Pieniądze w duchowym świecie, przymus darmowych usług, presja bycia biednym i „w porządku” – negatywne programy zarabiania i obfitości
Pieniądze w świecie duchowym to wciąż drażliwy temat. Narosło wokół niego mnóstwo negatywnych programów.
Przekonanie, że osoba rozwijająca się duchowo powinna oddawać swój czas, umiejętności i wiedzę za darmo jest niezwykle szkodliwy, lecz dość popularny.
Sprawia, że większość osób rozwijających się duchowo klepie biedę. A część z nich wstydzi się lub boi oczekiwać godnej zapłaty.
Czekamy ? – Dodaj swoje ogłoszenie. Jasna Polska powstała dla Wszystkich, którzy chcą dołączyć. Mamy 15 pojemnych kategorii, które obejmują każdy przejaw twórczej ludzkiej działalności.
Dostałam ostatnio maila z prośbą o radę. Dotyczy konkretnego uzdrowiciela (o którym nigdy wcześniej nie słyszałam).
Oto fragment:
„Nie uważam, żeby było czymś negatywnym brać pieniądze za pomoc.
Jednakże uzależnianie pomocy tylko tym których stać na pomoc dla mnie się kłóci z przewodnikiem duchowym.Jeżeli kogoś absolutnie nie stać, to co, nie zasługuje na pomoc?
Sami dostajemy obfitość od Stwórcy i uważam ze tak samo powinniśmy dawać.Zupełnie nie zgadzam się z twierdzeniami, że musi być przepływ energetyczny, czy że brak tegoż ogranicza nasze umiejętności czy zdolności.
Oki. Mogę się zgodzić z przyjmowaniem energii w postaci kasy ale nie powinno to uzależniać w żadnej kwestii. W końcu sami dostajemy od Stwórcy obfitość wszelką bez ograniczeń chyba, że my sami się ograniczamy w tym.”
Na podstawie całego maila wnioskuję, że odmówił pomocy duchowej (która jest jego pracą i formą zarabiania pieniędzy), bezpłatnie lub za niższą stawkę osobie, która nie ma pieniędzy i jest w potrzebie.
I co teraz?
W tym punkcie proszę państwa rozpościera się przed nami cały wachlarz programów, opcji, światopoglądów i możliwości.
Zacznę od tego najbardziej popularnego:
Skoro jesteś osoba duchową i świadomą, oznacza to, że jesteś dobra-y.
A to oznacza, że musisz pomagać zawsze i wszystkim, także za darmo.
Rozmontujmy ten software, który składa się z dwóch silnych przekonań, bazujących na definicji „dobroci”.
Zacznijmy zatem od niej.
Co to znaczy być dobrym i w porządku
Pojęcie „dobroci”, definicja „bycia dobrym”, „bycia w porządku” obrośnięte są w matriksie energetycznymi pasożytami, które manipulują je w dowolny, negatywny sposób, kiedy tylko zachodzi cień szansy podpięcia się pod kogoś i wyssania zeń energii.
Moja definicja bycia „dobrym” (jeżeli już muszę rozpatrywać tę jakże subiektywną kwestię), czy „bycia w porządku” to głębokie poczucie bycia we własnym rdzeniu, bycia w zgodzie ze swoim sercem, bycia w zgodzie ze sobą samym.
Nawet jeśli trójwymiar skrzeczy Ci nad głową, że jest dokładnie odwrotnie. Że jesteś egoistycznym szubrawcem, który powinien robić to, co mówią, oczekują i żądają inni.
[Chociaż tak się akurat składa, że gdy jesteś w swoim sercu – czyli swoim rdzeniu, trójwymiar odzywa się mało, albo w ogóle. Gdyż czuje, że nie jest dla Ciebie żadnym partnerem do zabawy w kradzież energii. Godność i integralność działają na tutaj jak najskuteczniejszy odstraszacz.]
Więcej na ten temat znajdziesz tu: 15 Cech Wspaniałych Ludzi Nowej Ery
Ale wróćmy do negatywnych przekonań, związanych z zarabianiem pieniędzy przez osoby rozwijające się duchowo.
Występują one dość powszechnie, choć na co dzień nie zdajemy sobie z nich sprawy.
Nie wszystkich stać na bułeczki z foodtrucka. Czy powinny zostać im rozdane za darmo? A może tylko wybranym osobom? Jeśli tak, to którym? I dlaczego?
Przekonanie nr 1 – Skoro jesteś “osobą duchową”, jesteś dobry
Pierwsza część ograniczającego, meczącego programu dotyczącego ludzi duchowych i zarabiania pieniędzy brzmi: „Skoro jesteś ‘osobą duchową i świadomą’, oznacza to, że jesteś dobra-y”.
Hmmm…
A jakie są Twoje doświadczenia?
….
Ludzie zajmujący się tzw. „rozwojem duchowym” zajmują całe kontinuum wibracji i świadomości. Od sasa do lasa. I wszystko co pomiędzy.
Część z nich dopiero zaczyna i się uczy. Część z nich wie co robi. Część z nich odwala kawał dobrej roboty. A część z nich podszywa się pod tych z wyższej części skali, bo liczy na łatwy dostęp do cudzej energii.
Część z nich ma pozytywne intencje, ale wyłażą z nich w trakcie różne aspekty, których nie są wcale świadomi i skutki ich „działań duchowych” skręcają w różnych kierunkach.
A część z nich nie ma dobrych intencji i świetnie zdaje sobie z tego sprawę.
Tak jak wszędzie na świecie, tak i tu, w „świecie duchowym” znajdziesz każdy możliwy typ człowieka, potencjał energetyczny, odcień i oddziaływanie.
Dla każdego coś miłego. Każda wibracja i poziom świadomości, przyciągają właściwego uzdrowiciela, terapeutę, specjalistę…
I uwaga! – To może być jedna i ta sama osoba – Tobie pomoże, a komuś „zaszkodzi”.
To normalne – przecież wszystko jest naszym odbiciem i kreacją. Każdy sam sobie kreuje pożądany rezultat, uzdrowiciel jest tylko Twoją projekcją, zewnętrznym „narzędziem”, którego potrzebujesz, by się uzdrowić (lub nie).
Podam przykład. Uczestniczyłam kiedyś w ceremonii prowadzonej przez bardzo świetlistą, świadomą osobę. Nie miałam co do tego żadnych wątpliwości. Na ceremonii było nas około 10 osób. Dla 9 było to bardzo wysoko-wibracyjne doświadczenie. Dla jednej bardzo ciemne i negatywne.
Ta osoba będąc mocno zanieczyszczoną energetycznie, przyszła na ceremonię z negatywnymi zamiarami. Sasafras czyszcząc, otworzył tamę i negatywna energia odbiła się jak bumerang, wracając do jej właściciela ze zdwojoną mocą.
Dla 9 osób prowadzący ceremonię był osobą „dobrą” i „w porządku”. Dla jednej był totalnym koszmarem.
Szukasz bratniej duszy – Pracownika, który zamiast dziwnie patrzeć, będzie rozumiał o co Ci chodzi, wspierał Twoje nietuzinkowe projekty, czuł i myślał podobnie? Na Jasną Polskę przychodzą tylko tacy Ludzie. Gdzie, jak gdzie – tutaj Twoje ogłoszenie przeczytają właściwe osoby
Przekonanie nr 2 – Dobry pomaga zawsze i za darmo
Dla mnie to ogromne nadużycie. W ogóle tego nie czuję.
To destrukcyjny program, mający na celu wykorzystywać energetycznie ludzi dobrych, szantażując ich emocjonalnie.
I robi to bardzo skutecznie do tej pory.
(Sporo na ten temat piszę w tekście: Jest tak jak WYBIERASZ – więc przestań do cholery ratować świat.)
„Jeżeli kogoś absolutnie nie stać, to co, nie zasługuje na pomoc?”
To zależy od tej osoby.
Jeśli uważa, że nie zasługuje na pomoc, ma rację – nie dostanie jej.
Jeżeli uważa, że zasługuje na pomoc – ma rację – otrzyma ją. Zjawi się ten, kto udzieli jej bezpłatnie, albo za niższą kwotę.
Albo ten, który wcześniej jej odmówił (gdyż czuł energię „niezasługiwania” i s z a n o w a ł ten wybór), teraz poczuje coś innego, zmieni zdanie i pomoże, nie biorąc pieniędzy.
Być może ten, który odmówił, robiąc to, był w swym rdzeniu, a odmowa była najbardziej harmonijnym, optymalnym wyborem w danym momencie dla OBU stron.
A być może odmowa wyszła z jego głowy, a nie z serca. No i co z tego? To nadal jest współkreacja – ten, którego „nie stać”, po raz kolejny zmaterializował swoje przekonanie.
Pozwól drugiemu doświadczać, wszystkiego czego pragnie
Jeśli to Cię nie przekonało i nadal oczekujesz, że obowiązkiem każdego kto pomaga, jest robić to także za darmo, postaw się na chwilę w potencjalnych butach tego człowieka.
Może przez długi czas robił rzeczy za darmo i już nie chce, jest gotowy na doświadczanie godnej płacy za swoją pracę.
Może pragnie doświadczyć, jak to jest być w swojej racji, w swoich potrzebach i dbać najpierw o siebie i swój dobrostan, także wtedy (a nawet zwłaszcza), gdy świat zewnętrzny naciska, by z siebie zrezygnował.
Może świadomie wybiera przyciągać tylko tych, których stać na jego usługi i doskonale wie, że osoba, która chce od niego czegoś za darmo, otrzyma to gdzie indziej, od kogoś innego (jeśli tak wybierze).
Może ta osoba głęboko wierzy, że za jego pracę, należy mu się energia zwrotna wyłącznie w postaci pieniędzy.
A może, najzwyczajniej w świecie chce doświadczać chciwości i skąpstwa. To też jest ok. To też jest fascynujące doświadczenie Duszy….
Czytaj więcej: Ponowne połączenie z Duchem Pieniędzy – proste, codzienne ćwiczenie, które przyciągnie obfitość do twego życia
Dlatego, jeśli napotykasz na człowieka, który sprawia, że czujesz niezgodę na jego praktyki, dyskomfort związany z jego wyborami finansowymi, zrób dwie rzeczy:
1. Odejdź i poszukaj kogoś innego – ta osoba ewidentnie z Tobą nie rezonuje
2. Zapytaj się siebie, dlaczego tak się dzieje – dlaczego Cię to drażni, irytuje, męczy, smuci, że ktoś nie chce dać Ci czegoś za darmo.
Dlaczego uważasz, że powinien – że to jego obowiązek?
Skąd się wzięło w Tobie to przekonanie?
Czy w odwrotnej sytuacji dałabyś swoją pracę i energię za darmo? – Tu nie ma złych odpowiedzi!
Gdybyś nie dała, wiedz, że masz do tego pełne prawo.
A gdybyś dała – to dlaczego? Jaka intencja Tobą kieruje – prawdziwa chęć dzielenia się, czy strach przed byciem “niedobrą i nie w porządku”?
Bez względu na wszystko, zapytaj się także siebie, dlaczego oczekujesz od tej drugiej osoby, że będą nią kierowały te same intencje, co Tobą?
Dlaczego?
To tak jakbyś oczekiwała, że wszyscy powinni uwielbiać Twoje ulubione danie i słuchać Twojej ulubionej muzyki.
Kryptowaluty, waluty elektroniczne, waluty lokalne, waluty społecznościowe to przyszłość naszego systemu finansowego. Ten obecny sypie się na naszych oczach – czytaj więcej w Prognozie na 2019-20
Dajmy ludziom żyć jak chcą. NIE MAMY POJĘCIA dlaczego coś robią, jak im to służy i jak to służy innym i światu.
Tak – służy.
Ten człowiek, ze swoją odmową wykonania duchowej usługi za darmo (nie wchodząc w jego energię i intencje, to w ogóle nie moja sprawa), już wykonuje ogromną pracę w tej chwili. Spowodował drgnięcie energii u Ciebie – przejrzałaś się w nim, jak w lustrze.
Spowodował też drgnięcie energii u mnie – poczułam potrzebę, by zamiast krótkiego maila, napisać ten obszerny artykuł. Jego czytelnicy będą mieli swoje refleksje i być może przyczynią się one do poszerzania świadomości.
Spójrz zatem, jak jedna – pozornie egoistyczna i małostkowa odmowa działa na szerszym planie – poszerza świadomość, odblokowuje energię, pobudza refleksję, współczucie, zrozumienie.
Kategoria Rodzina – Rodzice – Dzieci czeka na Was 🙂
Do czego zmierzam?
Aby pozwolić ludziom robić, to co robią i jednocześnie zacząć brać odpowiedzialność, za to, co Cię spotyka.
Wtedy zajmiesz się swoimi wibracjami, a nie czyimiś wyborami (co każdego dnia w pierwszej kolejności zalecam sobie, a potem innym).
Aby przestać oczekiwać od innych konkretnych zachowań, podyktowanych jakimiś programami (które są tak stare, że na pewno nie są Twoje).
Czytaj więcej: Uważaj! To nie Twoje myśli ! 10 meta – programów matrixu, które non-stop miesza nam w głowie
Aby odłożyć już do lamusa ten męczący program, że osoba rozwijająca się duchowo musi być biedna, bo tylko wtedy jest dobra, czysta i szlachetna.
A przynajmniej nie powinna być bogata i dobrze zarabiać.
A skoro już jest bogata, to musi się dzielić, czy tego chce, czy nie.
Aby zobaczyć, że przekonanie, że osoba rozwijająca się duchowo musi oddawać swój czas, umiejętności i wiedzę za darmo, gdy tylko ktoś tego zażąda, jest niezwykle szkodliwy.
Sprawia, że większość osób rozwijających się duchowo klepie biedę.
Sprawia także, że część z nich wstydzi się lub boi oczekiwać godnej zapłaty.
Jest tak jak wybierasz, a nie jak ktoś Ci kiedyś powiedział.
I możesz w każdej chwili zmienić zdanie.
Nasz świat jest genialną układanką, Każda Twoja wibracja znajduje swoje odzwierciedlenie w postaci drugiej osoby, czy sytuacji.
Nie ma czegoś takiego, jak „kodeks postępowania przewodnika duchowego / uzdrowiciela”, ani tym bardziej “cennik przewodnika duchowego / uzdrowiciela”.
Nie ma odgórnych instrukcji obsługi, postępowania, czy traktowania drugiego człowieka.
Od teraz za Twój jedyny drogowskaz obierz swoje Serce.
Ono trafia bez pudła.
Czujesz dyskomfort? Odejdź. Bez wymuszania, przekonywania, narzucania, oczekiwań, racji i argumentów.
Leciutko.
– Serce mi mówi, że to nie jest dla mnie, adieu przyjacielu.
Jesteś jak płynąca woda, łagodnie omijasz przeszkody i płyniesz dalej.
Czujesz komfort, bezpieczeństwo, to coś miłego i dobrego w sercu? Zostań. Bez wymuszania, przekonywania, narzucania, oczekiwań, racji i argumentów.
I co jakiś czas sprawdź, czy to nadal aktualne.
Jesteś jak płynąca woda…
Aho
Kategoria: Praca Antykariera Obfitość Pieniądze

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Muzyczne cacuszko, czysta delikatność:
Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.
Komentarze
Malena
Ależ Ty masz łatwość pisania! Gratuluję i dziękuję- świetny artykuł ❤
RA - Jasna Polska
Wow! Dziękuję 🙂 – to bardzo miłe, krzepiące słowa. Zwłaszcza, że często się zastanawiam, czy to co piszę jest zrozumiałe tylko dla mnie, czy może jeszcze ktoś… 🙂
Dorota
Jesteś moim objawieniem 🙂
RA - Jasna Polska
<3!
Kasia
Trudny temat, bardzo wieloaspektowy. Bo oczywiście nie chodzi wcale o pieniądze, ale o energię i jej przepływ. Czesto w swoim życiu dostawałam coś za darmo. I czułam, ze to jest w porządku, bo taka była energia osoby dającej i sytuacji. Ale nie można tego absolutnie wymuszać , brać na litość itp, bo to już pogwałcenie praw wszechświata. Nie można tego ŻĄDAĆ. A dobrą energię zawsze powinno się oddać. Bo tylko wtedy płynie swobodnie i znów do nas wraca. Generalnie wydaje mi się, że każdy człowiek ma wbudowany taki kompas wzajemności. A jeśli uważa, że wszystkie rzeczy należą mu się za darmo, to znaczy, że sam stawia siebie w roli ofiary i z niej nie wychodzi. A to jest smutne. Bo dawanie, a tak też można rozumieć płacenie, jest bardzo dobrą, uskrzydlającą nas energią.
RA - Jasna Polska
Kasiu, dziękuję za ten komentarz 🙂
Michał Kidziński
Każdy z nas doświadcza różnych rzeczy, tu na Ziemi i te doświadczenia pozwalają wyciągać wnioski (choć nie zawsze to robimy) i moje doświadczenia w temacie robienia czegoś za darmo pozwoliło mi wyciągnąć następujący wniosek:
Dla pewnych ludzi przysługa staje się po pewnym czasie obowiązkiem i trudno jest takim ludziom zrozumieć, że mieliby za coś zapłacić – to odnosi się zwłaszcza do relacji w rodzinie lub w kręgu znajomych.
W relacjach “biznesowych” ciągłe robienie czegoś za darmo powoduje, że osoba “obdarowana” wsparciem, pomysłem, sugestia, rozwiazaniem staje się po jakimś czasie wrogiem kiedy następna przysługa ma już nie być za darmo.
Przekonałem się również, że darmowa pomoc w kwestiach związanych z (e)biznesem ostatecznie jest strata czasu, ponieważ obdarowana osoba nie docenia pomocy a obdarowujaca marnuje swój czas.
To o czym pisze nie jest naturalnie reguła ale moje doświadczenie takie właśnie jest.
Dlatego płacenie komuś za jego uslugi jest czymś normalnym jeśli te uslugi są nam potrzebne i coś wnoszą do naszego życia.
Kwestia jest jednocześnie taka, że jeśli nie chcemy brać za swoją pracę pieniędzy, to najczęściej wiąże się to z jakimś programem na podswiadomym poziomie umysłu i często nie ma on nic wspólnego z pieniędzmi.
P.S. Gratuluję świetnej strony i talentu do pisania. Przeczytałem dzisiaj kilka postów i wszystkie robią na mnie pozytywne wrażenie.
RA - Jasna Polska
Dziękuję Michale 🙂 Cóż mogę dodać? Twój komentarz generalnie wyczerpuje temat 🙂 Pozdrawiam!
Edyta
Doskonale rozpisany temat programów….Na czasie dla mnie. W sam raz do odkreowania. Lubię Ciebie czytać ?
RA - Jasna Polska
Dziękuję 🙂