Energetyczna aktualizacja – co po spotkaniu Słońca z Uranem. Pożar Notre Dame, strajk nauczycieli i wicher zmian

23 Kwietnia Słońce spotkało się z Uranem w Byku. W samym środku zawieruchy pogodowej i wydarzeniowej. Pożar Notre Dame, pożar meczetu Al-Aksa w Jerozolimie, strajk nauczycieli i na dokładkę bardzo silny wiatr….

Uran to ten wariat po prawej z siekierą 😉

Słońce i Uran, czyli ultra krótki wstęp astrologiczny

Jeżeli planety się spotykają – przechodząc “obok siebie”, mamy do czynienia z koniunkcją.
Koniunkcja Słońca z Uranem nie jest jakimś super wyjątkowym wydarzeniem. Słońce obiegając nieboskłon, „przechodzi” przed każdą planetę raz w roku.

Ale…

Uran to rewolucjonista i ekscentryk. Ale przede wszystkim burzyciel starego i wielki fan nowego.

Czytaj więcej: Uran w Byku demontuje starą biedę, by wpuścić Obfitość

Nawet jeśli Słońce w każdym stopniu przebywa jeden dzień, koniunkcja z Uranem oddziaływała trochę dłużej. Plus minus tydzień przed i tydzień po.

I właśnie w tym okresie bardzo dużo się działo.

Oczywiście, astrologowie powiedzą, że układ Saturna z Plutonem też ma sporo do powiedzenia. I kilka innych pomniejszych kwestii także.
Ale ten tekst nie stanowi astrologicznej analizy.

Chcę tutaj omówić energetyczne zawirowania i zmiany, jakie miały miejsce w kwietniu – bez względu na to, jakie Planety maczały w tym palce (lub nie).

Sprawdź, ile osób obejrzy Twoje ogłoszenie…

Zmiany w energii – wicher zmian

Przez ostatni tydzień pogoda była piekielna. Przynajmniej na terenie połowy Polski.

W Trójmieście huraganowy wicher wznosił tumany kurzu i pyłu.

Jeździły karetki i wozy strażackie na sygnale. Przedmioty pękały z trzaskiem, unosiły się porwane przez potężny wiatr.

Było ostro.

Silny wiatr zmian przetacza się przez Polskę i Europę

[źródło: http://koscierski.info/wiadomosc,38807,Bedzie-wialo-na-Kaszubach-wydano-ostrzezenia.html]

Co tak naprawdę się działo?

Wiatr to energia czyszcząca, transformująca, wymiatająca.

Kwietniowy wicher łamał stare struktury (w energii i dosłownie).

Wymiatał.

Czyścił bez pardonu.

Robił to brutalnie.

Bezkompromisowo – jego czyszczenie było potężne i niepodlegające dyskusji.

Sprzątał w głowach – robił miejsce na nowe.

Energia wichru ma to do siebie, że wywraca stare drzewa, wyrywając je z korzeniami, lecz głaszcze trzciny.

Im bardziej ktoś opierał się wichrowi zmian, tym ten okres był dla niego trudniejszy.

Spójrzmy, jak to się przekłada na rzeczywistość 3D:

Pożar Notre Dame – upadek starych struktur w akcji

Na tydzień przed ścisłą koniunkcją Słońca z Uranem, wydarzyła się bardzo uraniczna historia. Uraniczna, czyli zaskakująca, szokująca, bez wyraźnej przyczyny, jak Filip z konopi.

Pożar w Notre Dame….

Gdy onegdaj płonął dach zabytkowego kościoła św. Katarzyny na starym mieście w Gdańsku, media całego świata postanowiły poświęcić temu zdarzeniu tyle uwagi co zawsze. Zero.

Wcześniejszy, marcowy pożar kościoła Saint-Sulpice (drugi po Notre Dame co do wielkości w Paryżu) też jakoś nie wzbudził masowej emocjonalnej reakcji zachodniego świata.

O masowych aktach wandalizmu francuskich kościołów można wyczytać w sieci, ale to też nie jest news miesiąca. Tymczasem podpalenia, rabunki, defekacje (!) w kościołach mają tam miejsce z coraz większą częstotliwością:

“W dzisiejszej Francji laickiej bardzo głęboko zakorzeniona jest niechęć do kościoła oraz wiary. A ta niechęć jeszcze rośnie wraz z utratą znaczenia i wpływów kościoła w społeczeństwie. Zaledwie 5 proc. Francuzów to dziś praktykujący katolicy (…)”

„Chrześcijanie we współczesnej Francji padają ofiarą przemocy dosłownej i symbolicznej powodowanej nienawiścią do kościoła za jego dawne wpływy oraz pogardą dla jego obecnej słabości”

źródło: https://wpolityce.pl/swiat/440800-dolina-ciemnosci-czyli-o-profanacji-kosciolow-we-francji

A także:

“We Francji nie słabnie fala ataków na chrześcijańskie miejsca kultu. Miniony miesiąc był pod tym względem rekordowy. W lutym odnotowano 47 takich przypadków we wszystkich francuskich departamentach, w tym: 15 aktów wandalizmu, 15 włamań, 10 profanacji i 1 podpalenie.”

https://ekumenizm.wiara.pl/doc/5382216.Francja-rosnie-liczba-profanacji

Tymczasem, jak czytam w necie, pożar Notre Dame to „katastrofa dla ludzi wierzących całego świata”.

Dlaczego?

Bo Notre Dame, jak się okazuje, w międzyczasie stał się symbolem wszelkich „uciśnionych wartości”.

Internet w tej kwestii zaczął z wysokiego c.

Czytamy zatem, że jest to symbol cywilizacji europejskiej.
Symbol naszej (zachodniej) kultury.
Symbol „walenia się w gruzy katolicyzmu we Francji”.
A nawet symbol „końca chrześcijaństwa” na rzecz oczywiście islamizacji Francji.

Można też znaleźć inne domysły. Otóż w tym samym czasie, co Notre Dame, zaczął płonąć prastary meczet Al-Aksa w Jerozolimie.

Jak podaje Wiki:

“Jest to jedna z najważniejszych świątyń muzułmańskich na świecie.

Meczet ten znajduje się w Jerozolimie na Wzgórzu Świątynnym (Al-Haram as-Sharif) – miejscu świętym zarówno dla wyznawców judaizmu, jak i muzułmanów (jest to trzecie najświętsze miejsce islamu po Mekce i Medynie).”

źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Meczet_Al-Aksa_w_Jerozolimie

Według części opinii z sieci, meczet podpalili Żydzi, by wykurzyć z tego wspólnego świętego miejsca wyznawców Islamu i zbudować tam swoją świątynię.

Cóż…

Teorii, powodów i opinii można by mnożyć. I może być w nich nawet sporo prawdy. Ale to wciąż tylko wycinek tego, co się dzieje.

Dlaczego zatem płonął Notre Dame?

Bez względu na to, co można zaobserwować gołym okiem w trójwymiarze, bez względu na to, jakie rozgrywki odbywają się między ludźmi, bez względu na to, kto podpalił – muzułmanie, żydzi, CIA, Mosad, Stasi, czy kosmici….

Na szerszym planie chodzi o jedno.

Zmiany są niepowstrzymane, nie do uniknięcia i będą dziać się nadal.

Na naszych oczach następuje koniec starych religii.

Wszystkich.

Nie chodzi o koniec chrześcijaństwa we Francji, na korzyść islamu.

Ani o wypieranie islamu na rzecz judaizmu.

Nie.

Następuje dekonstrukcja starych programów religijnych i starej, patriarchalnej koncepcji boga, które wżarły się tak głęboko w ludzką świadomość, że trzeba je wypalić w alchemicznym ogniu – w przenośni, albo dosłownie.

Czytaj więcej: Prognoza na 2018-2019 rok, czyli rozpad kościoła, upadek religii – kolejnej kluczowej struktury matrixu

Nie ma już co ratować, nie ma czego „transformować” i uzdrawiać.

Jak pisałam wcześniej na tym blogu, był na to czas. I większość nie skorzystała. Dlatego teraz ta stara energia będzie wyrywana jak bolący ząb.

Wyrywana przez wściekły wicher z korzeniami. Zmiatana przez tsunami. Wypalana w pożarach. Dosłownie i energetycznie.

Terroryzm i katastrofy wybudzają z letargu i hipnozy

Co tu się jeszcze dzieje?

Na pewnym planie akty terrorystyczne, akcje burzenia, niszczenia, wysadzania czegoś, to także sposoby na poruszenie zastałej energii.

W beton nie wbijesz łopaty. Ale granat, czy młot pneumatyczny już tak.

W warstwie energetycznej pełnią one zatem także i takie działanie (piszę także, bo nasza rzeczywistość jest wielowymiarowa i nie oznacza to, że usprawiedliwiam takie czyny).

Terroryzm odbijając się szerokim echem w świecie, powoduje – tak jak pożar Notre Dame – pogłębioną ludzką refleksję.

Wyzwala emocje, każe przyglądać się światu.

Wyjść z tego wściekłego biegu w kółku chomika, rozejrzeć się wokoło i spytać – co tu się w ogóle dzieje???

Pożar Notre Dame zrealizował pewien cel – zwróć uwagę, jak wiele ludzi zaczęło się na ten temat wypowiadać. Różni celebryci, politycy ale i „zwykli użytkownicy” sieci mieli potrzebę podzielić się swoją refleksją.

To są energetyczne pobudki. Wybudzanie z letargu. Wydłubywanie ludzi z zastygłego betonu martwej, starej energii.

Tworzą się szczelinki, przez które ma szansę dotrzeć nowa energia – trochę więcej świadomości lub chociaż otwartości na „inne”.

Otwórz się na inne – naprawdę istnieją inne opcje poza fejsbukiem. Dodaj swoje ogłoszenie. Na Jasnej Polsce każdy znajdzie Cię z łatwością.

Tempo zmian na Ziemi jest już tak szybkie, że tych, którzy będą się bardzo opierać, będzie bolało. Okres karencji się skończył, trójwymiarowa ludzkość dostaje po kolei coraz większe czerwone kartki. Notre Dame nie spłonął cały. Ostrzeżenie jest zatem wyraźne, ale jeszcze obyło się bez katastrofy.

Niemniej, stary system zaczyna coraz bardziej dostawać po d… i ten proces będzie eskalował.

“Co kościół sieje,  to i żąć będzie!” – jak trafnie podsumował któryś z internetowych komentatorów.

A co w tym wszystkim z nami? Zwróć uwagę, że w w.w. pożarach nie ucierpiał ani jeden człowiek.

Ba! Mało tego! Podobno ten gigantyczny pożar przeżyły pszczoły, które zasiedlono w Notre Dame, w celu zwiększenia populacji pszczół w Paryżu.

(źródło: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/pozar-notre-dame-przetrwaly-pszczoly-ktore-zyly-pod-dachem-katedry)

Co to oznacza? Że tak jak pisałam w Prognozie 2019-20, walą się i palą stare struktury, ale zniszczenia te będą miały punktowy wpływ – na określone grupy, społeczności, czy też jednostki.

Czytaj więcej: Prognoza na 2019 – 2020 – przed nami dwie bardzo realne Drogi

Dach „symbolu” Notre Dame spłonął, ale jest ogromna rzesza ludzi, których to kompletnie nie dotyczy – ani energetycznie, ani finansowo, ani emocjonalnie, ani kulturowo.

I tak będzie ze wszystkim.

Strajk Nauczycieli – wicher potężnych zmian społecznych

Na temat strajku nauczycieli zdania w Polsce są jak zwykle podzielone i jak zwykle podział ten jest skrajny i silnie nacechowany emocjonalnie.

Silna fala wsparcia i zrozumienia miesza się z silną falą hejtu, agresji, niezrozumienia i zawiści.

Jak to w Polsce.
Od tysiąca lat.
Niestety.

Takie właśnie mamy programy w polskiej (nie)świadomości zbiorowej: zapier… i ginąć. Poświęcać się za wszelką cenę. Solidaryzować tylko w obliczu cierpienia. Pozwalać prowokować, skłócać, judzić przeciwko sobie. Mroczno, co? – To zdjęcie zrobiłam w przejściu podziemnym w Gdańsku.

Czytaj więcej:  6 Sposobów jak zmienić w Polsce WSZYSTKO. Na lepsze.

W strajku nauczycieli wcale nie chodzi o te kilkaset złotych więcej w miesiącu. Postrzeganie tak tego zjawiska to spłycanie go do najbardziej trójwymiarowej interpretacji.

Chodzi oczywiście o coś innego. O zmaterializowanie nowej energii, którą przyniosły i wciąż przynoszą ze sobą w coraz większym nasileniu dzieci.

Chodzi o całkowitą zmianę i przebudowę całego paradygmatu edukacji.

Czyli tego, czym do tej pory była edukacja na to, czym może się stać w świadomym społeczeństwie nowej ery.

Jak dotąd edukacja była tylko kolejnym represyjnym programem tresowania jednostki do fabrycznej produktywności i wpasowywania kolejnych trybików w machinę potrzeb całej społeczności.

Czytaj więcej: Szkoła jak fabryka, czyli jak nas tresują i formatują na posłusznych niewolników systemu

Tak jak taśma fabryczna wypuszcza kolejne potrzebne narzędzia i przydatne urządzenia, tak edukacja produkowała spawaczy, lekarzy, kucharzy, budowniczych, pedagogów.

Oczywiście upraszczam, bo szkoła także wychowuje, socjalizuje i wspiera na wielu innych poziomach. Ale to akurat zależy wyłącznie od predyspozycji, systemu wartości i misji danego nauczyciela. Nie jest w ogóle wpisane w ten system.

Dla dzieci nowej ery system 3D, w tym edukacja w obecnej formie, to jedno wielkie nieporozumienie…

Szalejący wicher zmian objawił się nam zatem jako szokujące społecznie zjawisko: nauczyciele odmówili wykonywania pracy i opieki nad dziećmi.

Moim zdaniem to było nie do uniknięcia – dzięki temu w końcu coś dotarło do tych, do których generalnie nic nie dociera. A społeczeństwo uprzytomniło sobie, jak ważną role w tkancę społecznej pełnią nauczyciele.

Bez nich wszystko chwieje się w posadach. A oni są gotowi zmienić system.

Na jaki? Czas pokaże. Na pewno na bardziej aktualny i dopasowany do obecnych czasów. XIX-Wieczne fabryki edukacyjne są tak bardzo passe, jak to tylko możliwe.

Wraz z końcem koniunkcji Słońca i Urana, wiatr ucichł, przyszła ciepła wiosna, a strajk się skończył.

Na razie…

Zmiany w (nie)świadomości zbiorowej są już tak duże, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że się powtórzy, jeśli obrady “okrągłego” (lub: tu wpisz dowolną figurę geometryczną) stołu się nie powiodą.

Ale nawet tam, przy tym kwadratowym stole, przebąkiwane są zdania o konieczności przebudowy systemu edukacji.

Oczywiście, jak każdy system, tak i ten potrzebuje czasu. Tyle, że powstające jak grzyby po deszczu szkoły Montessori, Szkoły Demokratyczne, Leśne Przedszkola i inne tego rodzaju placówki, wskazują, że system ma go coraz mniej…

Czytaj więcej: Strajk nauczycieli i inne protesty – czy to ma w ogóle sens? Czy to może tylko destrukcyjna walka z systemem?

Na Jasnej Polsce jest specjalne miejsce dla nowej edukacji: MIEJSCA ->  Rodzina – Rodzice – Dzieci -> Przedszkola / Szkoły Alternatywne

Dodajcie swoje szkoły i przedszkola do Jasnej Polski!

Uraniczny wicher zmian w prywatnym życiu

Uran to także technologia i przebłyski geniuszu, Słońce – świadomość. Ten aspekt mógł oświetlić wielu ludziom drogę do nowatorskich technologicznych rozwiązań. Nie sprawdziłam w sieci, czy ktoś odkrył, wymyślił, opatentował coś niezwykłego w tym czasie, ale u mnie, na małą skalę, miało to miejsce. W przebłysku geniuszu wpadłam na trop pewnego błędu na portalu, który co prawda niewidoczny dla Użytkowników, był niezwykle uciążliwy dla mnie jako admina. I rzekomo “nie do rozwiązania”. Udało się…

Oprócz tego inny sukces! – Kosmita w końcu znalazł sposób na wiecznie cieknącą rurę. A nasz Dom zbuforował nasze emocje w iście uraniczny sposób. Otóż jak się okazało, zostawiliśmy na cały dzień zapalony gaz na kuchence… Co prawda tyci ogienek, ale to się nigdy wcześniej nikomu nie zdarzyło. Gaz palił się, gdy my odbywaliśmy w innym miejscu niezwykle ważne i emocjonujące spotkanie, na którym finalnie rozwiązano techniczne dylematy, marzenia i plany Jasnej Polski.

Czytaj więcej: Tego nie dowiesz się w Ikea – 5 niezwykłych rzeczy, które Twój dom robi dla Ciebie (a zwłaszcza łazienka)

Jak zatem widzisz zmiany, zmiany, zmiany – mimo pewnych perturbacji zdecydowanie na lepsze.

Uran to również ekscentryk, prokurent zdarzeń dziwnych i nietypowych. W moim przypadku było to uczestnictwo w pewnym – dla mnie zupełnie szokującym – przedsięwzięciu. Chodzi mianowicie o wizytę na wojewódzkim turnieju Kół Gospody Wiejskich. Mój zachwyt i ekscytacja były tak wielkie, że nie zawahałam się o tym napisać. Tekst już za momencik.

Sprawdź koniecznie

OGŁOSZENIA na:

Kliknij:

Wydarzenia

Osoby

Miejsca

A zatem, jeśli w przeciągu ostatnich 2 tygodni w Twoim życiu zdarzyło się coś dziwnego lub nietypowego, jak pożar Notre Dame, czy wybuch dezodorantu w drogerii (takie zdarzenie opisuje na swojej stronie pewna astrolog), lub przygody z gazem/ prądem / czymś jeszcze, to zachowaj spokój i uśmiechnij się teraz do siebie…

Były to po prostu małe podpowiedzi i ilustracje w 3D do dziejących się w Twoim życiu zmian, których być może nie czujesz i nie widzisz, ale – cierpliwości – one są.

I wyjdą na powierzchnię w swoim czasie. Gdy będziesz ich naprawdę potrzebował-a.

Aho

Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne!

Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie!

Z kategorii: Psychika – stres – praca z cieniem:

Źródło ilustracji w tekście: Internet (gł. Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej.