Boję się szczepionek, inwigilacji, tego, co się teraz dzieje na świecie. Nie potrafię sobie pomóc. Co robić?
Ludzki Świat się czyści, transformuje, a Stara Energia wierzga i walczy o to, by zachować swoją dominację (choć to niemożliwe).
Strajki, protesty, pandemia, lockdown, bankructwa, koszmarne wybory i koszmarni politycy, szczepienia, sądy, banki, kryptowaluty, uchodźcy, narodowcy…
Zamknięte kina lecz otwarte galerie handlowe, dotacje dla milionerów, „statyści w szpitalach”… Brak logiki i sensu w czymkolwiek. Jedno wielkie szaleństwo.
Mnóstwo dramatów, lęku i przemocy. Bezsilność, bezradność, strach, które Internet nakręca do potęgi.
Przemysł nakręcania strachu, niewiedzy, fake newsów, deep fake i tak dalej… huczy, kwitnie i zasysa gigatony ludzkiej energii. I w związku z tym niesamowicie się opłaca.
Mail:
Wiem że zmiany zaczynają się od nas samych i wiem też że najgorsze co możemy dla siebie (a najlepsze dla matrixa) to bać się… ale. Co jeżeli nie potrafię sobie pomóc i wyrugować się z 3D?
Co mimo pracy nad sobą, prób medytacji, słuchania dźwięków na innych częstotliwościach np 420hz), poszerzania wiedzy nie potrafię zapanować nad sobą?
Ciągła inwigilacja i pęd do szczepionki za wszelką cenę mnie przeraża i ściska za gardło.
I choć przewrotnie wiem ze czym mniej się będę bała tym mniejsze będzie moje przyzwolenie do ataku ze strony matrixa, a nie potrafię nauczyć się nie bać i nie lękać.
Co mam zrobić?
Czy wiesz, jak ukryte korzyści sterują twoim życiem?
Jedno z podstawowych praw duchowej fizyki brzmi następująco: jeśli coś jest w twoim życiu, to znaczy, że jakoś ci służy.
Tak, nawet jeśli na ludzkim, intelektualnym poziomie bardzo tego nie chcesz, to na bardzo głębokim, podświadomym poziomie nadal sam-a to kreujesz, ponieważ odnosisz z tego jakąś korzyść.
Jaką?
Ta korzyść wcale nie musi być korzystna z ludzkiego punktu widzenia.
To może (i najczęściej jest) bardzo pokrętna, bardzo zmanipulowana „korzyść”, wynikająca z destrukcyjnych programów, starych przysiąg, trudnych doświadczeń.
Na przykład – jeśli wciąż borykasz się z brakiem obfitości w życiu, a rozwijasz się duchowo, to twoją korzyścią z biedy może być chociażby (bo powodów jest więcej) ochrona przed zejściem na złą drogę z powodu pieniędzy.
Ponieważ masz w sobie głębokie (zaszczepione przez kościół na przestrzeni wielu wcieleń) przekonanie, że pieniądze to zło, a ludzie bogaci to niemoralni przestępcy i złodzieje.
A zatem, w takim przypadku, bieda gwarantuje, że nie staniesz się „złym człowiekiem” – i to jest właśnie ta ukryta korzyść.
Czytaj więcej o Pieniądzach, ich braku oraz Obfitości na Jasnej Polsce!
Pomijam oczywiście całkowity bezsens tego programu. Pieniądze są fizycznym odpowiednikiem energii i w związku z tym są neutralne.
Można je użyć w dowolnym celu i wykreować poprzez nie dowolną rzeczywistość.
A będąc bogatym nadal można rozwijać się duchowo, być mądrym, uczciwym człowiekiem, a nawet oświecić się (zapewniam cię, mistrzowie nie żyją w biedzie).
Ale twoja ukryta korzyść nie działa logicznie.
To energetyczny program, który stwarza takie warunki, jakie w nim zakodowano.
Dodaj swoje ogłoszenie!
Tu są ludzie, którzy Cię szukają.
Skąd się biorą dramaty, klęski i cierpienia w życiu? Sprawdź, w co grasz z samym sobą
Dramaty i klęski w życiu, życiowe błędy i porażki, ogromne trudności i kryzysy też są oczywiście twoją kreacją i pojawiają się w twym życiu, gdyż niosą ze sobą ukryte korzyści.
Czasem te korzyści są faktycznie pozytywne.
Czytaj więcej: Nie bój się błędów – nawet nie wiesz do czego służą i czym są naprawdę
Wypadek, czy choroba mają to do siebie, że naciskają gigantyczny guzik STOP.
Tak szybko biegłaś, często na oślep, bez sensu, w chaosie, że ciało i duch zapragnęły się zatrzymać.
To wtedy wiele osób po raz pierwszy od dawna postanawia zająć się sobą. Prawdziwie sobą zaopiekować i dać sobie więcej miłości oraz czasu do namysłu – po co im to życie.
Są też inne ukryte korzyści z chorowania, o wielu przeczytasz tu: Dlaczego chorujesz? Skąd się bierze choroba i dokąd może Cię zaprowadzić
Nakręcanie się teoriami spiskowymi, wchłanianie ogromnych ilości negatywnej energii poprzez czytanie i słuchanie o „zarządcach tego świata”, o „depopulacji”, „deep state”, „maskach-kagańcach” i całej reszcie… też daje ci wielką ukrytą korzyść.
Jaką?
W twoim życiu wreszcie COŚ się dzieje. Coś ważnego, znaczącego, tajemniczego i niezwykłego…
Coś, co daje adrenalinę, każe się bać. Pozwala odwrócić uwagę od siebie. Magnetyzuje i zaciąga.
Teorie spiskowe mają magnetyczny urok i uwodzicielski czar. Jest w nich zaszyty wirus energii seksualnej.
Mają podobną wibrację, co ciemna strona seksu. Wiesz, że są złe, ale jednocześnie podniecają, zahaczają, uwodzą strachem, cierpieniem, mroczną tajemnicą…
„U podstaw tego, co widzę u was wszystkich, jest wasza łatwość poddawania się pokusie gry.
Wprowadzacie ją do swego życia tam, gdzie nie jest już potrzebna.
Zauważyliście, że kiedy wszystko się uspokaja, możecie poczuć radość życia, która właśnie zaczyna do was napływać?
Wtedy często wkracza coś z waszej ciemnej strony, aby to przerwać – emocjonalna zawierucha, problemy, gra.
Ciężkie emocje wchodzą w wasze życie, aby poruszyć spokój, którego już zaczynaliście doświadczać.”
Czy to świat jest tak podłym, strasznym, złym, niebezpiecznym miejscem?
Oczywiście, że nie.
Świat jest wieloraki i wielowymiarowy, to tylko ty wybierasz go takim widzieć.
„To wy powodujecie powstawanie gry.
To wy ściągacie ją do własnego życia i jest ona odgrywana przez całą plejadę rzeczy. Przejawia się przez wasze związki, finanse, ciało, środowisko pracy [i cały świat zewnętrzny – przyp.mój] (…)
Te schematy wciąż się powtarzają. Zostały w was zaprogramowane, zostały wdrożone, dlatego ciągle sprowadzacie do swojego życia grę, a kiedy ta daje o sobie znać, wpadacie w konsternację i mówicie – Ale za każdym razem, kiedy robię mały postęp, coś wchodzi mi w drogę.”
Znasz to z życia, prawda?
Każdy z nas to zna.
Auto-sabotaż, autodestrukcja, w-programowany, w-hipnotyzowany w nas wszystkich głęboki lęk przed szczęściem, przed spokojem, przed radością.
Gdy tylko one się pojawiają, natychmiast zaczynamy się „nudzić”. Szukać „atrakcji”.
Och, jak spokojnie – myślisz sobie. – Za spokojnie… – Każe ci myśleć twój program.
I wtedy – bach – jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki pojawia się coś, co burzy twój spokój.
Wstrętny sąsiad.
Wstrząsająca teoria spiskowa.
Okropne wiadomości.
Skradziony spod domu samochód.
Alergia znikąd.
Kryzys w związku.
I tak bez końca…
„Dlaczego macie tak mało energii?
Dlaczego brak wam inspiracji?
Wiecie, co wtedy robicie? Tworzycie grę – ludzką grę – konflikty z innymi ludźmi, problemy materialne, a także duchowe”
Oraz zdrowotne. Na dziwaczny, przewrotny sposób gra w chorobę i ból przypomina ludziom, że żyją, że czują.
Trójwymiar jest tak opancerzony, życie w nim prowokuje taki poziom zamknięcia, taki strach przed trudnymi emocjami, że czasem tylko zranione ciało potrafi obudzić Czucie.
Czasem każdy potrzebuje wsparcia 🙂 Sprawdź Osoby z Jasnej Polski
Gra w dramaty, problemy i strach uzależnia
„Gra jest dla waszej psychiki tym, czym cukier dla ciała. Jest kopniakiem, jest odurzeniem, rozkojarzeniem, a do tego jest fałszywa.
Generalnie jest fałszywa. Możecie żyć zupełnie bez gry.
Jak? – Poprzez podjęcie stanowczej decyzji.
Zanim jednak to zrobicie, pozwólcie, że wyjaśnię pewne konsekwencje takiego wyboru.
Bez gry nie macie tego przypływu energii – słodkiej, fałszywie wysokiej energii, która was dekoncentruje.
Nie będzie już przypomnienia, że wciąż jesteście żywi.
Tak, używacie gier, aby sobie o tym przypomnieć, aby bronić się przed nudą. Czujecie, że bez gry popadniecie w pewnego rodzaju nicość. (…)”
Gra zastępuje prawdziwą pasję, gdyż podszywa się pod cele i sens życia.
Gra należy do bardzo starej, dualistycznej energii, dlatego życie bez gry jest w trójwymiarze potwornie nudne.
Kiedyś faktycznie istniały wtajemniczone grupy bardzo bogatych, bardzo wpływowych ludzi, którzy trzęśli nie umiejącą czytać i pisać resztą. To od dawna nie jest aktualne.
W tej chwili NIKT i NIC nie ma nad NICZYM kontroli. Nasz świat jest zbyt wielowymiarowy. Dlatego przytłaczająca większość bieżących teorii spiskowych to wytwory ludzkiej fantazji i ogromne pragnienie, by pozostać w Grze.
W trójwymiarze ludzie mało czują, mało widzą, prawie niczego nie są świadomi.
Oddają odpowiedzialność za siebie państwu, kościołowi, instytucjom, partnerowi i to sprawia, że nie potrafią w ogóle samodzielnie funkcjonować.
Wciąż potrzebują bodźców z zewnątrz – przykładów „jak żyć”, „rad” i „inspiracji”.
Czyli nakazów, zakazów i hipnozy świadomości zbiorowej.
Taki człowiek, pozostawiony sam sobie, szaleje. Odchodzi od zmysłów. Nie wie, co ze sobą począć.
Nie rozumie, że życie nie składa się z list zadań.
Że życie w ogóle nie ma sensu i celu, chodzi w nim o to, by doświadczać i czuć radość z tego doświadczania.
Dlatego nieustanie kreuje i wchodzi w gry.
„Powiedziałbym nawet, że około 93% waszych dziennych doświadczeń obraca się wokół różnych gier – z innymi ludźmi, z wami samymi, z waszymi aspektami, z waszym ciałem – zawsze coś się dzieje.
Zawsze jest coś, co musicie opanować, nad czym musicie popracować, co musicie zwalczyć lub od czego musicie uciec.
I to jest grą.
Możecie sobie wyobrazić, jak ogromną ilość waszej własnej energii zużywacie na takie gry?”
Gra jest sztuczna, jest wypaczona.
To niedoskonały sposób dokarmiania siebie – oparty na energetycznym wampiryzmie.
To krzywa rzeczywistość.
Czytaj więcej: Co wampiry energetyczne i kradzież energii mają wspólnego ze smutkiem i chronicznym zmęczeniem
Jak wyjść z gry?
Każda gra wydaje się być bardzo skomplikowana. A to dlatego, że tworzą ją ludzki umysł i emocje, które kochają złożoność i karmią się nią.
Tymczasem życie bez gry jest bardzo proste.
W cytowanym tutaj przeze mnie artykule, jego autor Adamus St-Germain twierdzi, że wyjście z gry też jest takie. Proste.
„Jedyne, co musicie zrobić, to dokonać świadomego wyboru o zakończeniu gier, po czym wycofać się.”
Hmmm…. Mam nieco inne doświadczenia….
Nawet, jeśli masz już bardzo poszerzoną świadomość samego siebie…
Nawet jeśli znakomicie znasz się ze swoją ciemnością…
Nawet jeśli potrafisz z łatwością ze sobą pracować i samemu przywoływać wszelkie zmiany….
… To wyjście z gry nie jest niestety kwestią pojedynczej decyzji.
Dlaczego?
Ponieważ grawitacja świadomości zbiorowej jest niezmordowana.
Po wyjściu z gry, ona jeszcze przez długi czas zahacza.
Zaczepia.
Prowokuje.
Testuje.
Gra jest wszędzie wokół nas. Także buddyjski mnich może się o nią zahaczyć…
🙂
Decyzję o wyjściu z gier trzeba, moim skromnym zdaniem, podejmować nie raz, lecz wielokrotnie.
Trenować wychodzenie z Gry aż do skutku.
„Kiedy wchodzicie w ten wzrost świadomości, w tą duchową pracę, widzicie, że powoduje to ujawnianie jeszcze większej ilości gier i różnych innych spraw.
Cóż, dzieje się tak, ponieważ istnieje ten element gry, który przylegał do was przez długi czas, a nazywa się „opór”.
Jak będzie się przeciwstawiać? Stworzy jeszcze więcej gry.
Weźcie wtedy głęboki oddech, już jej nie potrzebujecie.”
Czytaj więcej: Rozwój duchowy – 3 etapy, przez które przejdziesz na pewno (nawet jeśli bardzo tego nie chcesz)
A zatem, nie będę Ci tutaj obiecywać, że jedna pełna wiary deklaracja i hop – gier już nie ma.
Nie, bo po pierwsze, do życia bez Gry trzeba się przyzwyczaić.
Ono na początku może wydawać się nieludzko nudne i bardzo puste.
Czytaj więcej: Straszliwa nuda lub pragnienie śmierci, czyli „bonusy” na Twej drodze do oświecenia
A po drugie, to nasze aspekty prowokują i produkują wszelkie gry.
Aspekty, czyli części ciebie z tego życia i wszystkich poprzednich wcieleń.
Aspekty, które wciąż noszą rany po tym, co wydarzyło się w przeszłości.
Aspekty, które grają – na przykład – w złamane serce, walkę o ojczyznę, obronę kościołów, opór przed zmianą, agresję wobec zwierząt, lęk przed … [wpisz dowolne].
I tak dalej, i tak bez końca.
Nie będę cię oszukiwać – jest ich cała masa i każdy z nas dźwiga taki wór lub worek.
Całe to wychodzenie z gry polega na odkrywaniu kolejnych aspektów, które ją przyciągają i ich integrację.
Boisz się panicznie szczepionek?
Możliwe, że kiedyś ktoś cię tak „uleczył”, że umierałaś w mękach. I to jest aspekt, który chce grać w nakręcanie się teoriami spiskowymi na ten temat.
Żyjesz w silnym stresie, nie wiesz co robić, bo według ciebie świat się sypie? (co NIE ma miejsca, świat się nareszcie reformuje :))
Możliwe, że kiedyś wszystko ci się zawaliło, gdy przyszła wojna i ten aspekt zaciął się w odgrywaniu tamtego strachu.
Dlatego wciąż znajduje ci dowody w necie, że nadchodzi koniec.
Tak, owszem, nadchodzi koniec. Koniec Starej Energii. Świat oczywiście będzie istniał nadal i istnieje ogromna szansa, że w dużo lepszej formie .
Ale to jeszcze chwila. Tymczasem my na Jasnej Polsce kreujemy Nowe. Dołącz i pozwól się znaleźć! 🙂
Co zatem robić?
Świadomie Oddychać (nawet nie wiesz, jaką to ma MOC!!!).
Pozwalać i akceptować wszystko, co się w Tobie pojawia.
Nakręcając się na strach i dramaty, walczysz ze swoimi „demonami”, czyli aspektami ciebie.
Nic nie atakuje Cię z zewnątrz.
Wszystko jest w Tobie – strach przed szczepionkami także.
Jesteś na Drodze swego Przebudzenia.
Nikt nie da Ci tajemnego, skutecznego sposobu na poradzenie sobie z własną ciemnością.
Każdy musi przejść przez to sam, doświadczyć jej i znaleźć swój własny sposób.
Czytaj więcej: Prawdziwe Przebudzenie nie jest Eleganckie – jest Bolesne, Brutalne, Surowe i Chaotyczne
Jak to zrobić? –
Powtórzę: 🙂
Świadomie Oddychać, Pozwalać, Akceptować wszystko, co się w Tobie pojawia.
Świadomie rezygnować z bycia ofiarą.
Świadomie rezygnować z tej spiskowej gry, która tak bardzo Cię wkręca, uzależnia, sprawia tyle masochistycznej przyjemności, bo daje mnóstwo adrenaliny i poczucie, że w Twoim życiu wreszcie coś ważnego się dzieje.
Już sam fakt wiedzy, że grasz w gry, na czym one polegają, jak cię zaciągają, skąd się biorą, co ci kradną i jakie mają ukryte korzyści…. jest ogromnym krokiem naprzód.
Stanowi potężne poszerzenie świadomości. Wierz mi, ten tekst raczej nigdy nie będzie wiralem :), to, że na niego trafiłeś i doczytałaś do końca, już wiele zmieniło w Twojej energii.
A zatem, mając tę wiedzę, po prostu zacznij stopniowo wychodzić z różnych gier, w które ze sobą grasz.
Obiecuję, że po drugiej stronie nie ma ani nudy, ani pustki.
Jest Spokój. Jest Urzeczywistnienie. Jest bardzo żywy, bardzo prawdziwy i namacalny kontakt ze swoją Duszą.
Po wyjściu z gry w dramaty poczujesz wreszcie realnie swoje Ja Jestem.
I to jest jeden z powodów, dla którego bardzo warto przejść tę niełatwą drogę.
Wyloguj się z cudzej gry i zacznij wreszcie Żyć.
Aho
Czytaj więcej: Jak przestać się bać. Co zrobić, gdy strach przed oceną, krytyką, porażką, przyszłością…. zjada cię na śniadanie
oraz: Jaki proces zachodzi, gdy się wznosisz, poszerzasz Świadomość i na maksa podnosisz wibracje
W tekście użyłam cytatów ze znakomitego artykuły Adamusa St-Germain pt. “Gra”. Cały znajdziesz do pobrania bezpłatnie, w języku polskim na stronie crimsoncircle.com.

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Zerknij tutaj lub sprawdź wszystkie aktualne ogłoszenia w: Wydarzenia & Osoby & Miejsca
Uzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online
Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat
mazowieckie | CzarnaMajówka – Sztuka Bycia Sobą – relacje – związki – ja – inni – świat – natura
podlaskie | ŁapiczeOdkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | LipowoSzamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa MorawaSzkoła Tarota terapeutycznego i rozwojowego
mazowieckie | WarszawaSzkoła Tantry – 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacja Ciała
dolnośląskie | Nowa Morawa
A póki co, dziwi mnie to, że lubię me łzy
Taki mam styl
Przecież i tak czaru mi brak,
A na drugie mam Królowa Dram
A póki co, dziwi mnie to, że mimo tych łez
Dobrze mi jest
Przecież i tak czaru mi brak,
A na drugie mam Królowa Dram
Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.