RA - Jasna Polska |
07.03.2020
Prawdziwe Przebudzenie nie jest Eleganckie – jest Bolesne, Brutalne, Surowe i Chaotyczne
Wiele się mówi o duchowym, globalnym Przebudzeniu, ale ostatnio zaczęło być ono wreszcie widoczne na masową skalę. Przestało być już wyśmiewanym “dziwactwem” garstki osób, gdyż zaczęło dotyczyć ogromnej części ludzi na Ziemi. A środkiem i narzędziem do tego celu jest między innymi koronawirus.
Przebudzenie Ludzkości, które ma obecnie miejsce, można przyrównać do Przebudzenia pojedynczej osoby…
Koronawirus pojawił się po to, by przyspieszyć bieg zmian i poszerzanie świadomości.
W tej chwili, w sposób niekoniecznie spektakularny, a często także niewidoczny, odbywa się Globalna Totalna Transformacja Wszystkiego.
Ekonomia, edukacja, świadczenie pracy, stosunki społeczne, logistyka, polityka, związki międzyludzkie, zdrowie psychiczne, technologia, ekologia… to tylko kilka obszarów, które ulegają przemianom.
Czytaj więcej: Koronawirus – dlaczego się pojawił, co oznacza energetycznie i jakie będzie mieć konsekwencje?
Generalnie – w chwili, gdy to czytasz – przebudowie ulega każda istniejąca struktura.
Dzieje się tak, ponieważ stary system był już od dawna niewydolny i nieaktualny i COŚ musiało się wydarzyć, by sprowokować zmiany.
I mimo, że pandemia uleczalnej odmiany grypy to chyba jeden z najłagodniejszych sposobów na Globalną Transformację Wszystkiego, to wciąż jest ona dla większości bolesna.
A jej skutki nie znikną wraz ze zniknięciem wirusa, lecz będą trwały i pogłębiały toczące się zmiany (oraz silny dyskomfort tych, którzy zdecydują się stawiać opór).
Dodaj swoje ogłoszenie!
Tu są ludzie, którzy Cię szukają.
Czym NIE jest Duchowe Przebudzenie
Przebudzenie Ludzkości, które ma obecnie miejsce można przyrównać do Przebudzenia pojedynczej osoby.
Istnieją punkty wspólne i o nich chciałabym opowiedzieć, bo to one ilustrują obecną sytuację Planety oraz świadomości zbiorowej.
Zacznijmy od tego, że Przebudzenie nigdy nie jest eleganckie. Nawet to najłagodniejsze i ewolucyjne (a z takim mamy do czynienia obecnie), jest bolesne, brutalne, surowe i chaotyczne.
To nie jest transformacja rodem z pokrzepiających filmów, w których główny bohater sięga dna i w kilka tygodni – przy dźwięku wzruszającej muzyki – „bierze się w garść”, ogarnia wszelkie życiowe prawdy, przechodzi kilka punktów zwrotnych i… w jego życiu zaczynają się dziać cuda.
Kochamy te historie, gdy po przełomowej rozmowie czy spotkaniu, dostaje doskonałą pracę, w której zarabia krocie, choć wcześniej klepał biedę. Chwilę potem natyka się na wymarzoną partnerkę, gdyż jest to obowiązkowo miłość od pierwszego wejrzenia.
Szybko opuszczają nędzną norę, w której los zadawał mu / jej kolejne ciosy i przeprowadzają się do wspaniałego domu z ogrodem, który jakimś cudem jest do wzięcia od zaraz za bezcen.
W międzyczasie jesteśmy świadkiem uroczej sceny pojednania z ojcem psychopatą, który przyznaje się do błędów i odtąd jest idealnym rodzicem.
Aha, no i przy okazji bohater(ka) osiąga wymarzoną figurę, aniołowie w nocy robią jej lifting i licówki za friko, a ukochana siostra zmartwychwstaje. Kończy się jakaś wojna, lato trwa już 8 miesiąc, gdyż wygrana / nagroda / wielki grant (niepotrzebne skreślić) są już w drodze (kadr na szczęśliwą kopertę, lądującą w skrzynce).
Na koniec nasz bohater stoi na ganku swego nowego domu i kręci głową z uśmiechem, doceniając te okropności, które przywiodły go w to szczęśliwe miejsce…
Jeśli Twoje przebudzenie wygląda zgoła inaczej, możesz czasem potrzebować wsparcia 🙂 Sprawdź Osoby z Jasnej Polski
Co to jest Duchowe Przebudzenie – symptomy, objawy oraz… droga przez mękę
Powyższy film to NIE jest historia Przebudzenia.
Duchowe Przebudzenie, czyli decyzja duszy o rozpoczęciu mozolnego wychodzenia ze stanu globalnej hipnozy, to zgoła inna opowieść.
To opowieść raczej z gatunku tragedia – komediodramat.
Na pewno nie komedia romantyczna.
Nie ma ślicznego montażu – człowiek, który się Budzi tylko na początku jest zachwycony. Wkracza w krainę baśni – dzwoneczków, wahadełek, kadzidełek i wszystko jest przez chwilę bardzo przyjemne…
Ten moment wkrótce mija, jak rausz po bąbelkach w szampanie.
I zaczyna się zderzanie z prawdą – na swój temat i na temat otaczającej rzeczywistości.
Przestajesz siebie poznawać.
Przestajesz rozpoznawać swoje życie.
Dlatego, że ono ulega dezintegracji.
Czytaj więcej: Rozwój duchowy – 3 etapy, przez które przejdziesz na pewno (nawet jeśli bardzo tego nie chcesz)
Nie ma więc ślicznego montażu.
Po pierwszym wstrząsie utraty iluzji, masz tylko trochę czasu, na oddech, zanim przyjdzie kolejny.
A potem kolejny.
I kolejny.
Happy-end z cudownym zakończeniem?
Możesz marzyć, jeśli Ci to w czymś pomoże, ale powiem Ci już teraz, że długo, długo, bardzo długo nie.
Jest raczej ciągła, potężna, mozolna, bolesna praca z samym sobą. Ze swoim cieniem, który przybiera miliard postaci. Ze swymi aspektami, które przywykły robić z Tobą, co im się żywnie podoba.
🙂
W Przebudzeniu nie ma drogi na skróty
Nie ma tych świetnych ujęć, które wszyscy tak bardzo lubimy, że oto zaniedbana gruba baba w pierwszej scenie biegnie w brzydkim dresie, w drugiej idzie do kosmetyczki i w trzeciej jest już gorącą laską, dla której mężczyźni mdleją na ulicy.
(Chodzi o filmy w rodzaju “Miłość ma dwie twarze” z Barbrą Streisand, albo “Wpływ księżyca” z Cher – oba polecam :))
W Przebudzeniu nie możesz opuścić środka historii – czyli tego okresu, gdy następuje bolesna, mozolna transformacja. To zdecydowana większość tej historii.
Nie ma ujęcia przed i po. Jest przejażdżka przez osobiste ciemności, które znajdują się dokładnie pomiędzy i trwają bez końca.
W prawdziwym Przebudzeniu jest ogromnie wiele łez. Są oceany smutku i żalu.
Jest totalne zagubienie.
Całkowite zwątpienie. Szok. Ból. Strach.
Jest mnóstwo strachu. A raczej mierzenia się z nim.
Z tym strachem, który narastał przez wcielenia i tkwi w Tobie teraz warstwa, po warstwie, po warstwie.
A wraz z nim niekończące się poczucie winy. I wstyd.
Który z kolei płynnie przechodzi w nienawiść i pogardę dla siebie.
Czytaj wszystko o smutku w czasie Przebudzenia – na Jasnej Polsce!
Odkrywasz w sobie głęboko zakorzenione programy: wierzenia i uwarunkowania. Są one często tak wstrząsające, tak destrukcyjne lub tak ze sobą sprzeczne, że czujesz, jakbyś tracił-a grunt pod nogami.
Anglosasi mówią o tym „the dark night of the soul” – ciemna noc duszy. Oczywiście to tylko przenośnia. I to dość niefortunna.
Jest dokładnie odwrotnie – tak naprawdę właśnie zaczęła się fiesta duszy, ponieważ jej ukochany człowiek wreszcie wychodzi ze stanu zombie – zahipnotyzowanego robota:
“Niemal wszyscy ludzie pozostają pod wpływem hipnozy (…) zbiorowej świadomości, która otacza gęstą warstwą całą ludzkość żyjącą na Ziemi.
Ta hipnoza powoduje, że ludzie przechodzą przez życie, będąc zupełnie pozbawieni odczuć, przez co tak naprawdę wcale go nie doświadczają, a jedynie biorą w nim udział na podobieństwo robotów, które zostały tak zaprogramowane, aby wstać o konkretnej godzinie, pójść do pracy i wykonać swoje codzienne obowiązki wobec rodziny, przyjaciół czy współpracowników, broń Boże nie zastanawiając się przy tym nad żadnym z doświadczeń, które stają się ich udziałem, nie przyglądając się temu, co sami stwarzają każdego dnia.”
Synchrotyzowanie – magia świadomych wyborów, Adamus St-Germain
Dlaczego przytrafiło mi się duchowe Przebudzenie? Było mi tak wygodnie!
Dusza pobudza do Przebudzenia.
Delikatnie popycha, mówi: – już czas Skarbie.
Już czas przejrzeć na oczy, w jakie gry grasz i… zacząć świadomie decydować o sobie. Świadomie kreować.
Wrócić do swego naturalnego stanu Suwerennego Twórcy.
Tyle Dusza. Tymczasem człowiek znajduje się w środku przerażającego chaosu. Wszystko się rozpada i znikąd nie przychodzi ukojenie.
Żadnych „darów losu”…
Dlaczego? By wreszcie zrozumieć, że takowe NIE ISTNIEJĄ.
Nie ma losu, a jedyne dary, jakie spływają do Ciebie, to te, które sam kreujesz – nie szkodzi, że często za pośrednictwem innych. To wciąż Twoja energia – od Ciebie dla Ciebie.
Zawsze, wszędzie i wyłącznie Twoja.
Celem Przebudzenia jest wreszcie pojąć, że wszystko, wszystko, wszystko co Cię spotyka jest Twoją kreacją.
Wszystko, co Cię dotyka jest Twoją energią.
Wszystko, co dostajesz – dajesz sam sobie.
Wszystko, co tracisz – odbierasz samemu sobie.
Wszystko co Cię nie spotyka – blokujesz samej sobie.
Czy wiesz, że wspieramy Twoje ogłoszenia w Google AdWords? 🙂 Dołącz do Jasnej Polski!
4 Typowe Problemy Wszystkich Ludzi to…
Problemy wszystkich ludzi na całym świecie można włożyć do 4 szufladek: Zdrowie, Związki, Obfitość i Poczucie własnej wartości.
Koniec.
To wszystko.
W tych zaledwie 4 obszarach znajdują się wszystkie nasze ludzkie problemy i ludzkie błogosławieństwa.
Przyznasz, że jesteśmy dość prości w obsłudze?
A przy tym dość nudni i powtarzalni. Wszystkim nam bez przerwy przydarzają się te same 4 tematy i to na dodatek w skończonej liczbie konfiguracji…
Dlaczego o tym wspominam?
Bo podczas Przebudzenia wychodzą one na wierzch i to często jednocześnie.
A ponieważ się Budzisz, a nie zasypiasz, przestajesz znajdować sposoby na ich wyparcie lub zagłuszenie.
Co się zatem dzieje?
Twój karmiczny związek, w którym trzyma cię tylko trochę miłości, ale za to mnóstwo poczucia winy i obowiązku, zaczyna się rozsypywać.
Tak, Twoja dusza świętuje. A twój człowiek – choć czuje w głębi, że to się musi zdarzyć – opiera się zmianom za wszelką cenę.
Tymczasem chodzi o to, by wyczyścić wszystko, co jest już tylko energetycznymi kajdanami.
Wszystko, co opierało się na starej energii: przywiązań, zobowiązań, kontraktów, wzajemnych krzywd…
Czytaj więcej: Kiedy związek 3D zmienia się w Miłość z piątego wymiaru – 7 głównych objawów i bonus
Gdy się Budzisz takie związki muszą zostać rozpuszczone. Muszą, bo stanowią więzienie, a Ty z niego właśnie mozolnie wychodzisz.
I choć już od dawna było ci źle z tym człowiekiem, ból jaki czujesz, gdy to się rozpada jest rozdzierający.
To normalne. Żegnacie się na zawsze po bardzo, bardzo wielu wcieleniach.
To nie znaczy, że się już nigdy nie spotkacie, ale nie będzie w tym już tego przemożnego wewnętrznego nakazu, przyciągania silniejszego niż rozsądek, czy intuicja.
Waszym spotkaniem nie będzie sterował program przysiąg, powinności i wszelkich karmicznych kontraktów.
Puść to! Będzie łatwiej, zobaczysz…
Pojawiają się problemy z ciałem.
Ten ból, ta choroba, której psychosomatyczne przyczyny wałkowałaś-eś podczas terapii, powraca… znowu.
Czujesz się bezsilna-y.
Tak, ciało daje popalić. Gdy boli, gdy choruje, strach i pragnienie kontroli wzmagają się.
I gdy sprawy wydają się iść ku gorszemu, wciąż dostajesz te cholerne, kontr-intuicyjne rady, by puścić, oddychać, pozwolić ciału, by w swej niezmierzonej mądrości uzdrowiło się samo (bo naprawdę potrafi).
To bardzo trudne. Ale wychodzisz z więzienia kontroli, wymuszania, wychodzisz z gry o władzę ze swoim ciałem.
Czytaj o zmianach w Ciele na Jasnej Polsce!
Wyłażą na wierzch wszystkie finansowe demony.
Brak pracy, kredyty i jednoczesne poczucie bycia ofiarą zewnętrznych okoliczności.
Znowu kłębi się w tobie wszystko naraz: strach przed biedą, pragnienie obfitości, strach przed byciem bogatym (i złym – bo takie masz wspomnienia), obwinianie i osądzanie wszystkich, którzy mają pieniądze (na pewno są źli) i jednoczesnej żarliwa tęsknota za obfitością, spokojem, życiem w radości.
To jest dopiero kociokwik.
A do tego dochodzi religia, która zdecydowanie nie pomaga:
Brak materialnego dobrobytu jest wynikiem starej nakładki hipnotycznej, którą wpoił wam katolicyzm.
To jest tak, że najpierw podcięła wam skrzydła Atlantyda, a potem katolicyzm, (…) który celowo i rozmyślnie wpoił wam pewne blokady dotyczące dobrobytu.
Niektórzy z was byli w nie bardzo mocno zaangażowani w swoich poprzednich wcieleniach, bardzo mocno w nie uwierzyli. Niektórzy z was brali udział w umieszczaniu takich blokad w krajobrazach rzeczywistości innych ludzi… Nic dziwnego, że teraz macie z tym problemy.
Synchrotyzowanie – magia świadomych wyborów, Adamus St-Germain
Przeczytaj koniecznie: Pieniądze w duchowym świecie, przymus darmowych usług, presja bycia biednym i „w porządku” – negatywne programy zarabiania i obfitości
oraz
Potęga masowej hipnozy, czyli dlaczego Polacy kurczowo trzymają się kościoła katolickiego
A na koniec oraz środek i początek… we wszystko miesza się poczucie własnej wartości.
A raczej jego brak.
I wszystko co z tym związane: nienawiść do siebie (jesteś w szoku, jakie odnajdujesz w sobie pokłady nienawiści – ja nie dowierzałam, gdy wydawało mi się, że rozbroiłam już wszystkie miny i nagle wpadałam na kolejną).
A do tego autoagresja (np. w postaci chorób, sabotażu), osądzanie siebie, obwinianie siebie, wstyd za siebie…
Zastanawiasz się, czy ktokolwiek kiedykolwiek tak się czuł lub czuje, a jeśli tak, to dlaczego o tym nie mówią?
My mówimy o duchowości bez lukru, bez straszenia, bez teorii spiskowych. Jasna Polska – wejdź w Swoją Prawdę i poznaj Swoją Moc <3
Przebudzenie, czyli życie na co dzień w kociokwiku
“Matrix to jedna wszechogarniająca sieć wierzeń i przekonań, składająca się z tysięcy, czy wręcz milionów poszczególnych systemów przekonań obecnych aktualnie w waszym życiu (…).
Wszystko dlatego, że macie za sobą ogromną liczbę wcieleń na Ziemi i każde z nich powodowało gromadzenie się w was całych pokładów kolejnych wierzeń, z których bardzo wiele zostało potem przeniesionych z jednego wcielenia w następne. (…)
Z jednej strony wierzycie na przykład, że wy również jesteście boskością. Jednak z drugiej, jesteście jednocześnie przekonani o tym, że jesteście małym, słabym człowieczkiem, ofiarą wydaną na pastwę losu… I oba te przekonania funkcjonują w was jednocześnie.
Dodajcie do tego miliony pozostałych poglądów, które macie na swój temat, a także świata wokół, a zobaczycie jedno wielkie poplątanie z pomieszaniem, w którym wszystkie wasze przekonania zderzają się ze sobą, walczą o prymat, nawzajem się zwalczają (…) Niczym w godzinach szczytu w waszym życiu tworzy się jeden wielki korek sprzecznych wierzeń i przekonań.
Synchrotyzowanie – magia świadomych wyborów, Adamus St-Germain
Podczas Przebudzenia masz wielokrotnie wrażenie, że Twoje serce pęka i jest ponownie składane w całość w tym samym czasie.
Wszystkie części Ciebie toczą wojnę i co rusz zapraszają Cię na piekielną przejażdżkę…
Przebudzenie to uczucie bycia złapanym w pułapkę… samego siebie i śmierć starego Ja
Oczywiście, nie zawsze jest tak fatalnie. Masz przecież skoki nastrojów i jedziesz na duchowej sinusoidzie. Są zatem chwile błogostanu i zrozumienia, o co przed chwilą chodziło (tak, to właśnie poszerzyła się twoja świadomość).
„Nagle, w środku Przebudzenia, coś się dzieje. Błysk świeżej perspektywy, która przesuwa cały świat wokół własnej osi, przypływ miłości do serca, który sprawia, że chwytamy się za klatkę piersiową i łapiemy oddech, ktoś mówi nam, że mamy znaczenie, stara rana, w końcu się leczy.
Coś się uwalnia. Coś się poddaje. W miejscu, w którym kiedyś było ciężko, twardo, martwo, następuje zmiękczenie. Są chwile blasku, niewysłowionej lekkości, błogostanu…”
[Źródło: https://www.elephantjournal.com/2019/05/awakenings-help-us-find-what-we-are-looking-for-our-beautiful-selves/]
Ale potem zaraz znowu coś się sypie…
Albo trwa w jakąś koszmarną nieskończoność.
Ha! To drugie to też udręka…
Pamiętam taki rok. Miałam wtedy Neptuna na Słońcu (co wiele powie astrologom) i nieustające wrażenie w życiu, jakbym dryfowała po oceanie na tratwie w całkowitej mgle.
Sprawdź Astrologię na Jasnej Polsce!
Jedyne co mogłam, to trwać na tej tratwie i czekać, aż gdzieś dopłynę. Przede mną zawsze była gęsta mgła – znikąd kierunku, światła, pomocy, rady, rozwiązania.
Całkowity pat.
Byłam uwięziona w pracy zawodowej, w swej samotności, w obcym mieście, na dziwnym poddaszu i żaden, ale to żaden ruch, decyzja, działanie… nie przynosiły jakichkolwiek rezultatów. Tkwiłam przez rok w tej nienormalnej sytuacji i nie miałam jakiejkolwiek możliwości manewru…
Teraz wiem, że przeżyłam swoją śmierć.
Umierało moje stare ja, moje stare życie, mój związek, moje przyzwyczajenia, moje hobby, moje dotychczasowe sposoby funkcjonowania w życiu.
To był rok śmierci za życia. A także przeraźliwej, wstrząsającej samotności wśród ludzi. Wewnętrznego krzyku. Szamotania się w potrzasku. Odarcia siebie samej z jakiegokolwiek poczucia sprawczości i wpływu na swoje życie.
Jednym słowem, była to żmudna, bolesna, traumatyczna, koszmarna, piekielna… nauka poddawania się. Trening puszczania wszystkiego i wszystkich – łącznie z sobą samą – z moją tożsamością.
„Przebudzenie nas otwiera i nicuje na wylot. Obnaża wszystkie paskudne rzeczy, haniebne sekrety, sny, które nigdy nie zostały wypowiedziane, związki, które nas uwięziły, słowa, które nie zostały wypowiedziane.
Przebudzenie to lustro, od którego nie możemy się odwrócić, nawet w naszej najbrzydszej, najbardziej zniszczonej sukni.
Zmusza nas do prawdziwości, uczciwości i przejrzystości. Wymusza przejście na „wyższy poziom”.”
[Źródło: https://www.elephantjournal.com/2019/05/awakenings-help-us-find-what-we-are-looking-for-our-beautiful-selves/]
Znalezione w internecie. Tak jak pisałam… globalne Przebudzenie zaczęło się na dobre 🙂
Ktoś inny o tym samym 🙂
Przebudzenie nie przychodzi tak po prostu dla wszystkich
Przebudzenie nie przychodzi tak po prostu dla wszystkich. Przychodzi do tych, którzy są wystarczająco silni i gotowi.
Silni, by to wytrzymać.
Gotowi, by zobaczyć Grę, a potem z niej wyjść.
Po co?
By dotrzeć do naszego najgłębszego miejsca miłości i współczucia. Aby dotrzeć do zniszczonych, zdegenerowanych, zrozpaczonych miejsc w nas samych i zalać je światłem.
Aby dojść do naszej niekończącej się wewnętrznej mądrości.
Do pełnej akceptacji siebie i miłości do siebie. Wybaczenia sobie wreszcie wszystkiego, gdyż tak naprawdę nigdy nie zrobiłeś niczego złego.
Wszystko było zaledwie doświadczeniem.
Aby wreszcie dotrzeć do miejsca, w którym mamy pełne zaufanie do tego, kim i czym jesteśmy.
W Przebudzeniu nasz największy ból jest naszym największym nauczycielem.
Ponieważ pozwala nam uświadomić sobie, w jaki sposób pomniejszamy i ranimy siebie samych – na wszystkie te sposoby, na jakie staramy się dopasować do zasad, ograniczeń i przekonań innych ludzi.
Wszystkie te sposoby, na jakie sami siebie odrzucaliśmy, zdradzaliśmy, sprzeniewierzaliśmy tak wiele razy…
Przebudzenie nie jest przyjemne. Ale jest potrzebne.
Po prostu.
Jako ludzkość na Planecie Ziemia dojrzeliśmy do tego, by pójść dalej. Diametralnie zmienić nasz sposób bytowania w tym, co miało być rajem, a stało się bolesnym więzieniem.
Czas to zmienić i dlatego tak wiele milionów ludzi na świecie właśnie doświadcza swego Przebudzenia.
Ludzkość wybrała, by się wznosić.
Aby wykonać ten manewr musi się najpierw obudzić z pułapki zbiorowej hipnozy dotychczasowego systemu, który jest naszą wspólną kreacją.
Dlatego koronawirus. Dlatego jest tak trudno. Dlatego tak wiele osób ma wrażenie, że wali się im całe życie oraz następuje koniec świata.
To tylko Przebudzenie.
Przebudzenie – jeszcze będzie dobrze
Źródło: @bielskobiala.profiloficjalny
Hasło, które można zobaczyć obecnie w wielu miejscach na Ziemi jest wielowymiarowym przekazem od nas dla nas.
W głębokiej, symbolicznej warstwie mówi: wytrzymasz. Wybrałaś to. Przebudzisz się.
A Twoje serce zmieni ten świat.
“Gdy ludziom udaje się uświadomić sobie, jak wyrwać się spod zbiorowej hipnozy, przekonują się, że potrafią być suwerennymi Twórcami w swojej własnej rzeczywistości.
A to z kolei ma ogromny wpływ na matrix, czyli na tę hipnotyczną mgłę, która spowija całą ludzkość.
Wystarczy, że taka zmiana dotknie raptem kilku osób, a podążą za nimi następne i następne, aż w końcu całe rzesze ludzi zaczną uwalniać się spod zbiorowej hipnozy i wszystko zacznie się zmieniać. Zmieni się cała ta zagmatwana, hipnotyczna struktura.”
Synchrotyzowanie – magia świadomych wyborów, Adamus St-Germain
Jeszcze będzie dobrze, jeszcze będzie przepięknie.
Tym razem naprawdę. Tym razem to nie jest pusta obietnica.
Do zobaczenia po drugiej stronie Przebudzenia.
Aho
Zerknij tutaj lub sprawdź wszystkie aktualne ogłoszenia w: Wydarzenia & Osoby & Miejsca
PRZEZ ŻYCIE – DO ŻYCIA 🔥 Przestrzeń Świętego Ognia Życia
Cała Polska | ZOOM222 PLN
Szczegóły cenowe
💛 222 zł – udział w wydarzeniu (3 spotkania + Przestrzeń Błogosławieństwa + Dostęp do nagrań)
❤️🔥 333 zł – udział + indywidualny odczyt Wyroczni Ognia Życia
07.05.2025
Uzdrowienie poprzez zmianę nastawienia (Attitudinal Healing)
Cała Polska | Spotkania online100 PLN
Szczegóły cenowe
Cena sugerowana za cykl 6 spotkań to 100 zł natomiast jeśli jest ona przeszkodą, napisz do mnie. W formularzu zapisów dostaniesz link do wpłaty całek kwoty na rzecz Attitudinal Healing International.
Wydarzenie odbywa się cykliczne co tydzień
Zaufaj Swojej Intuicji – Warsztat
mazowieckie | Czarna2888 PLN
Szczegóły cenowe
Zapisy na wyjazd prowadzimy w trzech turach.
Cena wyjazdu do 14.04 to: 2888zł
Cena wyjazdu od 15.04 do 20.05 to: 3333zł
Cena wyjazdu od 21.05 to: 3777zł
04.06.2025
Odkryj swój prawdziwy cel w życiu – dusza – karma – reinkarnacja
warmińsko-mazurskie | Lipowo1480 PLN
Szczegóły cenowe
1480 zł przy wpłacie zaliczki do 23 kwietnia 2025 po tej dacie cena wzrasta o 200 zł
plus koszty pobytu – nocleg i wyżywienie : 2040 zł – 6 noclegów, pyszne wegetariańskie posiłki 3x dziennie
20.07.2025
Szamański warsztat “Śmierć i Odrodzenie”
dolnośląskie | Nowa Morawa1990 PLN
Szczegóły cenowe
Koszt: 1990 zł PLN os. / 1890 zł PLN za os w parze + koszty pobytu 210 PLN – 280 PLN osoba za dobę (nocleg i wyżywienie)
UWAGA: Przy wpłacie zaliczki 390 zł PLN – miesiąc przed warsztatem otrzymujesz 100 PLN zniżki!
17.05.2025
Szkoła Tantry – 2-letnia Formacja Psychodynamiki Relacji i Komunikacja Ciała
dolnośląskie | Nowa Morawa1990 PLN
Szczegóły cenowe
Koszt: 1990 PLN os. / 1890 PLN za os. w parze + koszty pobytu 210 PLN – 280 PLN osoba za dobę (nocleg i wyżywienie)
UWAGA: Przy wpłacie zaliczki 390 PLN – miesiąc przed warsztatem otrzymujesz 100 PLN zniżki!
05.04.2025
Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!
Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!
Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.
Liczba odwiedzin: 20926
