwłaszcza w Polsce, która w końcu pozbywa się największego, najgorszego ciężaru.
Aho!
Zerknij tutaj lub sprawdź wszystkie aktualne ogłoszenia w: Wydarzenia & Osoby & Miejsca
PRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOMUzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online
Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat
mazowieckie | CzarnaMajówka – Sztuka Bycia Sobą – relacje – związki – ja – inni – świat – natura
podlaskie | ŁapiczeOdkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | LipowoSzamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa MorawaSzkoła Tantry – 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacja Ciała
dolnośląskie | Nowa Morawa
A to powód dla którego anioły schodzą na Ziemię:
I walk through the valley of my own shadow
Dive deep within my own mind and to trust the intuition
Of the lives I’ve lived before this, our essential form of gnosis
It’s a simple form of freedom;
On the surface and beneath me, I’m connecting to my spirit
And my life’s work is to honor the great beauty all around you

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.
Komentarze
Airmeith
Piękny tekst! Miałam ciary na całym ciele jak czytałam a mam zawsze w momencie gdy odkrywam coś co poszerza mi świadomość. Przez cały czas trwania epidemii odczuwam spokój, cały ten czas bardzo intensywnie eksploruje swoją historię. Jestem duchem z innego kraju a od 30 lat mam w Polsce “szkolenie” co akurat ma wzmocnic i oczyścić moja energię. Co już jakiś czas temu zauwazylam to ze Polska to trochę taki “czyściec Europy”, dużo tu wpada dusz z innych krajów. Możesz to połączyć z tym co już sama wiesz.
Cieszę się że istnieje miejsce, gdzie mogę swobodnie napisać o swoich doświadczeniach wykraczających poza 3D 😊 Dziękuję za ten tekst i dziel się jak najczęściej swoimi okryciami na blogu!
RA - Jasna Polska
Dziękuję i pozdrawiam <3
Urszula
Witam. Nie do konca rozumiem, aniolowie odchodza i zistaja ludzie. A wczesniej pisalas ze wszyscy jestesmy aniolami. No a oni odchodza a my zostajemy. To kim sa w takim razie ludzie?
RA - Jasna Polska
W tekście jest wyraźnie zaznaczone, że odchodzą istoty niefizyczne, nie ludzie. I jeśli któraś z nich będzie kiedykolwiek chciała wrócić na Ziemię, będzie musiała wcielić się w ciało fizyczne, czyli zostać człowiekiem.
Agnieszka
Witaj RA, dziękuję Ci za tak dobry przekład. Czy masz może namiar na miejsce w eterze, gdzie można spotkać polskich shaumbra, młodych ludzi jak ja i Ty?
RA - Jasna Polska
Agnieszko, nie wiem. Nie znam. Próbowaliśmy się kontaktować z autorami polskiej strony shaumbra, gdy powstała Jasna Polska, wysłałam kilka maili – bez odpowiedzi. Więc siedzimy tu sobie we dwójkę i robimy swoje 🙂
Patryk
Kochana Ra,
od jakiegoś czasu zaczynam odczuwać różne energie. Właściwie od kilku miesięcy. Nie umiem tego nazwać ani wyjaśnić, po prostu coś czuję. Dzisiaj np. poczułem jak napiera na mnie energia żalu i smutku, spowodowana chyba pandemią, tak myślę.
Bardzo ochoczo czytam ten blog. Podoba mi się w nim praktycznie wszystko.
To co piszesz jest najmądrzejszą rzeczą z którą się spotkałem na świecie, mówię serio. Nie piszę to dla twojego ego, tylko z serca.
Tak jakbyś była mną i pisała o czymś,co wiem,czuję od dawna.
Właściwie to mam 22 lata i naprawdę ja jestem klasykiem jeśli chodzi o człowieka z matriksu. Od zawsze lubiłem doświadczenia naukowe,eksperymenty,historie.
Ale też od zawsze byłem osobą empatyczną i rozumiałem innych.
Moja rodzina w sumie to też przedstawieciele matriksu. Mama i brat to wampiry energetyczne,które długi czas na mnie żerowały. Na szczęście, mogę powiedzieć, że na ten moment są odcięci od mojej energetyki, czego zauważam skutki w ich zachowaniu. Mój tata to oświecony mistrz, więc całkiem fajnie z nim przebywać 🙂
Sęk w tym, że ja nie czuję się żadnym mistrzem, nikim takim. Jestem normalną osobą,a nie jasnowidzem czy czymś takim. Próbowałem przestać się tym zajmować, ale to wraca, za każdym razem uderza mocniej…chęć poznawania,czytania o energiach, rozwoju, świadomości…
Może głupie pytanie,ale zastanawiam się czy osoba tak zwykła jak ja, najzwyklejsza w świecie (jestem naprawdę kimś zwyczajnym) może mieć takie zdolności jak ty i coś takiego czuć?
Dzisiaj podczas oglądania ogrodu i spaceru poczułem duszą jak drzewko, które było obwiązane linkami,żeby rosło prosto, prosi mnie o to, żeby zdjąć z niego te linki…
Mówiło mi,że go to krępuje, że chce być wolne. Bardzo chciałem to zrobić,ale bałem się co powiedzą rodzice jak zobaczą,że drzewko jest rozwiązane,
Poczułem smutek,że boję się mu pomóc,ale obiecałem,że wrócę i je rozwiążę, jeśli tylko będę mógł to zrobić, pozwolenie od rodziców. I przypomniała mi się historia o tym jak rozmawiałaś z duchem wody- fascynującą istotą 🙂
Mam wrażenie,że natura mówi do nas, do świata. Czuję się z nią jednością.
Coś kazało mi zdjąć buty dzisiaj i przez chwilę chodziłem w samych skarpetach po trawie. Było bardzo miło 😛
Wszystko w moim życiu dobrze się układa. Ostatnie pół roku to był mówiąc lekko totalny bajzel, kryzys i syf. Problemy ze wstawaniem z łóżka rano i spaniem. Problemy z koncentracją, zapominanie,które mam do teraz, napady apetytu, dziwne nostalgie, smutki i euforie, poczucie wszechmocy i tak na przemian, całe pół roku.
Od kilku lat cierpię na nerwicę lękową o łagodnym przebiegu. Ona mi zaczyna maleć. Mam wrażenie,że “ten” strach, to tylko klatka nałożona na mój umysł. Jestem ponad tą klatką i obserwuję ją z boku. Pomaga!
Nie czuję potrzeby pisania niczego więcej. Może poza tym,że jesteś absolutnie fascynującą osobą, która w moim życiu zrobiła dużo. Smutek towarzyszył mi praktycznie odkąd skończyłem 10 lat, z przerwami. Borykałem się z tym samotnie. Często nikt mnie nie rozumiał. Od jakiegoś czasu czuję,że jestem szczęśliwy. Po prostu. Gdzie jest smutek? Gdzieś we mnie, głęboko. Rozpuszcza się. A otwieram drogę szczęściu, radości, spełnieniu i obfitości i w końcu czuję, czuję, czuję …. spokój,którego szukałem całe życie.
Pozdrawiam serdecznie, buziaki!
Aho <3
Wybacz,ale ten okrzyk jest tak pozytywny,że musiałem 🙂
RA - Jasna Polska
Kochany Patryku <3
ja także jestem najzwyklejszą osobą na świecie. Nie mówię tego przez fałszywą skromność. Naprawdę taka jestem. Gdybyś mnie zobaczył na ulicy, nigdy byś nie powiedział o mnie tego, co w komentarzu. Ani gdybyś ze mną rozmawiał w kolejce po bułki, czy na przystanku.
Totalnie zwyczajna. Ani ładna, ani brzydka, ani gruba, ani chuda. Ani specjalnie inteligenta, ani uzdolniona.
Średni średniak.
Dzięki temu jestem w bezpiecznym miejscu, by rozkwitać do środka. W średniakowie nikt Cię nie zauważy, rozmiar ego jest bezpieczny, można wchodzić w wielowymiarowy wszechświat wewnątrz siebie, bez zwracania na siebie uwagi.
Tak jak robisz to Ty <3
Piszesz: "jakbyś była mną i pisała o czymś,co wiem,czuję od dawna". A ja z kolei w Twoich słowach przeczytałam o sobie.
o, ten fragment:
"totalny bajzel, kryzys i syf. Problemy ze wstawaniem z łóżka rano i spaniem. Problemy z koncentracją, zapominanie, które mam do teraz, napady apetytu, dziwne nostalgie, smutki i euforie, poczucie wszechmocy i tak na przemian".
Ty przez pół roku, ja intensywnie przez ostatnie 5 lat, choć stan ten ciągnął się u mnie z różnym natężeniem już od bardzo dawna - 10-15 lat.
Zwłaszcza smutek. Przepłynęłam oceany smutku tam i z powrotem, przez głębiny do samego dna i z powrotem na powierzchnię.
I przeszłam na drugą stronę. Taka była moja droga, teraz rozumiem dlaczego to zrobiłam.
Nie czuję się Mistrzem, ale mam nadzieję, że w tym życiu dokonam urzeczywistnienia. Bo to jedyna rzecz, na której mi zależy.
Ale po tym wszystkim, co przeżyłam i co widziałam i czułam, jedno wiem na pewno:
jeżeli Dusza Cię wzywa, to jesteś na właściwej drodze.
Która to właściwa droga?
TWOJA.
Nie możesz popełnić błędu – coś takiego nie istnieje. Jeżeli Dusza Cię wzywa jesteś na właściwej drodze, cokolwiek się wydarzy.
Ale… i to jest moje najcenniejsze odkrycie – zawsze możesz wybrać, jaka to będzie droga.
I w każdej chwili zmienić zdanie.
Czy będzie ona długa i kręta, czy łagodna i piękna, bezpieczna, czy pełna turbulencji.
Każda jest właściwa, każda jest tą, która zawiedzie Cię do celu.
Jedna w dłuższym czasie, inna w krótszym, ale to też nie ma żadnego znaczenia. Bo czas jest klejem matriksu i tak naprawdę nie istnieje.
Dziękuję Ci za Twoje słowa i przepiękną energię, która płynie z Twego serca. Nie ma przypadków – to, że teraz ze sobą rozmawiamy i nadajemy na tych samych falach… Na Jasnej Polsce spotykają się sami swoi.
Pozdrawiam!
Andrzej
”Nie ma żadnego kosmicznego „wsparcia”, zapomnij o “pomocy” UFO…” Troche dziwnie się to czyta mając na uwadze Wasze promo, gdzie istoty (Plejadanie?) na statku kosmicznym zmierzają w stronę Polski i mówią, ze będą lądować w Trójmieście. Czyli najpierw sugerujecie, ze cos takiego jest możliwe i Jasna Polska powstała dzięki pomocy UFO, a później można przeczytać, ze to wszystko nie istnieje.
Technologia UFO istnieje ponad wszelka wątpliwość, pytanie jest takie czy jest to ziemska technologia czy nie. Po obejrzeniu Waszego promo można odnieść wrażenie, ze jest nie-ziemska.. Wiec o co tutaj chodzi? Pozdrawiam.
RA - Jasna Polska
Andrzeju, nasza reklama jest żarcikiem, który pokazuje, że “nawet kosmici” ogłaszają się na Jasnej Polsce, bo to taka platforma, która dociera do wszystkich alternatywnych ludzi.
Nie są to Plejadianie – chcieliśmy mieć w filmiku “ładnych kosmitów” i takich nam narysowano.
Wszyscy, którzy twierdzą inaczej najwyraźniej mieli okazję widzieć na własne oczy Plejadian.
My NIE.
Nie wiemy, jak oni wyglądają, tym bardziej nie sportretowaliśmy ich w reklamie,.
Więcej luzu, więcej dystansu, więcej humoru. Branie tej reklamy na serio i śmiertelnie poważnie, jako “przekaz”, że “Jasna Polska powstała przy pomocy UFO” sprawia, że najzwyczajniej w świecie opadają mi ręce.
Jasna Polska powstała za sprawą trzech osób: mnie, Adriana i naszego informatyka, który napisał to, co wymyśliliśmy.
End of story.
Agnieszka
Jak cudownie, że macie siebie! Marzy mi się jakaś inicjatywa nowej fali młodych shaumbra, by dzielić się osobistymi doświadczeniami i mądrością… Strona o której piszesz faktycznie jest mało responsywna, w moim odczuciu to raczej ludzie na innym etapie życia, z innymi potrzebami. Sposób w jaki Ty piszesz o tym wszystkim jest świeży i lekki (prawdziwie nowa energia), takich jakości bym sobie bardzo życzyła w wirtualnej społeczności nowej fali shaumbra 🙂
RA - Jasna Polska
Skoro jest życzenie, jest i potencjalna manifestacja 🙂
Proponuję, byś wrzuciła (bezpłatne) ogłoszenie na Jasną Polskę dla młodej (energią) polskiej Shaumbry 🙂 – co tam Ci w Duszy gra. Czy chcesz zorganizować spotkanie, forum, grupę, albo po prostu mieć kontakty do innych osób… niech się zgłaszają, niech proponują, może powstanie z tego coś świeżego, fajnego i wysokowibracyjnego.
W końcu to prawie-już za chwilkę Mistrzowie 🙂
Andrzej
Spoko, po prostu rzucilo mi sie to w oczy. Tak czy tak, na pierwszy rzut oka nie wyglada to tak jak piszesz i po prostu wielu ludzi tak to moze odbierac, ze tutaj Ufo i ladni kosmici, a za chwile, nie ma Ufo i kosmitow. Luzu i dystansu mi nie brakuje, dlatego zauwazam takie rzeczy..
Na temat Ufo (i nie tylko) polecam wyklady pana Aleksandra Woznego, warto sprawdzic.
Pozdrawiam Was.. Peace&Love 😉
RA - Jasna Polska
Dzięki, pozdrawiam 🙂
Grażyna
Kochani , dziękuję za mądry tekst! A czy możecie napisać jak od strony energetycznej i duchowej wygląda kwestia 5G i przymiarek do nanoczipów ,np w szczepionkach? O tym , ze teraz cala ludzkosć ma byc śledzona przez te czpiy, obowiązkowe aplikacje itd. To jest bardziej niepokojące od samego wirusa . Pozdrawiam Was !
RA - Jasna Polska
Ludzkość już jest śledzona totalnie – dzięki facebookowi, który wszyscy tak uwielbiając, oddają mu dzień w dzień najwrażliwsze dane: aktualny adres, poziomy edukacji, miejsca pracy, status związku (ze szczegółami co do dat poznania, zaręczyn, ślubu i rozstania), a także – poprzez komentowanie i lajkowanie postów oraz używanie messengera: stan zdrowia, preferencje osobiste, stan majątkowy, talenty, hobby i cały profil osobisty.
Do tego dochodzi Google – czyli mapy, nawigacja i wszystkie dane z przeglądarek.
Do tego dochodzi używanie tych dwóch wynalazków na smartfonach, które są z nami wszędzie i nas podsłuchują oraz filmują, a także mają pełen dostęp do wszystkich zdjęć i smsów.
Do tego dochodzą wszystkie appki, które żądają wszelkich możliwych dostępów do wszelkich danych, które nie są potrzebne dla ich funkcjonowania.
Jesteśmy inwigilowani 24 godziny na dobę w każdym miejscu, w którym jest internet (i kamery).
A zatem cała ludzkość jest już śledzona i sprzedawana, by nami manipulować na najbardziej wyrafinowane sposoby.
Dlatego zawsze zalecam oszczędne korzystanie z fb https://jasnapolska.pl/8-rzeczy-ktorymi-facebook-na-pewno-sie-przed-toba-nie-pochwali/
i rozsądne korzystanie z całej reszty udogodnień.
Obowiązkowe aplikacje nie będą potrzebne, ponieważ każdy człowiek ma ich w telefonie kilkadziesiąt, a będzie miał jeszcze więcej.
Czipy – prawdopodobnie będą obowiązkowe w Azji i Afryce, a w zachodnim świecie tylko dla chętnych, których będzie mnóstwo.
Tak wiele, że wystarczy, by wyciągać wszelkie dane potrzebne do manipulacji marketingowych, polityką, społeczeństwami.
Wszyscy ci, którzy nie chcą poszerzać świadomości będą łatwym celem.
Wszyscy pozostali będą mniej lub bardziej odporni na tego typu historie. Im wyższe wibracje, tym bardziej “niewidoczni” dla systemu.
Co oznacza równoległe funkcjonowanie dwóch Ziem.
Podsumowując: powtórzę jak zwykle – nie ma się czego bać.
Dla każdego będzie tak, jak ten ktoś wybierze.
Tak jak pisałam w tekście – wolna wola (bez podszeptów negatywnych bytów) i całe mnóstwo osobistej odpowiedzialności za swoje życie 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Piotr
Prosta odpowiedź: to jest stek bzdur.
Piotr
To o steku bzdur to była odpowiedź dla Grażyny o 5G i nanochipach w szczepionkach.
RA - Jasna Polska
Zastanawiałam się, czy opublikować ten komentarz i postanowiłam to zrobić z jednego powodu. Aby poprosić wszystkich, którzy wypowiadają się w ten autorytarny, bezdyskusyjny i obraźliwy dla innych sposób, by tego nie robili na Jasnej Polsce.
A jeżeli mają jakąś opinię, to by podpierali ją konkretnymi informacjami.
Odpowiadanie na czyjeś pytanie frazą “stek bzdur” jest formą rozmowy, która mi bardzo nie odpowiada.
Z góry dziękuję.
Kamil
O których technologiach piszecie? Jak dotąd wszystkie są destrukcyjne, a na horyzoncie kolejna…5G.
RA - Jasna Polska
Co to znaczy “wszystkie są destrukcyjne”? Które “wszystkie”? I na jakiej zasadzie?
Generalizacje mają to do siebie, że nie przedstawiają żadnych faktów i bardzo rozmijają się z rzeczywistością, która jest złożona, wielowymiarowa i niesie ze sobą tyleż potencjalnych zagrożeń, co wspaniałych korzyści, niewiarygodnych wynalazków i udogodnień dla świata.
Marta
Witajcie. 🙂 Ten tekst pięknie ze mną współgra. Już czuję zachodzące zmiany, chociaż nie dla wszystkich przecież są one oczywiste. Ludzie tak bardzo tkwią jeszcze w starych przekonaniach, że ciężko im uwierzyć, że coś może się zmienić na lepsze. Wszak przyzwyczailiśmy się, że zmiana prawie zawsze oznacza zmianę na gorsze. A ja czuję, że będzie dobrze, że czas pokaże, że cała ta panika wokół koronawirusa była sztucznie napędzana przez media. Osobiście czuję ostatnio ogromny przypływ pozytywnej energii pomieszany z absurdalnymi (chociaż może na tym to właśnie ma polegać) wydarzeniami wokół mnie. Poza tym czuję wewnętrzny spokój. Nic nie jest w stanie wytrącić mnie z tego stanu. Życie zwolniło i pozwoliło na refleksję i odpoczynek (także ten psychiczny). Życzę wszytkim ludziom na Ziemi pięknego i oczyszczającego przebudzenia, żeby wszystkich otoczyła dobra, pozytwna energia i żebyśmy wszyscy znaleźli się już po jasnej stronie. 🙂
RA - Jasna Polska
Ja też czuję wielki spokój i jest to niesamowicie otwierające doświadczenie. Ogromna ilość presji, pośpiechu, żądzy zysku i cały ten wściekły kołowrót… to wszystko zeszło z pola świadomości zbiorowej.
Czuję się jak zmięty celofan, który pomału, samoistnie się rozprostowuje – nie ponaglany i nie niepokojony przez nikogo.
Zatrzymanie tego wściekłego biegu za celem, listą zadań i zyskiem było ludzkości bardzo potrzebne. Będzie Dobrze 🙂
Asia
Witam:) Przeczytałam chyba wszystko na Jasnej Polsce, niemal jednym tchem i muszę przyznać, że w zasadzie większość tekstów ze mną rezonuje. Czytając powyższy artykuł czułam w ciele wzrastającą energię.. aż po czubek głowy, co bardzo mnie zaskoczyło,niesamowite doświadczenie.. 😉 Niemniej jednak dziękuję, za tekst i intensywne przeżycie, które nie zdarza mi się na co dzień. Pozdrawiam serdecznie 😊
RA - Jasna Polska
Asiu, ja także dziękuję <3 Serdeczności 🙂
Irena
A co z galaktyczną radą Arcturian z 9 wymiaru, którzy cały czas kontaktują się przez Daniela Scrantona ?
RA - Jasna Polska
Nie wiem kto to jest, nigdy o nim nie słyszałam, ani o jego działaniach.
Natomiast może kilka słów o tych channelingach z kosmosu, na które się natknęłam przez ostatnie lata.
Niemal wszystkie były nisko-wibracyjne – bardzo ciemne.
Były takie, od których włos mi się jeżył na głowie i takie, które określiłabym jako płaskie – mało treści i mało negatywnych emocji. Generalnie bardzo niski poziom energii.
Ale było też kilka takich, które były bardzo czyste energetyczne – także te od rzekomych Plejadian.
Moim zdaniem wyjaśnienie jest bardzo proste i intuicyjne:
jeśli przekaz jest czysty i wysoko-wibracyjny, to pochodzi ze Źródła – od Wyższego Ja tej osoby. Jej Duch przesyła z Pola wysokiej jakości, wiarygodne informacje.
To, że ta osoba twierdzi, że to Plejadianie, Arkturianie, Atlanci, Lyrianie, Andromedanie…., czy ktokolwiek inny, oznacza, że tak jest jej łatwiej zaufać przekazowi i puścić kontrolę. Ponieważ pochodzenie, a więc i prawdziwość informacji przypisuje komuś, kogo uważa za lepszego i mądrzejszego od siebie.
Ludzie jako rasa mają ekstremalnie niskie poczucie własnej wartości. Uważamy się za kosmicznych debili i jesteśmy przekonani, że wszyscy są lepsi od nas. Lepsi pod każdym względem: technologii, kultury, energii, świadomości.
Nie jest to prawdą.
Mamy w sobie wspaniałe, niezniszczalne, wieczne połączenie ze Źródłem i nawet jeśli przez tysiące lat udawaliśmy, że tego nie ma, to była tylko iluzja.
Cudowne energetycznie i wibracyjnie informacje są wynikiem bezpośredniego kontaktu Człowieka ze swym Duchem – Wyższym Ja – Źródłem.
Przykładem takiego channelingu jest książka “Rozmowy z Bogiem” – świetny tytuł notabene. Autor myślał, że rozmawia z Bogiem i tak było – tyle, że rozmawiał z Bogiem w sobie, a nie jakąś zewnętrzną istotą.
https://jasnapolska.pl/turbo-ksiazki-czyli-10-trampolin-do-lepszego-zycia/
Podsumowując, jeśli przekazy Daniela Scrantona są pełne światła, niosą nadzieję, wyjaśniają z miłością, szacunkiem i w prosty (!) sposób to, co się dzieje, najprawdopodobniej pochodzą od niego samego. Z wnętrza jego Źródła – od jego Ducha. A zatem są wiarygodne i wartościowe.
Jeśli zaś jego przekazy są manipulacyjne, przemycają strach, a w trakcie i po nich, czuć niepokój, dyskomfort, brak nadziei, a tematy piętrzą się w skomplikowany sposób, odkrywając “sekrety” “wybranym”, to dyktuje mu je jakiś pasożytniczy byt, który może się przedstawiać dowolnie, nawet jako królewna śnieżka, to nie ma znaczenia, co tam ględzi, przecież i tak wszystko zmyśla lub przekręca.
aga
zgadzam się, jednak niestety uważam, że nie będzie tak łagodnie, jak się teraz wydaje. Obawiam się, że masowe odchodzenie ludzi jest konieczne i się wydarzy. Pocieszam się myślą, że śmierć nie istnieje i oni jedynie opuszczają plan materii, uczestnicząc dalej w rozgrywce jako widzowie. Tylko to pozwala mi uniknąć bólu, jaki przeszywa moje ludzkie serce, gdy myślę o umieraniu.
JUSTYNA
Witam, zacznę od początku. Od zawsze, odkąd tylko pamiętam wszystko, cały świat jak i rodzina wydawały mi się nie do końca rzeczywiste i realne, nie wiem dlaczego. Odkąd pamiętam wydawało mi się że nie do końca należę do tego świata lub wymiaru. Jako dziecko a późnej jako nastolatka trzymałam to w sekrecie przed ludźmi i najbliższą rodzina bo każda próba rozmowy na ten temat kończyła się niezrozumieniem lub też były wyśmiewane. Pamiętam moją pierwszą wizję która przyszła do mnie we śnie. Będąc już w ciąży przyśniła mi się mała dziewczynka o blond włosach i pięknych niebieskich oczach.. W dniu jej pierwszych urodzin jak tylko spojrzałam na moją córeczkę wrócił mój sen. Wyglądała dokładnie tak samo jak w moim śnie. To samo miałam z moim synem A później śniłam dzieci ludziom którymi się otaczałam.. to minęło i zaczęłam mieć inne sny i inne wizje. Nie rozumiałam co one oznaczają dopóki nie doszliśmy do tego roku i sytuacji jaka obecnie panuje na świecie. Do tego wszystkiego zawsze czułam tęsknotę za czymś lub za kimś co wydawało mi się niedostępne.. wiedziałam i zawsze wierzyłam że jest coś lub ktoś ponad tym co widzę. Tylko nigdy nie potrafiłam do tego dotrzeć jakby coś mnie blokowało. Kilka dni temu miałam kolejny sen i kolejną wizję.. “zachowaj spokój i obserwuj co się dzieje a rozumiesz, później pomóż innym”.. Teraz jestem pewna że nic nie dzieje się bez przyczyny że dostajemy wskazówki co robić i jak się zachować i tylko od nas zależy czy pójdziemy za tym czy nie. Ja postanowiłam pójść. Na następny dzień znalazłam stronę z przekazem od Ashtara Sherana.. tam znalazłam wpisy i komentarze innych ludzi. Większość tylko dziękowała A nieliczni opowiadali swoje historie. Jedna z nich w szczególności zwrócił moją uwagę bo miałam wrażenie że to były moje słowa, że to moja historia.. doznałam czegoś w stylu oświecenia. Wstałam i głośno powiedziałam JESTEM GOTOWA, jestem gotowa się obudzić, po czym przepełniona niesamowitą energią poszłam dalej w popołudniowy rytm mojego życia. Jedna z osób podeszła do mnie i powiedziała ” cieszę się moje dziecko że otworzyłaś oczy.. Teraz przyjdzie pora na twoje serce i całą resztę. Wiem że serce masz piękne ale zranione… Wszystko będzie dobrze ” po czym w mgnieniu oka zniknęła… po kilku godzinach doznałam czegoś na wzór zaburzenia projekcji świata który mnie otacza.. patrzę przed siebie na otaczających mnie ludzi i nagle jakby wystąpiły zakłócenia w odbiorze tego co widzę, coś jak w telewizji … jakby to co widzę było tylko projekcją ..
W komentarzach ludzi pod wspomnianym przeze mnie przekazie znalazłam link do tej strony. To co przeczytałam dzisiaj umacnia mnie w tym co już wiem A przynajmniej zaczynam wiedzieć, że nie jestem w tym wszystkim sama i że są ludzie którzy czują to co ja i jestem za to niesamowicie wdzięczna. Za to że doszłam aż tutaj i możliwość pójścia dalej bez strachu i z lepszą, większą świadomością. Dziękuję że jesteście ❤
RA - Jasna Polska
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂